(Na zdjêciu Autor)
Ci±g dalszy
EKRAN
¯urnalista po pobycie u znajomej czeka na windê na siódmym piêtrze. Po jej wywo³aniu widzi jak przejecha³a wy¿ej i w tym krótkim momencie zauwa¿y³ w niej znajom± sylwetkê. Po chwili winda zjecha³a na siódme piêtro, a ko³o lustra na wysoko¶ci doros³ego mê¿czyzny przylepiona by³a do ¶ciany windy ulotka z charakterystyczn± czerwon± solidaryc±. Przeczyta³ – „Solidarno¶æ” walczy ! S³uchajcie Radia „Solidarno¶æ”, w pi±tek o 19.30 18 pa¼dziernika 1982 roku.
¯urnalista zjecha³ na dó³ i gdy wychodzi³ z bloku, z drugiej klatki schodowej wyszed³ jego syn Kamil, wówczas ju¿ maturzysta, trzymaj±cy pod pacha teczkê.
Kamilil! Krzykn±³ do syna. Ten przestraszony, nie ogl±daj±c siê zacz±³ uciekaæ.
- Zawo³a³ do niego ponownie - ojca nie poznajesz ?
- A ! To ty! Podszed³ i sztywno przywita³ siê z ojcem.
- Nie jecha³e¶ przypadkowo wind± w tamtej klatce do góry ?
-Co te¿ tata opowiada, by³em u kolegi, uczyli¶my siê.
-A mo¿e u kole¿anki ?
-Chcia³by¶ poznaæ ? Podobno lubisz m³ode dziewczyny.
-Nie opowiadaj bajek o nauce, a w ogóle musisz byæ bardziej ostro¿ny!
-Ty te¿ w tym pracujesz ?
-Nie mogê ci powiedzieæ. To tajemnica, ale musimy siê koniecznie spotkaæ. Tylko nic nie mów mamie i babci.
-To s± mêskie sprawy! Babom nic do tego, doda³ z pewno¶ci± nastolatka.
Nastêpnego dnia w mieszkaniu ¯urnalisty.
- S³uchaj Kamilu, musimy porozmawiaæ po mêsku!
-Kochany tatu¶ przypomnia³ sobie po latach, ¿e ma syna ?
-Nie drwij. Masz na pewno racjê. Nie by³em dobrym ojcem. Moja praca zawodowa, rozwód z twoj± matk±.
-Ooo! Samokrytyka. Nie¼le, tym bardziej, ¿e ostatnio u komuchów jest to modne.
-Komuchów ?
-Tak . U was komunistów. Ty te¿ przecie¿ nim jeste¶! Chyba jeszcze nale¿ysz do swojej partii ? Nie uciekasz jak szczur z ton±cego okrêtu ?
-Nie uciekam i nie ucieknê. A ten okrêt jeszcze nie zaton±³! Powiedz mi dlaczego bawisz siê w tê dziecinn± konspiracjê? To rozrzucanie ulotek. To jest bez sensu.
-Mo¿e dla ciebie. Ja jestem przekonany, ¿e w koñcu to my
zwyciê¿ymy!
-Kogo masz na my¶li, mówi±c – my zwyciê¿ymy!
-My, Polacy !
-Wiêc ja nie jestem Polakiem ?
-Jeste¶, ale b³±dzisz! Nie rozumiesz, ¿e naród ma ju¿ do¶æ komunistycznych rz±dów?
-Jeste¶ przekonany, ¿e ca³y naród my¶li jak ty i twoi przyjaciele ?
-A mo¿e nie ? Id¼ do ko¶cio³a to zobaczysz ilu ludzi przychodzi teraz na msze.
-To jest przecie¿ sprawa wiary, a nie politycznej deklaracji, dlatego nie wszyscy chodz± do ko¶cio³a by siê pomodliæ.
-A czy pozwolicie im by mogli gdzie indziej siê zebraæ, by mogli jedynie podyskutowaæ? Wiesz , ¿e nie ma na to ¿adnych szans!
