Na pierwszej stronie „The New York Times” pojawiło się zdjęcie Bartolo Colona dominikańskiego bejsbolisty grającego obecnie w New York Yankees. 38-letni zawodnik dość późno osiągnął szczyt kariery. Wiek oraz typowe dla miotacza kontuzje ramienia i łokcia sprawiły, że w ostatnich latach więcej czasu spędzał w gabinetach ortopedów niż na boisku. Gwoździem do trumny Colona było naderwanie ścięgna w 2009 r. Chroniczny ból nie pozwalał na grę.
Pewnego dnia zaprzyjaźniony lekarz skierował go do dr. Josepha Purita, który prowadzi na Florydzie Institute of Regenerative and Molecular Orthopedis. O innowacyjności tego Instytutu świadczy już sam jego znak firmowy. Znany wąż eskulapa zastąpiony jest helisą DNA. Jak sama nazwa wskazuje, instytut specjalizuje się w medycynie regeneracyjnej narządów ruchu. ŁAczy się z nim tradycyjne inwazyjne metody z najnowszymi zdobyczami medycyny regeneracyjnej i biotechnologii. Leczyli się tam m.in. Tiger Woods, czy utytułowana pływaczka w ponadprzeciętnym wieku Dara Torres.
Purita w leczeniu Colona zastosował dwie pionierskie metody. Przez niewielki otwór w talerzu biodrowym pobrano ok. 60 ml szpiku kostnego, z którego wyizolowano komórki macierzyste. Dodatkową porcję komórek udało się również wyizolować z tkanki tłuszczowej Colona, który (nawet jak na przeciętnego człowieka miał jej w nadmiarze). Komórki następnie namnożono i wstrzykiwano w obolałe miejsca. Komórki te, mogące przekształcić się w dowolną tkankę organizmu - stąd inna ich nazwa totipotencjale – miały za zadanie odbudować i wzmocnić ponadrywane ścięgna. Taki proces zachodzi w całym naszym organizmie, jednak w przypadku stawów i ścięgien, komórki macierzyste ze względu na słabe ukrwienie mają do nich ograniczony dostęp. Kolejnym etapem leczenia Colona była terapia z zastosowaniem koncentratu płytek krwi. Ten uzyskuje się z krwi leczonej osoby przez zwykłe odwirowanie. W skład koncentratu wchodzą głównie płytki krwi i związane z nimi białka, takie jak czynnik wzrostu i prozapalne, które rozpoczynają proces gojenia się urazów oraz przyciągają w ich miejsce komórki macierzyste, a następnie podtrzymują ich regenerującą pracę.
Terapia okazała się strzałem w dziesiątkę. Colon już po 2 miesiącach od pierwszego wstrzyknięcia przestał odczuwać bóle, a po kolejnych kilku tygodniach wrócił do bejsbola. Początkowo grywał w ligach rodzimej Dominikany, jednak jego wyniki pozwoliły na wielki powrót do ligi amerykańskiej i to właśnie do New York Yankees - jednaj z największych drużyn tej ligi. W ciągu kilku meczów zapracował na stałe miejsce w wyjściowym składzie i znów wygląda na to, że w tym sezonie odzyska tytuł jednego z najlepszych miotaczy USA.
Jego wyniki sportowe wzbudziły duże zainteresowanie mediów, jednak nie one są głównym tematem artykułów pisanych o Colonie. Najwieksze emocje budzi sposób, w jaki powrócił do formy, a właściwie ja poprawil. Wielu specjalistów uważa, że stał się sportowcem, którego można posądzić o doping. Autor artykułu w TNYT zauważa, że wstrzykiwane komórki macierzyste mogą nie tylko odbudować ścięgna i mięśnie, ale też zwiększyć objętość tych ostatnich, co znacznie poprawi osiągnięcia rekonwalescenta.
Jeśli tego typu zabiegi zostaną uznane za doping, będziemy mieli do czynienia z walką z góry skazaną na niepowodzenie. Komórki przed terapią i po niej są bowiem nie do rozróżnienia. Żadna komisja antydopingowa nie będzie w stanie niczego udowodnić.
Autor: Mateusz Tabin
Na podstawie „The New York Times”, baseball-reference.com, New York DailiyNews, stemcellothopedic.com
Niniejszy artykuł ukazał się w „Tygodniku ANGORA”(29.05.2011). Wybr. Ignacy.
Rej.384/Sterydy - 25/2011.07.15/ JWIP.PL
Aktualizacja:2011.07.24. Godz. 21:10
|