Strona Główna

Nasz program

O nas

Forum

Galeria zdjęć

PIONIERZY

Kontakt
Artykuły:
Jan Włodarek
Historia
Sylwetki
Wywiady
Porady
Trening
Dietetyka
Medycyna
Wspomaganie
Sterydy
Ośrodki
RÓŻNE
Statystyka
Odwiedziło nas:
10749121
osób.
Oni są z nami:
Siła, sprawność, piękno, czyli jak wrócić do źródeł. Aut. J. Klawiński

Na zdjęciu od lewej: Jerzy Klawiński, Bolesław Sotomski, Jan Włodarek – instruktorzy kulturystyki w „Błyskawicy”, rok 1972. Fot. własność J.W.

Właściwie równie dobrze mógłbym nie napisać tego tekstu, bo wiary w jego powszechny skutek wielkiej nie mam, choć w każdą jego tezę czy wniosek głęboko wierzę. Gdyby ludzkość uczyła się na własnych błędach i to od najmłodszych lat, słowo „niebo” zastąpiłoby pewnie już dawno słowo „ziemia” na trwałe - jako opis naszej rzeczywistości. A tak przecież nie jest! Ale obiecałem Jankowi, że napiszę, więc...

Sport powstał jako forma wychowania fizycznego młodych ludzi po to, by skutecznie, w miarę szybko i – co ważne - bezpiecznie rozwijali te cechy swojego ciała i ducha, które będą im potem bardzo przydatne w życiu. Jeszcze nawet zanim przyjęło się powszechnie słowo „sport” – trenowano powszechnie zapasy, szermierkę, jazdę konną, strzelanie z rozmaitej broni. Podnoszono ciężary, biegano – przed siebie i za piłką... To stało się ważnym czynnikiem tworzącym europejskie tradycje wychowania fizycznego – rycerskiego, mieszczańskiego, a także gier i zabaw ludowych, do potrzeb społeczeństwa nowoczesnego. Te potrzeby to: praca, walka i zabawa...


Samo pochodzenie wyrazu „sport” jest odległa, sięga bowiem starożytnego Rzymu. W obszarach Imperium w jego schyłkowej fazie pojawiło się słowo di- lub desporte, oznaczające ćwiczenia i zabawy rekreacyjne poza bramami miasta. W XI w. słowo to przywędrowało wraz z mówiącymi po francusku Normanami w trakcie podboju do Anglii i - po przystosowaniu fonetycznym - zaczęło występować nowe słowo – sport właśnie.

Zauważcie, jak bardzo liczyła się w tej odmianie ludzkiej aktywności późniejsza przydatność nabytych w procesie zabawy, a potem świadomego treningu cech: siły, szybkości, wytrzymałości, gibkości, odporności psychicznej na stres, a także tzw. praksji – zdolności do planowania i wykonywania złożonych ruchów celowych. W epoce przedautomatyczno-spalinowej (praktycznie do połowy XX w.) wydolność psychofizyczna człowieka decydowała o wszystkim: od jego przeżycia w walce aż po zajmowaną w wyniku poziomu jego życiowe sprawności pozycji społecznej.

Jak głosi definicja Wikipedii, kulturystyka to amatorska lub zawodowa dyscyplina sportu polegająca na kształtowaniu ciała poprzez ćwiczenia fizyczne. Wywodzi się z ćwiczeń treningowych siłaczy i zapaśników z drugiej połowy XIX w. To dobry opis, bo już w starożytności zauważono, że doskonała forma fizyczna dla wszystkich dyscyplin ludzkiej aktywności manifestuje się m.in. przez wielkość i wyrazistość umięśnienia oraz mocne, ale zgrabne ukształtowanie ciała. Co więcej, za czasów Eugena Sandowa okazało się dobitnie, że przy rozsądnie prowadzonych ćwiczeniach znaczne postępy w całościowym – sprawnościowym i estetycznym – rozwoju ciała może osiągnąć każdy – i to dosłownie!