-Jest tyle organizacji politycznych i spo³ecznych. Powsta³y Obywatelskie Komitety Ocalenia Narodowego.
-Tato, nie udawaj naiwnego! Przecie¿ te wszystkie organizacje i stowarzyszenia s± przez was kontrolowane. My chcemy mieæ nasz±, niezale¿n± organizacjê , ale wy siê boicie. A w³adza która siê boi jest s³aba!
-O tym czy w³adza jest s³aba wielu przekona³o siê w grudniu ubieg³ego roku.
-Je¿eli si³± w³adzy maj± byæ tylko czo³gi, a nie argumenty to ja rezygnujê z dialogu z tak± w³adz±.
-Przypomnij sobie jak jeszcze niedawno ten niezale¿ny zwi±zek omal nie doprowadzi³ do wojny domowej!
-Ach tak? To „Solidarno¶æ „ doprowadzi³a do stanu wojennego ? Przepraszam, a kto go wprowadzi³? Kto by³ internowany, z Wa³ês± na czele? Jaruzelski?
-Wa³êsa z ca³± czo³ówk± kierownicz± jest wspó³winny. Nie mówiê, ¿e w³adza to nieskazitelne cia³o, nie mia³a jednak innego wyj¶cia! Co by siê dzia³o gdyby 15 grudnia ludzie wyszli na ulice ? Pewna by³aby powtórka, tyle , ¿e o wiele krwawsza ni¿ w czerwcu piêædziesi±tego szóstego w Poznaniu czy w grudniu siedemdziesi±tego na wybrze¿u.
-Trele morele. Nikt nie chcia³ wychodziæ na ulice. To wy zmuszali¶cie do tego Zwi±zek. Bez przerwy prowokowali¶cie!
-Mogê ci pokazaæ dokumenty Komisji Krajowej NSZZ ”Solidarno¶æ” z listopada i grudnia ubieg³ego roku.
-Nie musisz. „Solidarno¶æ” w swych o¶wiadczeniach musia³a mówiæ o ró¿nych sprawach, aby zmusiæ w³adzê do ró¿nych ustêpstw.
-Tu siê zgadzam, niektórym panom marzy³o siê przejêcie w³adzy!
-Stara, ograna ¶piewka.
-Stara, ale niestety prawdziwa. Kamil wróæmy jednak do twoich problemów, Nied³ugo matura, a ty siê bawisz w konspiracjê.
-Boisz siê o mnie, czy o siebie?
-O ciebie, g³uptasie! Ja ju¿ nie mam siê czego baæ.
-Nie wierzê. Trzêsiesz siê o w³asn± skórê, bo co by powiedzieli w komitecie, gdyby siê dowiedzieli, ¿e syn zas³u¿onego redaktora jest w konspirze!
-Mo¿e ju¿ wiedz±. I to nie jest najwa¿niejsze. Proszê ciê zrezygnuj. To przecie¿ nie jest wojna z obcym naje¼d¼c±!
-Nie rozumiemy siê. To jest okupacja Polski przez czerwonych. Nie macie ju¿ ¿adnego poparcia w narodzie!
-¯adnego ? A dwa miliony cz³onków partii? Setki tysiêcy osób w Obywatelskich Komitetach Ocalenia Narodowego ?
-Komunistyczna propaganda! A na wszystkich cz³onków partii raczej bym nie liczy³. Mieszka u nas in¿ynier, jest w partii, tyle, ¿e jak siê upi³ to tak bluzga³ na wasz± w³adze jak najgorszy ekstremista ze Zwi±zku. Powiedzia³ szczerze – jestem w partii, bo dziêki temu zosta³em kierownikiem. Tego te¿ zaliczasz do swoich zwolenników?
-Nie ma organizacji politycznej gdzie wszyscy byliby z pobudek ideowych. Zgadzam siê, w ubieg³ych latach wiele z³ego zrobiono, ale obecnie bycie cz³onkiem partii nie jest na pewno ¿adnym przywilejem.
