Niekiedy dłonie atletów wyglądają dość niepozornie. –„Cud natury” - rekordzista świata w trójboju olimpijskim Paul Anderson, ma np. niewielki dłonie, ale jaka w nich siła.
Ludzie silni wykonywali mnóstwo imponujących sztuczek, o których słucha się jak bajki, choć są prawdziwe. Dziś wspomnimy tylko o Charlsie Vansittarcie, który dzięki wspaniale rozwiniętym mięśniom zyskał przydomek „poglądowej karcie anatomicznej”.

Miał 178 cm wzrostu, ważył 88 kg. Obwód zgiętego ramienia wynosił u niego 45 cm. Vansittar zgina w dłoniach podkowy z taką łatwością z tak łatwością, jak gdyby były wykonane z gliny lub wosku. Żadne wieży ani też kajdany nie mogły oprzeć się jego silę. Zrywał je jak cienką nitkę. Metalowe pieniądze łamał i zginał w palcach. Popisową sztuczką tego siłacza było rozrywanie na pół, nowiuteńkich piłek tenisowych: podobna trzy sztuki nikt inny dotąd nie dokonał. Mógł także i samym naciskiem palców łamać fajki powkładane po jednej między innymi fajkami.

Z publicznością oglądającą jego popisy, Vansittarę droczył się np. w ten sposób: pod specjalny ciężar kład banknot obiecując, że odda go temu, kto ten ciężar uniesie ręką. Dla zachęty sam unosił go kciukiem i jednym palcem. A jednak nie znalazł się nikt, kto zdoła byłby ofiarowany przez Vansittaryta banknot.
Żelazne sztabki centymetrowej grubości samymi tylko dłońmi wykręcał w inicjały nazwisk dedykowane przez publiczność. Rekordem jego rekordu było równocześnie rozrywanie trzech talii kart! W tej próbie siły dłoni Vansittart nie znalazł naśladowcy. Inni siłacze z trudem rozrywali jedną lub najwyżej dwie talie.
…
I pomyślcie, że sztuk takich dokonywał człowiek, którego w 13 roku życia żadne towarzystwo ubezpieczeniowe nie chciał ubezpieczyć ze względu na zły stan zdrowia. Po latach ciężkiej i wyczerpującej pracy doszedł do fenomenalnych wyników.
Autor: Stanisław Zakrzewski (1907 -1972), Przygotował: Ignacy
Rej.159./Różne - 18/ 2010.10.30
Ostatnia aktualizacja: 2010.11.07 godz.02: 19