Z wiedzy tej – początkowo elitarnej – coraz więcej społeczeństw zaczęło czerpać dla rozwoju swoich członków. Wprowadzono stosowne ćwiczenia np. w armii, bo wyćwiczony ogólnie żołnierz lepiej potem znosił specjalistyczne szkolenie bojowe, w szkołach, a nawet w domach prywatnych co światlejszych obywateli.
U nas te zalety dostrzeżono już przed II wojną, ale ruch masowego sportu rekreacyjnego rozwinął się dopiero po niej i miał być jednym z elementów odbudowy zdruzgotanych nią społeczeństw. Na tej właśnie fali wybitny polski dziennikarz sportowy red. Stanisław Zakrzewski – były czynny lekkoatleta – postanowił zaszczepić w osłabionej wojną polskiej populacji antyczną miłość do takich ideałów jak: siła, sprawność i piękno (tak właśnie brzmiał tytuł jednej z jego książek).
Ci, którzy nie mieli możliwości zetknąć się z jego książkami czy publicystyką na łamach „Sportu dla Wszystkich” (a więc lwia większość z czytających te słowa!) nie wiedzą, że był on w owych czasach jednym z tytanów propagandy sportowej na skalę masową. Setki tysięcy młodych ludzi za jego właśnie namową łapało za hantle, sztangi, ekspandery, podciągało się na drążku, pompkowało na rozmaite sposoby... Ale tuż obok reportaży z pierwszych, wykpiwanych przez innych ówczesnych publicystów „konkursów męskiej piękności” znaleźć można liczne teksty (często pierwsze opublikowane w języku polskim) o tym jak uprawiać karate, judo (pisywał słynny trener i popularyzator Bogusław Skut), ju-jutsu (niezapomniany Krzysztof Kondratowicz), podnoszeniu ciężarów, boksie i akrobatyce gimnastycznej. Ówcześni polscy kulturyści byli czołowymi ciężarowcami (Augustyn Dziedzic, Marian Zieliński, Jan Czepułkowski, Antoni Pietruszek, Przemysław Kwiatkowski, Ryszard Paciejewski , judokami (Jerzy Grodek), miotaczami (Marian Rosa), wioślarzami (Jerzy Pachocki) a na zdjęciach z plaży po sopockich mistrzostwach Polski w kulturystyce Sławomir Filipowicz, Stefan Polis czy Antoni Kołecki pokazują dobre przygotowanie gimnastyczne (stójki, wagi przodem, poziomki itd.).

Poziom ogólnej sprawności był na tyle wysoki, że ówczesna młodzieżowa czołówka kulturystów – bracia Krydzińscy, Stefan Niedziałkowski, przez pewien czas Wiesław Chałas) bez problemów doszlusowała do legendarnego zespołu wyczynowych tancerzy-mimów Henryka Tomaszewskiego – Wrocławskiej Pantomimy (występowali tam z powodzeniem wiele lat!). Wielu również młodych kulturystów przerzuciła się na uprawianie dyscyplin olimpijskich, np. Zbyszek Trzaskoma (łucznictwo), Wojtek Rejmer, Andrzej Kulesza, Andrzej Skiba, Roman Piątek, Jan Hyś, Roman Józefiak ( podnoszenie ciężarów).