-Nie odchodz± od was bo siê boj±, w³a¶nie z powodu stanu wojennego, a po drugie co znacz± dwa miliony wobec trzydziestu piêciu milionów Polaków?
- Po pierwsze w¶ród tych dwu milionów s± tylko doro¶li, po drugie, partia do rz±dzenia nie musi mieæ a¿ tylu cz³onków, po trzecie przeciwstawiasz nam demagogicznie ca³y naród, bez wzglêdu na wiek.
-I tu ciê mam. Jest u was wiêkszo¶æ staruszków. M³odzi nie garn± siê i za kilka lat wymrzecie w sposób naturalny!
-Nie przesadzaj. M³odzi zaczynaj± do nas wstêpowaæ, tylko najczê¶ciej s± to robotnicy.
-Ja i tak nie wierzê tobie i twoim towarzyszom.
-To w kogo lub w co wierzysz ?
-W Boga, oczywi¶cie. Boli to ciebie. Ojciec ateusz a syn tak blisko Ko¶cio³a. Jest w tym te¿ twoja wina. Zapomnia³e¶, ¿e masz potomka!
-Bolejê nad tym , nie z powodów ¶wiatopogl±dowych a rodzicielskich. Nie wspomnê , jak± instytucj± konserwatywn± jest Ko¶ció³.
-To dlaczego do tych konserwatystów tak garn± siê m³odzi ludzie ?
-To prawda. Nie wiem jak to wyja¶niæ.
-To proste, system zbrodniczy m³odzie¿ zawsze odrzuca³a.
-By³y rzeczywi¶cie wypaczenia, morderstwa.
-Je¿eli wypaczeniami nazywasz wymordowanie przez komuchów milionów ludzi...
-W Polsce nie by³o milionów.
-Nie mówiê o Polsce.
- Tak w Zwi±zku Radzieckim to by³y miliony ofiar Stalina, ale bolejê nad tym , ¿e bezkrytycznie wierzysz wielu historycznym bzdurom.
-Prawda o naszej historii jest dla ciebie bzdur±?
-Jaka prawda i czyja prawda. Chcia³bym ci przypomnieæ, ¿e przy wywabianiu bia³ych kart w historii twoi fachowcy jako¶ zapominaj± o nie zawsze chwalebnej roli Ko¶cio³a katolickiego w Polsce. O setkach tysiêcy stosów na których p³onêli niewinni ludzie, o prze¶ladowaniach ¯ydów, co trwa³o setki lat. A socjalizm jak d³ugo jest w Polsce ? Raptem 38 lat.
-I takiego socjalizmu nam wystarczy! Ciekawe, wy komuni¶ci potraficie wypominaæ Ko¶cio³owi czasy inkwizycji, zapominaj±c o jego wiekopomnej roli w krzewieniu cywilizacji, a tak¿e w rozwijaniu kultury i sztuki!
-Nam natomiast wypominaj± tylko czas stalinizmu. Ale my przyznajemy siê do b³êdów. Zostawmy jednak politykê. Powiedz , co s³ychaæ u mamy ? Ju¿ po habilitacji?
-Sam j± spytaj. A mo¿e boisz siê eks ma³¿onki?
-Nie. Chcê ci powiedzieæ, ¿e bardzo j± szanujê. To by³a moja, pierwsza, m³odzieñcza mi³o¶æ.
-Niewinna?
-Tak. Wtedy ¶wiat wydawa³ siê tak nieskomplikowany. Wszystko jawi³o siê w bia³o-czarnej tonacji, dobra i z³a, bez pó³tonów i pó³cieni. Te¿ tak jak ty dzisiaj by³em w stosunku do ludzi o innych pogl±dach bezkompromisowy!
-Co to by³y za wasze idea³y! ZMP, ZMS, ko³chozy, niszczenie indywidualno¶ci.
