NAJLEPSZY PORADNIK DLA POCZĄTKUJĄCEGO KULTURYSTY
(Wydanie IV z 1975 r. Na zdjęciu Mieczysław Krydziński)

Stanisław Zakrzewski 37 lat temu we wstępie do swojej książki napisał:
„Kiedyś ćwiczono tylko dla sportu - z chęci wyżycia się. Dziś, coraz częściej uciekamy się do ćwiczeń z potrzeby życiowej, z wyrozumienia, szukając w nich antidotum na brak ruchu, wyczerpanie pracą umysłową, postępującą mechanizacją życia.
I Wy dziś przystępujecie do ćwiczeń z innych niż kiedyś bywało nastawieniem. Nawet nie po to, by zostać rekordzistą czy mistrzem w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, ale raczej w tym celu, aby z uprawiania ćwiczeń wynieść korzyści. Nie materialną korzyść dla siebie samego, dla swego organizmu! Młodzi ludzie nie lubią dziś bezmyślności w ćwiczeniach. Chcą wiedzieć, dlaczego i z jakim dla siebie pożytkiem mają je wykonywać”.

Upłynęło wiele lat a ci młodzi z lat 1970 -1975, to dziś starsi panowie, lecz powyższe zdania i pozostałe z książki - poradnika Stanisława Zakrzewskiego, nic nie straciły na aktualności.

Jest w niej wiele konkretnych rad, jak samemu układać programy treningowe jak je wykonywać oraz na 180 stronach wiele odpowiedzi na i dziś nurtujące pytania początkujących w kulturystyce. Np. jak opanowywać różne atrakcyjne i potrzebne elementy sprawności fizycznej oraz umiejętności przydatne w życiu.
Autor nakreśla kierunek, w jakim powinien iść rozwój fizyczny współczesnego młodego "Herkulesa” obok ćwiczeń siłowych, podaje wiele sposobów kształtowania ogólnej sprawności fizycznej. Uczy jak samodzielnie kierować swoim rozwojem fizycznym oraz wielu dobrych obyczajów, jakie młody człowiek powinien znać i stosować w kontaktach z innymi.

Ciekawostką jest słowniczek savoir – viru, który zaczyna się od „;czterech czarodziejskich wyrazów” :proszę, dziękuję, przepraszam, nie szkodzi i tłumaczy, dlaczego trzeba je stosować.
Jest również o konieczności okazywania szacunku; każdej starszej osobie, rodzicom, nauczycielom i przełożonym, a takim jest instruktor w siłowni.
Są też złote myśli, np.: ”Pamiętaj: mięśnie nie służą do przechwałek (i napinania). Służą do pracy, do pomocy słabszym, do obrony w razie napaści. Jeśli po to będziesz je rozwijał i do tego używał, nikt nie zarzuci ci, że marnujesz swój czas uprawiając ćwiczenia siłowe”
Autor szczególnie akcentuje konieczność udzielania pomocy, jaką człowiek silny, wszechstronnie sprawny fizycznie ma obowiązek okazać każdemu, kto jej potrzebuje. „Odmówienie pomocy jest tchórzostwem, a jeśli wymagającym pomocy jest kobieta lub dziecko - jeszcze i hańbą”.

Te wszystkie zalecenia Stanisława Zakrzewskiego i dziś powinny obowiązywać kulturystów, a kto je przypomina? Teraz o tym, w kulturystycznych miesięcznikach nikt nie piszę ani nie uczy, gdyż z tego nie ma „kasy” więc lepiej propagować: reklamowe hasło „ćwicz i łykaj, to będziesz większy" (w masie ciała).
Autor: Jan Włodarek 2006 r.
Rej.350./Trening – 41/ 2011.05.11/
Ostatnia aktualizacja: 2011.05.26, Godz. 14:42