W latach tłustych, zakończonych usunięciem z „SdW” Stanisława Zakrzewskiego - w wyniku donosów inspirowanych przez znanego kulturystę – szybko przybliżały się lata chude... Idąca gierkowska odnowa liczyła na silniki Skotów 2A w wojsku i dźwigi oraz podnośniki widłowe w cywilu... Podobno szło nowe... gdzie zaszło – wiemy... „Sport dla Wszystkich” zamknięto na początku lat 70. Red. Zakrzewski dotrwał do emerytury pracując w „Żaglach”, sopockie mistrzostwa Polski w kulturystyce do 1977 roku zastąpiły ogólnopolskie, a częściej lokalne zawody m.in. w: Warszawie, Poznaniu, Pile, Piotrkowie, Pabianicach, Wrocławiu, Łodzi czy Olsztynie, a idea wychowywania silnych, sprawnych i pięknych powoli obumarła, a od 1981 roku na dziesięciolecia...
Lecz natura (zwłaszcza ludzka) nie znosi próżni: na miejsce antycznych i renesansowych idei red. Zakrzewskiego i wielu jego zwolenników-popularyzatorów, jak choćby Henio Jasiak czy aktor Marek Perepeczko, fotograf Janek Rozmarynowski – „tury” z pierwszego kulturystycznego zaciągu nadeszła chyłkiem za Coca Colą amerykańska komercja... „Nie weźmiesz weiderowskiej proteinki – nici z półmetrowego bicepsu!” „Liczy się tylko masa!” „Stosują nas wszyscy najlepsi!” Kto miał tym młodym chłopakom powiedzieć, że rozwijanie mięśnia ma sens tylko do tego momentu, w którym zaczyna nam on w codziennym życiu... przeszkadzać? Redaktora Zakrzewskiego. już nie było, za to rozmaite monstra mające na co dzień problem z włożeniem skarpetek czy zasznurowaniem butów waliły młodych po oczach z okładek przemycanych pism całymi pakami wyżyłowanych befsztyków. Czasem tylko pojawiała się mała wiadomość, że ten czy ów z owych mutantów wycofał się, a nawet grubo przed czasem... umarł...
Ale powszechność „maksymalnej masy”, „rzeźby aż do kości” czy „monstrualnej siły” już przekonała kolejne wielu ówczesnych nowicjuszy, że to jedyna droga, sens i tylko tak można. Z czasem zapomniano o sile i sprawności (to szczególnie!) – zostało tylko „piękno” – w dość kontrowersyjnej wersji... Postawiono na efektowność – efektywność zaś znikła: dawniej setka pompek, przysiadów, 25 podciągnięć (pełnych!) na drążku to była norma. Salto, tzw. gwiazda, poziomka czy chorągiewka, atletyka terenowa, udział w wielobojach (skok, rzut, bieg) – to potrafił każdy ćwiczący regularnie chłopak. Jak to jest dziś? Odpowiedzcie sobie sami...
I co? I już? Ponarzekał, jak to stary, że kiedyś było lepiej i poszedł? Nic z tego! Namawiam was usilnie do powrócenia w czasach pojenia barwionym koksem i słodzoną komerchą do czystego źródła i połączenia w swoich ćwiczeniach antycznych ideałów siły, sprawności i piękna – w sumie: zdrowia fizycznego i psychicznego. Genetyki i tak się nie przeskoczy – koks nóg nie wydłuży, ale są nowe, naukowo zbadane metody rozwoju fizycznego i można po prostu być wszechstronnym sportowcem amatorem, kimś, o kim w czasie wczesnej i wąskiej specjalizacji zapomnieliśmy, a szkoda! Brakuje tylko nowego red. Zakrzewskiego. Próbuje zmienić to po swojemu Janek Włodarek i przyjaciele i chwała im za to...

Każda z wymienionych tu cech sprawności przydaje się nam w życiu. Osiąganie piękna zaś jest najtrudniejsze i nigdy nie polega tylko na zwiększaniu posiadanych mięśni... Siłownia daje wam doskonałe przygotowanie do wszystkich rodzajów ludzkiej aktywności i odpoczynek po ciężkiej pracy. Skorzystajcie z tego – ale rozsądnie! Bez rozwalonych nadmiernymi obciążeniami stawów, uszkodzonych „pakowaniem” serc i wątrób czy posterydowych zmian w psychice.
Więc – niech siła, sprawność i piękno będą z wami... Wszystkie razem - będą wam w życiu bardzo potrzebne...
Listopad 2011 r.

Autor: Jerzy Klawiński.
Rej.451./ Historia – 32 /2011.12.21 /JWIP.PL
Aktualizacja: 2012.01.11. Godz. 23:42



Nie należy rozpoczynać treningu siłowego pod wpływem środków dopingujących i odurzających. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i ćwiczeń należy się skonsultować z lekarzem. Autorzy i właściciel strony JWIP.PL nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za skutki działań wynikających bezpośrednio lub pośrednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie.
Ostatnie Artykuły
Skutki koronawiru...
Święta Wielkiej ...
Zmarł nasz Przyja...
Wspomnienie... Pa...
Rak jądra choroba...
Flesz
Marian Glinka - gra (1977 r.)
Marian Glinka - gra (1977 r.)
SYLWETKI
Na forum
Tylko aktywnych zapraszamy na forum
oraz
do Pionierów



















































Jeżeli na tej stronie widzisz błąd, napisz do nas.

Jan Włodarek | Historia | Sylwetki | Wywiady | Porady | Trening | Dietetyka | Medycyna | Wspomaganie | Sterydy | Ośrodki | RÓŻNE