-Nie masz racji. Pamiêtaj – ¿ycie sk³ada siê z kompromisów, na które musimy i¶æ wobec najbli¿szych, ukochanych, wspó³pracowników, a tak¿e przeciwników. Wtedy te¿ tak jak ty dzi¶ uwa¿a³em, ¿e starsi nic nie rozumiej± i nie nad±¿aj± za zmianami. Marzy³y nam siê szklane domy rodem z Przedwio¶nia ¯eromskiego. Niestety, te marzenia zweryfikowa³o ¿ycie. Trzeba by³o nieraz uciekaæ do nie zawsze mi³ych kompromisów.
-Kompromis jest dla mnie mo¿e nie tyle tchórzostwem, co oportunizmem, koniunkturalizmem. Trzeba do koñca walczyæ o w³asne idea³y!
-Zgadzam siê, ale takie sytuacje spotykamy w bajkach.
-Pyta³e¶ o mamê. Trochê chorowa³a, niestety, nie mog³em kupiæ potrzebnych jej lekarstw. To nie jest przypadkowe.
-S± trudno¶ci.
-Po prostu chcecie biologicznie zniszczyæ naród!
-To jest przera¿aj±ce, co mówisz. Czy ty siê zastanowi³e¶ nad twoimi ostatnimi s³owami ?
-Tak. A s³owa te us³ysza³em z ambony z ust jednego z by³ych prominentów. Jak widzisz nawróci³ siê i zrozumia³.
-I ty mu wierzysz ?
-A komu mam wierzyæ ? Tobie ? Dlaczego na przyk³ad Stefan Bratkowski i inni dzia³acze waszego Stowarzyszenia musz± wystêpowaæ w ko¶cio³ach?
-Wcale nie musz±. A czê¶æ z nich jest niewierz±ca.
-To nie ma nic do rzeczy. Tylko tam bowiem mog± mówiæ prawdê!
-To ju¿ jest wierutne k³amstwo!
-Tak ? To dlaczego rozwi±zano Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich ? Chodzi³o o pozbycie siê kilku ludzi. Tak kiedy¶ pozbywali¶cie siê Ko³akowskich, Szaffów, Kuroniów, Modzelewskich.
-To s± teorie niektórych dzia³aczy SDP, którzy uwierzyli w swoj± dziejow± misjê!
-Dziwnie szybko zmieni³e¶ opiniê o Bratkowskim. Pamiêtam, dwa lata temu bardzo go chwali³e¶.
-Nie wypieram siê tego , ale wtedy nie by³ jeszcze tak nawiedzony, ponadto chwali³em go przede wszystkim jako dziennikarza i dzi¶ nie zmieni³em tej opinii. Polityk z niego jest niestety, marny.
-To jest twoja prawda. My uwa¿amy inaczej!
-Poczekajmy, mo¿e w koñcu ojcu uwierzysz.
-Nie my¶l, ¿e tylko bezkrytycznie oceniam wasze czyny, ale na razie nawet przys³owiowe ¶wiate³ko w tunelu zaczyna gasn±æ. Obud¼cie siê, oddajcie choæ trochê tej w³adzy prawdziwym reprezentantom narodu!
-Uwierz – obecna w³adza chce naprawdê dobrze nie tylko dla siebie.
-W±tpiê.
-Mo¿e choæ za kilka lat zmienisz zdanie.
-Nie wiem. Z Bogiem towarzyszu tatusiu!
Cdn.
Autor: Norbert (norka) Krawczyk
Notka biograficzna Autora, jest w Jego artykule pt. „ 13 grudnia 1981 roku”, szukaj w dziale „RÓ¯NE”. Równie¿ w tym dziale jest czê¶æ: pierwsza, druga, trzecia i czwarta artyku³u pt "¯urnalista...
Rej. 250./ró¿ne – 38/ 2011.02.13/
Ostatnia aktualizacja: 2011.02.18. godz.11:31
|