Cóż ma wspólnego Tepsychora z kulturystyką- zapytacie na pewno po przeczytaniu tytułu. Otóż ma i to dużo. Terpsychora to muza tańca, tańca klasycznego i baletowego. Jej wyznawcy, tak samo, jak kulturyści muszą wykazywać się sprawności, a nierzadko i siłą. A więc cechy wspólne są. Tym bardziej, że jednym z uczniów tej muzy jest nasz czołowy kulturysta – 18-letni Marian Glinka.

Nie przypadkowo zresztą łączy on swoje zamiłowanie do tańca z kulturystyką. Do średniej szkoły baletowej wstąpił już w 10 roku życia na życzenie rodziców. Jego matka jest znaną tancerka, a ojciec baletmistrzem Opery Warszawskiej. Kulturystyką zainteresował się sam i to pod wpływem własnego niedołęstwa fizycznego. Jeszcze trzy lata temu był tak wątły i słaby, że stanowił wdzięczny „obiekt” dla docinków swoich kolegów. Wystarczy powiedzieć, że ważył wtedy 56 kg, obwód jego klatki piersiowej wynosił 76 cm a bicepsu 23 cm. Jak doszedł, zatem do obecnych wyników, do siły i pięknej sylwetki? Po prostu, na złość kolegom, postanowił zostać silnym.. Urządził na strychu „salę tortur” i skompletował prymitywny sprzęt do ćwiczeń. Ćwiczył niezwykle intensywnie, codziennie po 2-3 godziny metodą Sandowa.

Już po kilku miesiącach tej „mordęgi” zmienił się znacznie. Koledzy, którzy poprzednio się z niego śmiali, nie mogli go niemal poznać na ulicy. Rozrastał się imponująco szybko tego dowodem, że w ciągu niepełnych 3 lat zyskał na wadze 20 kg, zwiększył obwód klatki piersiowej o 40 cm, a bicepsu o 16 cm. Urósł również w tym okresie o 8 cm, ale nie stosował ćwiczeń z dużym obciążeniem (np. przysiadów).

Marian Glinka już pierwszym swoim startem w kulturystycznym konkursie ( w lutym 1962 r.- przyp. I.) wszedł przebojem do grona najładniej zbudowanych kulturystów. Poświęca również codziennie dużo czasu na ćwiczenia baletowe i taniec.
Na tym polu zanotował już niemały sukces. Zdobył I nagrodę na Ogólnopolskim Konkursie Tańca Klasycznego za taniec Statkowskiego „Pieśń Wolności”. Jego partnerką w tym tańcu była Iwona Wakowska.

Jak sam twierdzi, siła zdobyta na sali kulturystycznej znacznie pomaga w opanowaniu układów tanecznych, kiedy trzeba wielokrotnie unosić partnerkę w różnych pozycjach. Glinka pilnie przygotowuje się do konkursu sopockiego i wśród juniorów będzie niewątpliwie groźny dla najlepszych. Ćwiczy trzy razy w tygodniu po 2-2,5 godz., wykonując na jednym treningu przeciętnie 6-8 różnych ćwiczeń po 4-6 serii.

Jego dane antropometryczne i rekordy:
Wzrost -180 cm
Waga – 76 kg
Obwód klatki piersiowej (na wdechu) -119 cm
Obwód w pasie – 73 cm
Obwód łydki – 40 cm
Wyciskanie w leżeniu – 105 przysiad – 110 kg
Autor: H. J

Od JWIP.PL Marian Glinka (1943- 2008) nie zjawił się na lipcowych sopockich zawodach. W kategorii juniorów zwyciężył Wiesław Chałas, porównany do Steve Renesa. Na dalszych miejscach uplasowali się Edmund Kołecki i Zbigniew Bojanowski i oni raczej byliby poza zasięgiem Mariana Glinki. W następnym roku Marian był lepiej przygotowany do sopockich zawodów, ale po eliminacjach zajmował 5 miejsce za: E. Kołeckim, W. Brodziakiem, Z. Bojanowskim i S. Niedziałkowskim. Nieznacznie wyprzedzał A. Zientę. W finale zawodów zespół klubowy, w którym startował został wycofany z zawodów. Glinka nie został sklasyfikowany i już więcej nie startował w sopockich zawodach. Szkoda, gdyż miał dużą szańce na dobre miejsce w mistrzowskich zawodach. Do historii polskiej kulturystyki przeszedł, jako aktor ćwiczący i propagujący kulturystykę, ale bez tytułu mistrza w tym sporcie.
W grudniu br. przypomnimy z tych zawodów relacje Stanisława Zakrzewskiego. Ciekawostką jest, że zawody nazywały się „III Mistrzostwa Wybrzeża”, letnie nieoficjalne mistrzostwa Polski w kulturystyce. Oprócz naszych zawodników wystąpił także reprezentant Czechosłowacji W. Wolf ( wzrost -191 cm, waga – 102,5 kg).
Artykuł z „Sport dla Wszystkich”, 1962 r., przygotował: Ignacy
Rej. 201/sylwetki - 22 /2010.12.05
Ostatnia aktualizacja : 2010.12.15 godz. 08:34