(Fot. z własnego arch.)
Przedstawiam „Hormonalny doping”- fragment zaczerpnięty z artykułu Jolanty Chyłkiewicz pt. „Męski hormon klęski. Testosteron nie pomaga w sukcesie. Jest jak wyścigowy koń: niesie do przodu, ale w końcu zrzuca z siodła” . Artykuł ukazał się w tygodniku „Newsweek” w czerwcu 2008 r.
Polecamy twórczość tej znanej dziennikarki , a szczególnie artykuły z cyklu „Nauka Medycyna”, które ukazują się w wymienionym tygodniku.
HORMONALNY DOPING
Padł pomysł, by ludzie obracający gotówka i prowadzący interesy zastępowali poranna kawę zastrzykiem z testosteronu „na lepszy zysk”. To jednak prosta droga do finansowej katastrofy, ostrzegają naukowcy. Dodatkowe dawki testosteronu niekiedy wprawiają w stan manii, co nierzadko zdarza się wśród sportowców. Handlowiec czy makler na sterydach może zapomnieć o regułach ekonomii i zachowywać się jak hazardzista, a nie jak fachowiec.
Istnieje jednak jeszcze większe niebezpieczeństwo takiego dopingu. Z badań prof. Barbary Ehrich z Yale University wynika, że zbyt wysokie stężenie testosteronu zabija komórki mózgowe. Uruchamia w nich program, na skutek, którego dochodzi do samozniszczenia komórki (taka zaprogramowana śmierć nosi nazwę apoptozy). Normalnie z tego programu mózg korzysta tylko wtedy, gdy chce się pozbyć zużytych komórek, by ich miejsce zajęły młode neurony. Równowaga jest zachowana. Testosteron w zastrzykach zmusza do „samobójstwa” ogromne liczby komórek nerwowych, w miejsce, których nie powstają nowe. Mózg traci sprawność. Podkreśla prof. Ehrlich.
Im większe mięśnie, tym mniejszy umysł. Badania zdają się sugerować, że w tym złośliwym stwierdzeniu jest trochę prawdy. A w każdym razie testosteron na pewno nie poprawia inteligencji czy zdolności. Wręcz przeciwnie, intelektowi służy tylko jego umiarkowana ilość. „W zadaniach przestrzennych i rozumowaniu matematycznym najlepiej wypadają ci mężczyźni, u których poziom testosteronu utrzymuje się miedzy wartościami niskimi a przeciętnymi”, piszę książce „Płeć i poznanie” prof. Dooren Kimura. Do podobnego wniosku doszedł prof. John Menning z uniwersytetu w Bath w Wielkiej Brytanii, który przebadał 107 pracowników swojej uczelni. Zdaniem naukowca w środowisku akademickim najwięcej jest mężczyzn androgenicznych, łączących męskie kobiece cechy.
Tak, więc gdyby Einstein był macho i kipiał testosteronem, nie odkryłby teorii względności. Gdyby Bill Gates kierował się agresją, a nie, jak przyznaje w wywiadach, intuicją, fortuna by go ominęła. Hmm, tylko jakim cudem Arnold Schwarzenegger zaszedł tak wysoko?
Aut. Jolanta Chyłkiewicz
Od JWIP.PL. W ubiegłym roku Kalifornia pod rządami Arnold znalazła się na krawędzi bankructwa finansowego. Nie jest już gubernatorem, organizuje swoje zawody kulturystyczne i wydaje czasopismo oraz produkuje środki wspomagające rozwój masy kulturystów itd. Zapowiedział powrót do filmu. Wiadomo ze aktorem był przeciętnym.(Ignacy)
Rej.334/ Sterydy – 23/2011.04.20/
Ostatnia aktualizacja:2011.05.02. Godz. 00:01
|