|
Odwiedzi³o nas: 10454666 osób. |
|
|
Marian Glinka - s³awny aktor i atleta. Autor: Jan W³odarek |
23 czerwca up³ywa 2 lata od ¶mierci Mariana Glinki
Na zdjêciu: Marian na sopockiej pla¿y, lata 60. Fot. Jan Rozmarynowski
Listopad 2003. Osoby i wydarzenia, które trudno zapomnieæ.
Jednym z herosów kulturystyki by³ i nadal jest Marian Glinka – aktor, wcze¶niej znakomity tancerz baletowy. Æwiczy od 43 lat w warszawskich o¶rodkach, zaczyna³ w „Herkulesie” nastêpnie przez lata w „Syrence” i w „B³yskawicy, a ostatnio w domu. £adnie zbudowany, mocarz w wyciskaniu sztangi zza karku (110 kg w seriach, przy wadze cia³a 85-90 kg!!!), ale z „glinianymi” nogami, gdy¿ bardzo rzadko wykonywa³ przysiady ze sztang± i to tylko do 100 kg, co w latach 60-70, gdy zawody by³y rozgrywane w formie wieloboju, z bojami si³owymi, powodowa³o, ¿e nie mia³ szans na dobr± lokatê w kategorii seniorów.
Marian zawsze by³ lubiany przez wszystkich z nim trenuj±cych. Oprócz jego wyników w wyciskaniu sztangi zza karku najwiêksze wra¿enie robi³y jego opowie¶ci o wyczynach i sukcesach si³owych, towarzyskich i filmowych, których s³uchano z zapartym tchem oraz z podziwem. Niektóre legendarne przygody Mañka kr±¿± jeszcze dzi¶ w warszawskich o¶rodkach, przekazywane m³odszym przez nielicznych i jeszcze æwicz±cych jego kolegów z tamtych lat. Najczê¶ciej opowiadane i za ka¿dym razem „koloryzowane” z nowymi szczegó³ami jest miêdzy innymi przygoda w ciemnym zau³ku Warszawy. Obecna wersja tego wydarzenia wygl±da mniej wiêcej tak:
- Wieczorem ciemn±, z rzadka o¶wietlon± i pust± ulic± w okolicach Pow±zek (gdzie mo¿na by³o nawet w dzieñ straciæ portfel lub nabyæ guza), idê pewnie sprê¿ystym krokiem. Rêce w kieszeni, a na g³owie szmulkowska czapka, jak wiecie oznaka „ch³opaków z charakterem”. Nagle z ciemno¶ci w oddali wynurzaj± siê przewalistê postacie. Jest ich trzech, ale nie widzê ich wyra¼nie, ch³opy na schwa³, na oko po 190 cm wzrostu i 100kg wagi. Id± ³aw±, prosto na mnie. Zbli¿amy siê do siebie. Oko³o 10 metrów przede mn± jeden nich ochrypniêtym i donios³ym g³osem mówi do swoich kompanów: „trzeba napieprzyæ tego frajera!” B³yskawicznie postanawiam, ¿e zacznê od srodkowego, a pó¼niej po kolei – z lewa i z prawa, i bêdzie po sprawie.
Ju¿ wyci±gam rêce z kieszeni, gdy nagle zapala siê nad nami ¿arówka na latarni. Oprychy zatrzymuj± siê zdumieni. Najwiêkszy z nich j±kaj±c siê mówi: „Panowie, to s³awny atleta i aktor!” Przeprasza mnie, ¿e niby ciemno i ¿e trudno by³o mnie rozpoznaæ, k³ania siê nisko. Odchodz±c s³yszê, jak za moimi plecami olbrzym mówi: Mieli¶my szczê¶cie, dziêkujmy elektrowni, bo Maniek pewnie za³atwi³by nam szpital!
Autor: Jan W³odarek Listopad 2003 r.
MARIAN GLINKA (1943 -2008) NIECH ZAWSZE ZOSTANIE W NASZEJ PAMIÊCI
Rej.77/JW.-8/2.06.2010 r.
Ostatnia aktualizacja 28.06.2010 godz. 08:43
|
|
Nie nale¿y rozpoczynaæ treningu si³owego pod wp³ywem ¶rodków dopinguj±cych i odurzaj±cych. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i æwiczeñ nale¿y siê skonsultowaæ z lekarzem. Autorzy i w³a¶ciciel strony JWIP.PL nie ponosz± jakiejkolwiek odpowiedzialno¶ci za skutki dzia³añ wynikaj±cych bezpo¶rednio lub po¶rednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie. |
|
Tylko aktywnych zapraszamy na forum oraz do Pionierów |
|
|