Steve Reeves, to kulturysta wszechczasów, o posągowej budowie, ale osiągalnej przez ćwiczącego, który jednak nie wspomaga się sterydami, hormonem wzrostu, insuliną itp., i jest daleki nawet od legalnych odżywek i suplementów z niepewnego źródła.
Steve Reeves to wzór sylwetki i treningu dla każdego. Oczywiście jest krańcowym zaprzeczeniem wzorca współczesnego mistrza masy i napinania mięśni.

W roku 2002 Mirosław Głogowski – członek Zespołu JWIP.PL napisał artykuł pt. „Steve Reeves – kulturysta wszechczasów”, i z niego przypominmy fragment. Jest on wprowadzeniem do informacji pt. „Steve Reeves w roli Herkulesa”, która ukazała się dokładnie 49 lat temu w miesięczniku „Sport dla Wszystkich”, redagowanym przez Stanisława Zakrzewskiego – OJCA POLSKIEJ KULTURYSTYKI (1907 -1973 ):

W Polsce od 1957 r., każdy chłopak uprawiający kulturystykę marzył o tym, aby wyglądać, tak jak Steve Reeves, którego zdjęcia można było obejrzeć w publikacjach redaktora. Stanisława Zakrzewskiego. Najbliżej tego ideału proporcji byli m.in.: Marek Perepeczko, Sławomir Filipowicz i Wiesław Chałas. I idealnie wprost umięśniona sylwetka Steve Reevesa od ponad 50 lat jest wzorem dla wielu osób ćwiczących na całym świecie. Obecnie w epoce dopingu i powszechnego wspomagania” rozwoju mięśni „koksem coraz częściej przypomina się w czasopismach i magazynach kulturystycznych osiągnięcia sportowe i aktorskie Steve’a W latach 60. i 70. był sławny od Nowego Jorku przez Londyn i Paryż, aż po Warszawę. M. in. był ulubionym sportowcem i aktorem Sir Winstona Churchilla, wieloletniego premiera Wielkiej Brytanii, który często powtarzał „Steve Reeves to prawdziwy mężczyzna”. Jednym z najbardziej fanatycznych wielbicieli Steeve’a jest amerykański aktor Sylwester Stallone, który po obejrzeniu jego filmu „Herkules”, w którym główna rolę grał Steve Reeves, rozpoczął intensywne treningi siłowe i wkrótce wypracował imponujące mięśnie prezentowane m.in. w filmach: ”Rocky” lub „Rambo”. W Hollywood do tej pory wspominają jak „Sly” namawiał do ćwiczeń każdego napotkanego aktora mówiąc -„Czy chcesz wyglądać jak dupa, czy jak Steve Reeves”?

A teraz wspomniana informacja z "SdW":

„Steve Reeves w roli Herkulesa”’
Przed kilku tygodniami na ekranach kin USA ukazał się jeden z najdroższych filmów kolorowych pt.. „Herkules”. W roli głównej występuję jeden z najwybitniejszych kulturystów świata Steve, Reeve, którego dziś przedstawiamy na okładce miesięcznika „Sport”.
I pomyślcie, że Steve Reeves był kiedyś słabowitym chłopcem z odstającymi łopatkami, chłopcem wyśmiewanym przez swoich rówieśników, który wstydził się swojej budowy. A dziś – WYŁĄCZNIE dzięki ćwiczeniom kulturystycznym – jest prawdziwym Herkulesem, okazem zdrowia, siły i pięknej budowy. Steve już w 1947 r. zdobył tytuł "Mr America”, a w 1950 r. tytuł „Mr Universe, startując w federacji NABBA.
(„SdW” 1959).

O karierze Steve Reevesa i ćwiczeniach przez niego stosowanych, jest na JWIP.PL.
W dziale „Sylwetki”:
- „Steve Reeves – kulturysta wszechczasów”, aut. Mirosław Głogowski,
- „Kulturyści artystami filmowymi”, aut. Stanisław Zakrzewski,
- „Steve Reeves znów zwycięza”, aut. Stanisław zakrzewski
- „Steve Reeves - bohater X muzy”, aut. Stanisław Zakrzewski,
- „Steve Reeves – legenda kulturystyki”, aut. Henryk Jasiak,
- „Steve Reeves wzorem dla młodzieży”, aut. Mariusz Zborowski,
- „Steve Reeves – „Sylwetka doskonała”, aut. Marcin Matczak.
W dziale trening:
-Steve Reeves – Śladami współczesności” , aut. Stanisław Zakrzewski.
Opr. J.W. 2010.10.29.
Re. 161/ sylwetki - 15 /2010.10.29