Z cyklu „Racjonalne odżywianie i dieta”
Fot. z arch.
Wśród sportowców a szczególnie przedstawicieli sportów siłowych wielki mir zyskała proteina, jako jeden z głównych składników żywieniowych. Narosło jednak wokół niej wiele mitów, które nie mają pokrycia w rzeczywistości.
Proteina, mówiąc najprościej jest to białko proste zbudowane z aminokwasów, które stanowi najważniejszy składnik budulcowy organizmu i ma duży wpływ na przyrost masy mięśniowej. Proteina znajduje się w mięsie, rybach, drobiu jajkach, mleku, serze białym naturalnym, orzechach, roślinach strączkowych. Poza tym proteina znajduje się w każdej komórce naszego organizmu - mięśniach, skórze, włosach, paznokciach itd. W sumie ok. 20 procent składu komórek ludzkiego organizmu stanowią proteiny. Organizm na skutek wysiłku fizycznego, treningu musi ciągle regenerować i potrzebuje systematycznej „dostawy”proteiny w pokarmach lub specjalnych odżywkach.
Narzuca się pytanie, jak wiele proteiny powinno być w naszej codziennej diecie, abyśmy byli zdrowi i zdolni do określonych wysiłków fizycznych w pracy bądź sporcie? Niegdyś sugerowano, że od 70 d0 250 g dziennie. Najnowsze badania wykazały jednak, że zbyt duża ilość proteiny w pożywieniu powoduje również ujemne skutki, takie jak nadmiar cukru lub tłuszczu w organizmie. Dużo protein, pochodzących szczególnie z gotowanego mięsa zwierzęcego, może powodować zakłócenia w metabolizmie (przemianie) organizmu i brak równowagi w tkankach, a tym samym chorobę naczyń wieńcowych i serca. Te same badania pozwoliły ustalić, że dzienne zapotrzebowanie przeciętnego człowieka na proteiny wynosi od 30 do 40 g czyli ok. 0,5 g. na kg wagi ciała.
Wystarczy przy tym, jeśli w tej ilości znajdzie się jedynie 30 procent proteiny pochodzenia zwierzęcego, pozostała ilość powinna być pochodzenia roślinnego. Takie proporcje zapewniają optimum zdrowia i energii. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że nadmiar proteiny w organizmie magazynowany jest w postaci tłuszczu, a poza tym proteina nie dostarcza tyle energii, co np. naturalne węglowodany i tłuszcze.
Jeśli chodzi o ludzi systematycznie uprawiających sport, wyczynowo lub rekreacyjnie, to dla budowania siły proteina zwierzęca nie jest wcale konieczna. Badania dr Irvina Fischera wykazały, bowiem pełną wartość protein pochodzenia roślinnego, które zwykle traktowane są lekceważąco. Jeśli chodzi na przykład o dyscypliny o charakterze wytrzymałościowym, to proteina roślinna ma większą wartość niż zwierzęca. Wynika to m.in. stąd, że proteina zwierzęca w trakcie przemiany powoduje wydzielanie się dużej ilości kwasu moczowego, co ma toksyczny wpływ na mięśnie i układ nerwowy.
W wielu krajach, również w Polsce, produkuje się proteinę, jako dodatkową odżywkę stosowaną do normalnej diety. Jest to na ogół proteina pochodzenia zwierzęcego, z ryb lub roślin. Odżywki proteinowe stosowane są zwykle przy intensywnym treningu, szczególnie przez kulturystów, ciężarowców, zapaśników, miotaczy, startujących w zawodach. Nie są one zakazane żadnymi międzynarodowymi przepisami antydopingowymi i stosuje się, jako dodatek w celu dostarczenia organizmowi niezbędnej ilości proteiny. Wystarczy powiedzieć, że intensywnie trenujący kulturysta powinien spożywać dziennie od 1,5 do 2 g proteiny na kg wagi ciała, a więc 3-4 krotnie więcej niż człowiek przeciętny, mało aktywny ruchowo.
Mity, jakie narosły wokół stosowania dodatkowych ilości proteiny w diecie, nie mają uzasadnienia w badaniach naukowych. Dlatego znajomość podstawowych faktów jest niezbędna, aby nie czynić z proteiny jedynego środka do zdobycia masy mięśniowej i siły.
Prawda bowiem jest taka, że jest to tylko jeden ze składników pokarmowych, który powinniśmy spożywać w codziennej diecie. Tym bardziej, że proteina znajduje się w niemal wszystkich, spożywanych przez nas produktach. Dlatego nie warto łykać dodatkowych ilości puszkowanej proteiny, jeśli nasz wysiłek fizyczny jest umiarkowany, ćwiczymy rekreacyjnie, a urozmaicona dieta zapewnia wszystkie niezbędne składniki żywieniowe. Praktycznie dodatkowe spożywanie proteiny uzasadnione jest jedynie wśród wyczynowców, i to też jedynie w określonych etapach procesu treningowego.
Autor: Zdzisław Jaczech, Pabianice 1988 r.
Od JWIP.PL. Autor artykułu to znany działacz i entuzjasta kulturystyki z Pabianic. W latach 1988 - 1991 był członkiem Centralnej Komisji Kulturystyki Rady Głównej Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe. Na łamach „Wiadomości Sportowych” przedstawił swój cykl artykułów pt. „Racjonale odżywienie i dieta” cieszący się dużym zainteresowaniem czytelników.
Rej. 514./Wspomaganie - 8/2012.03.13/ JWIP.PL
Aktualizacja:2012.03.26. Godz. 09:39
|