Jan Włodarek i Przyjaciele

Strona Główna

Nasz program

O nas

Forum

Galeria zdjęć

PIONIERZY

Kontakt

Artykuły:

Statystyka

Odwiedziło nas:
10472378
osób.

Oni są z nami:

Kulturyści artystami filmowymi. Aut. Stanisław Zakrzewski

ZŁOTA ERA KULTURYSTYKI

Lou Degni – Mark Forest

Na okładce przedstawiamy dziś jednego z czołowych kulturystów, dobrze znanego w świecie artystycznym. Mark Forest, to pseudonim filmowy kulturysty, który w latach 1954-1958 należał do czołówki światowej. Po Stevie Reevesie chyba jemu przypada w udziale drugie miejsce w gronie kulturystów – artystów filmowych przed Regiem Parkiem, Mickey Hargitay’em i innymi. Talent filmowy Degniego objawił się w całej pełni w filmie pt. „Goliath and the Dragon” (Goliat i smok).

Degni liczy obecnie 29 lat, ( w 1962 r), ale kulturystyką zajmuje się od 12 lat. Zaczął ją uprawiać w 17 roku życia – wyśmiany przez rówieśników, gdy nie mógł udźwignąć na barkach worka kartofli (100 funtów – 45 kg), co inni czynili stosunkowo łatwo. Zawstydzony przez kolegów przystąpił do solidnej pracy nad sobą. Zaopatrzył się w sprzęt (hantle, sztangielki) i w tajemnicy przed kolegami zaczął trenować. Ćwiczenia nie przychodziły mu łatwo. Był przecież słabeuszem, młodzieńcem szczupłym i wysokim – przezywano go „tyką”. Ale zaciął się i ćwiczył. Codziennie wieczorem pełną godzinę. Gdy po kilku tygodniach – obok lepszego samopoczucia – zauważył również poprawę w umięśnieniu, trenował z jeszcze większym zapałem.

Wyniki nie kazały na siebie długo czekać. Po dwóch latach systematycznych ćwiczeń stał się innym człowiekiem. Teraz on śmiał się z kolegów, chociaż wcale nie byli ułomkami. W 20 roku życia ważył 98 kilogramów przy wzroście 180 cm. W ciągu trzech lat przybyło mu na wadze przeszło 30 kg! W 21 roku życia urósł jeszcze o 2 centymetry, ale odtąd czynił wszystko, by więcej nie tyć. Zarzucił przede wszystkim odżywki, jak proteinę, która wpływała na znaczny przyrost „ciała”, stosował odpowiednią dietę i ćwiczył tak, że pot lał się z niego strumieniem.

W krótkim czasie stracił prawie 11 kilogramów. Był barczysty, ale wąski w biodrach. Mięśnie zarysowywały się wspaniale. Wyglądał jak młody bożek grecki. Szczególną uwagę zwracały jego „najszersze grzbietu” (przezywano go „Mr Lats” od latissimus dorsi, czyli najszerszego grzbietu) i mięśnie brzucha. Podobną definicją tych mięśni mógłby z nim rywalizować chyba tylko Irwin Koszewski, o którym kiedyś pisaliśmy.
Nie można się też dziwić, że piękna sylwetka Degniego – i jego siła – skierowały nań uwagę reżyserów filmowych.

Wysoka sprawność, ładna budowa, umiejętność występowania przed kamerą, a przede wszystkim inteligencja sprawiły, że czyni szybką karierę w filmie. A wszystko to – jak mówi – zawdzięcza workowi kartofli, którego nie mógł udźwignąć, i szyderczym uwagom kolegów, co zdopingowało go do pracy nad sobą.
Autor: Stanisław Zakrzewski – „Sport dla Wszystkich” nr 17 / 1962. Przygotował: Marcin Matczak, 30 stycznia 2009 r.
Rej.89/ sylwetki - 12/01.07.2010
Ostatnia aktualizacja 08.07.2010 godz. 12: 27

Nie należy rozpoczynać treningu siłowego pod wpływem środków dopingujących i odurzających. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i ćwiczeń należy się skonsultować z lekarzem. Autorzy i właściciel strony JWIP.PL nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za skutki działań wynikających bezpośrednio lub pośrednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie.

Ostatnie Artykuły