Komentarz autora do uwag na temat „Kulturystyki na zdrowie i urodę”

Oczywiście uwagi krytyczne są słuszne, ponieważ każda krytyka dotycząca każdej rzeczy jest słuszna choćby dlatego, że w krytykowanym obiekcie każdy oczekuje dla siebie czego innego. W zasadzie więc autor nie powinien komentować tego, co napisał, jednak na prośbę mojego przyjaciela, Janka Włodarka, postanowiłem dorzucić parę zdań.

Otóż, jak zdążyłem się zorientować, Czytelnicy kwestionują głównie podtytuł „Poradnik dla początkujących” uważając, że jest to raczej poradnik dla zaawansowanych, ponieważ brakuje podstawowych informacji z anatomii, fizjologii oraz wskazówek na temat „sposobu życia” kulturysty, co uważanie jest już tradycyjnie za składnik elementarza w tym sporcie.

Rzecz w tym, że przygotowany do druku maszynopis zawierał dwa razy więcej materiału niż to wyszło w wersji końcowej, a całość nosiła podtytuł „Kulturystyka dla początkujących i zaawansowanych”. Okazało się, że nie o to chodzi i że trzeba ponad połowę wyciąć. W rezultacie nie zostało już wiele miejsca na sprawy „bardzo podstawowe”, co najwyżej na przegląd nowoczesnych metod treningowych.

Czy są to metody przydatne dla początkujących? Musimy zdać sobie sprawę z tego, że współczesna metodyka z zakresu sportu wyczynowego różni się zasadniczo od tej, która była upowszechniana 50 lat temu. Dziś robimy wszystko szybciej, szybciej też osiągamy upragnione wyniki, jeżeli tylko umiemy korzystać z porad technicznych. W książce przedstawiłem zarys metodyki opartej na wynikach najnowszych amerykańskich badań w kontekście ćwiczeń siłowych. Oczywiście zgadzam się, że młody człowiek, który nigdy nie miał sztangi w rękach, z trudem zrozumie istotę rzeczy. Wiele zresztą zależy od tego, co rozumiemy pod pojęciem „kulturysta początkujący”. Dla mnie kimś takim nie jest osoba, która zamknie oczy i zastanawia się, co wybrać – kulturystykę czy loty kosmiczne. Dla mnie jest to ktoś, kto już ćwiczy na siłowni albo gdzieś w krzakach przez kilka czy kilkanaście miesięcy i ma ogólne pojęcie, w czym uczestniczy, a teraz ma chęć dobrać sobie metodę treningu, która pozwoliłaby mu naprawdę zostać kulturystą.

Powielanie dotychczas napisanych podręczników nie miałoby sensu, bo byłoby tylko powielaniem. W „Kulturystyce na zdrowie i urodę” są rzeczy nowe, bo o to mi chodziło. Mogę tylko ubolewać (ale bez przesady!), że korekta nie wyłapała drobnego błędu w rozdziale „Dietetyczny plan regeneracyjny”, gdzie przy zaleceniu spożywania białka w ilości 200 gramów dziennie „napisało mi się” w nawiasie, że jest to pół grama na kilogram wagi ćwiczącego. Diabli wiedzą, skąd mi się to wzięło, ale na szczęście każdy może sobie podzielić te 200 g przez 85 kg wagi kulturysty (co podałem) i wychodzi bez pudła około 2,4 grama na kilogram. Ta liczba jest również dyskusyjna, być może nieco zawyżona, ale jeżeli Czytelnik skorzysta jednocześnie z rady zawartej w rozdziale o wodzie i będzie pił tyle, ile trzeba, organizm tylko na tym skorzysta.

Nie chcę wyjść na zarozumialca, ale gdybym w wieku 20 lat miał do dyspozycji te wszystkie wskazówki, które zreferowałem w książce prawie sto lat później, to wyniki, które sam osiągnąłem, osiągnąłbym trzy razy szybciej, czego serdecznie życzę Czytelnikom.
Autor: Mirosław Prandota 28.02.2011

Od JWIP.PL: Bardzo dziękujemy Autorowi za ładnie napisane uwagi. Autor – przedstawia swój pogląd, a obiektywnie „między wierszami” samokrytycznie potwierdza uwagi naszych recenzentów. Odniósł się zaledwie do kilku spraw, a te istotne, których jest dużo zręcznie ominął. Cóż jeszcze dodać? Chyba to, że w poradniku niestety nie zaprezentował pełnej swojej wiedzy z zakresu treningu dla osób początkujących w kulturystyce. To co napisał - zdecydowanie z różnych przyczyn jest niewystarczające, by można ocenić , jako udany jego debiut na rynku poradników dla kulturystów początkujących. Szkoda!

Cisnie się też refleksja. Najważniejsze jest to, że Autor w wieku 20 lat nie musiał zaczynać swojej przygody z kulturystyką według tego, co w poradniku teraz podał czytelnikom. Dzięki temu żyje zdrowo i ma się dobrze. I tego Szanownemu Autorowi, w następnych 50-ciu latach ćwiczeń serdecznie życzymy.
(Recenzje są niżej)
Rej. 285/ Porady - 36/2011.03.01
Ostatnia aktualizacja: 2011.03.09. Godz. 21:26