( Józef Radziwi³ko 1962 r., po trzech latach treningu)
Pomys³odawcy: Józef Radziwi³ko, Jan Rozmarynowski, Andrzej Zienta, Witold Majchrzak i inni.
Jednym z tych, którzy od Andrzeja Laskowskiego otrzymali „w±skotorówkê”, by³ Józef Radziwi³ko /*/, czo³owy kulturysta w latach 1959 - 1963. Na plecach
„przytarga³” ten kawa³ek podwozia wagonu do akademika i wraz z kolegami æwiczy³ nim przez kilka lat. Mieli tam te¿ inny z³om - ciê¿arki, którymi zawziêcie wymachiwali. Do æwiczeñ wykorzystywali te¿ szafê ubraniow±. Wyjmowali z niej ubrania i na dr±¿ku podci±gali siê, rozwijaj±c miê¶nie ramion, grzbietu i brzucha. Józek z pe³nego zwisu z nogami w poziomce wykonywa³ nawet 10 serii, a w ka¿dej po 10 podci±gniêæ.
Niez³y sposób na rozwój miê¶ni klatki piersiowej i trójg³owych ramion mia³ Jan Rozmarynowski, dobry zawodnik, od ponad 40 lat fotoreporter utrwalaj±cy wa¿niejsze wydarzenia w polskiej kulturystyce. Obecnie æwiczy w „Herkulesie” Warszawa i jest jago prezesem.
Janek niestrudzenie wykonywa³ pompki na trzech taboretach. Rêce wspiera³ na dwóch taboretach ustawiony na szeroko¶æ barków lub nieco szerzej, a stopy na trzecim. Jego wynik, by³y jednocze¶nie rekordem krajowym z 1963 roku, wyniós³ 75 pompek. By³ te¿ specjalist± w pompkach tradycyjnych na pod³odze na czas.
Pomys³ na rozwój miê¶ni nóg mia³ Andrzej Zienta - jeden z najlepszych juniorów w kraju w latach 1961 - 1963. Zaproponowa³ kolegom zast±piæ na 3 miesi±ce przysiady ze sztanga - podej¶ciemi po schodach. Po ka¿dym treningu w „Syrence” wracaj±c do domu z Janem W³odarkiem wykonywali dynamicznie po 3 podej¶cia, stromymi schodami na skarpê przy ul. Ksi±¿êcej, tu¿ przy Muzeum Wojska Polskiego. Ka¿dy z nich z partnerem wa¿±cym oko³o 75 kg na barkach musia³ za jednym podej¶ciem wej¶æ na 70 stopni. Tym sposobem, po 3 miesi±cach, znacznie poprawili si³ê nóg i swoj± wytrzyma³o¶æ. W przysiadzie ze sztanga poprawili swoje rekordy o 30 kg!
Henryk Szczepañski z Poznania, wielokrotny mistrz lat 80-tych codziennie biega³, po schodach w bloku mieszkalnym, z wiadrami wype³nionymi mokrym piaskiem. Na nogach mia³ „masê, rze¼bê” i by³a w nich du¿a si³a.
Brak sprzêtu zastêpowano æwiczeniami gimnastycznymi. Wykonywano ró¿ne: stanie i chodzenie na rêkach, przewroty, salta, przerzuty. Mo¿na by³o w nich wykazaæ swoj± zrêczno¶æ, gibko¶æ i opanowanie. Mistrzami w tym rzemio¶le byli m.in.: Jerzy Grodek, Stefan Polis, Józef Radziwi³ko, Stanis³aw Sitarski i S³awomir Filipowicz. Oni to swoj± sprawno¶ci± znakomicie kulturystyczn± propagowali wszechstronno¶æ.
Radzono sobie równie¿ wtedy, gdy æwicz±cy nie mieli dachu nad g³ow±. Witold Majchrzak z Bydgoszczy, dzi¶ sêdziwy zas³u¿ony dzia³acz sportowy, instruktor i organizator kulturystyki, za³o¿y³ o¶rodek atletyczny w ogródku na terenie swojej posesji. Æwiczy³o tam z nim na powietrzu oko³o 200 osób. Gdy skoñczy³o siê lato, nestor naszych kulturystów zbudowa³ na posesji ¿ony, przy pomocy innych entuzjastów kulturystyki niby to barak, niby pawilon. Miejsca do æwiczeñ by³o tam niewiele, ale wszêdzie panowa³ wzorowy porz±dek. Na stojakach i pólkach by³o mnóstwo sprzêtu, który skonstruowali i wykonali sami uczestnicy o¶rodka. By³a te¿ jedna chromowana „olimpijka” znana w okolicy, gdy¿ ka¿dy prosz±cy o rêkê córki Mistrza, musia³ t± sztang± udowodniæ, ¿e jest na tyle silny, ¿e zapewni wybrance bezpieczeñstwo.
Autor: Jan W³odarek Maj 2003
*/ Zobacz artyku³ „Andrzej Laskowski i jego w±skotorówki", dzia³; "Jan W³odarek".
Rej. 119/ jw. - 14/11.08.2010
Ostatnia aktualizacja 26.08.2010 godz. 08:51
|