Strona G³ówna

Nasz program

O nas

Forum

Galeria zdjêæ

PIONIERZY

Kontakt
Artyku³y:
Jan W³odarek
Historia
Sylwetki
Wywiady
Porady
Trening
Dietetyka
Medycyna
Wspomaganie
Sterydy
O¶rodki
RÓ¯NE
Statystyka
Odwiedzi³o nas:
9999784
osób.
Oni s± z nami:
Przed³u¿one wakacje, czerwiec 2012. Aut. Jan W³odarek

FELIETON

W tym roku wcze¶niej zrobi³em sobie d³ugi urlop jako ten, który nareszcie po wielu latach pracy nie ma ju¿ zobowi±zañ zawodowych, nie musi rozwi±zywaæ zagmatwanych problemów, chodziæ w garniturze, a przy tym wszystkim podobno sta³em siê wolnym cz³owiekiem. Budzê siê i chodzê spaæ rado¶nie i z tego powodu równie¿ obecnie jestem bardziej dowarto¶ciowany i czujê siê znakomicie.

Moje swobodne wakacje sprowadzi³em do turystyki, czynnego odpoczynku i smakowania uroków przyrody. I one to odci±gaj± mnie od gazet, telewizji i laptopa oraz sztangi. W tym stylu bycia staram siê wytrzymaæ do po³owy wrze¶nia. Jest wspaniale, bo nie s³ucham i nie czytam politycznego be³kotu, obietnic bez pokrycia, szkalowania przeciwników politycznych, straszenia obywateli nowymi podatkami. I nie wk… siê na rozrzutno¶æ w³adców.

Jestem spokojny, co mnie przera¿a, bo op³acam abonament rtv od niepamiêtnych lat i nie straszne mi gro¼by i czekaj±ce kary za wieczorne obserwowania gadaj±cych g³ów na ekranie telewizorka.

Nie mam równie¿ potrzeby mêczyæ siê w si³owni. Wspó³czujê tym, którzy w upalne lato zastaj± w mie¶cie tylko po to, aby utrzymaæ „masê miê¶niow± wspomagan± specyfikami z puszek”. To jest jakby okrutne wiêzienie dla dobrowolnie skazuj±cych siê na ob³êdn± katorgê w piwnicznej si³owni. Ile¿ dla tzw. „zdrowia” mo¿na w roku æwiczyæ w pocie czo³a?


W moim wieku lepiej w lecie boso maszerowaæ lub biegaæ brzegiem morza lub w¶ród zieleni (ale ju¿ w butach), je¼dziæ na rowerze, ni¿ w si³owni „pompowaæ miê¶nie”, tylko po to, aby one nie straci³y na twardo¶ci i obwodach.

Tak jak rok temu, w maju przebywa³em w Busku - Zdroju, wzmacniaj±c cia³o k±pielami siarczkowymi. O korzy¶ciach zdrowotnych dla moich miê¶ni z tego p³yn±cych ju¿ pisa³em, wiêc teraz nie bêdê siê powtarza³. Spotkania towarzyskie ze znajomymi, którzy tak jak i ja dostrzegaj± konieczno¶æ regenerowania organizmu w ¶wiatowym centrum k±pieli siarczkowych - zmniejszy³em do minimum. Ca³y wolny czas przeznacza³em na zwiedzanie okolicy, a jest co! Do tego przygotowa³em siê lepiej ni¿ w minionym lecie. Przeczyta³em dok³adnie kilka przewodników po ziemi kieleckiej i ¶wiêtokrzyskiej wybieraj±c trasy z zabytkami najwy¿szej ¶wiatowej klasy, których jeszcze nie widzia³em i kilka tych, które dawno temu ogl±da³em, a teraz chcia³em siê przekonaæ, w jakim s± obecnie stanie. To chyba normalne, bo przecie¿ wed³ug rz±dz±cych w kraju jest coraz lepiej! Mo¿e niektórzy tak to odbieraj±, ale czym wyt³umaczyæ, ¿e przy tym wzrasta bezrobocie i utrwalaj± siê inne zaniechania lub plagi na czele z u³omn± i wielce chor± s³u¿b± zdrowia oraz niszczonym szkolnictwem, szczególnie szczebla podstawowego. O tym moi drodzy - dla swojego i waszego spokoju - nie mam jednak zamiaru siê powtarzaæ.




(Na zdjêciu zrujnowny dom , w którym w 1914 roku mie¶ci³a siê kwatera komendanta Józefa Pi³sudskiego, wówczas dowódcy I Pu³ku Piechoty Legionów Polskich. Fot. Jan W³odarek).

Musz± jednak napisaæ, ¿e du¿o zabytków o historycznej architekturze popada w ruinê, bo brak finansów. Np. w Nowym Korczynie dom, w którym w 1914 roku mie¶ci³a siê kwatera Józefa Pi³sudzkiego, jest obecnie w stanie pó³ ruiny. Strasz± ruiny nowokorczyñskiej synagogi z XVII w., która to podobno kilkana¶cie lat temu nadawa³a siê do remontu. W dobrym stanie jest XVI wieczny budynek, zwany domem D³ugosza, ale otynkowany na szaro, zlewaj±cy siê z zapyzia³ym widokiem okolicznych zaniedbanych budynków, stanowi±cych „ozdobê” prowincjonalnego rynku miasteczka. Dziwi to bardziej, poniewa¿ w turystycznym przewodniku okolice Nowego Korczyna s± porównane z francusk± Prowansj±. A to tylko za spraw± lawendy uprawianej na okolicznych polach.
Trudno mi równie¿ zrozumieæ, ¿e w Piñczowie na wzgórzu ( z którego widaæ ca³e miasto) wokó³ kaplicy ¶w. Anny z 1600 roku klepisko i walaj±ce siê ¶mieci, a dojazd tam stromy i z wybojami mo¿na przyj±æ jako zaniedbanie miejscowych radnych.

Kiedy piszê ten tekst, jestem ( broñ Bo¿e nie le¿ê) na pla¿y w Ustce, mie¶cie znakomicie nadaj±cym siê do wypoczynku. Czyste powietrze bogate w jod, szeroka pla¿a ci±gn±ca siê kilometrami. Okolice Ustki to miejsce anomalii magnetycznych, co sprawia, ¿e wystarczy aby nawet w czasie kilku dni pobytu w tym mie¶cie , w naturalny sposób uzupe³niæ niedobór magnezu w organizmie. Zakwaterowanie i wy¿ywienie na ka¿d± kieszeñ. W dobrym standardzie s± pensjonaty oferuj±ce ³ó¿ko w cenie 40 - 50 z³. Obiad miêsny (tzw. obiad dnia) w porz±dnej restauracji, np. restauracji „Tiffany’s”, to wydatek 16 z³. Rybki sma¿one, oj - bardzo drogie, ale warto spróbowaæ. Spacer po mie¶cie jest pe³en niespodzianek, co przecznica to budowla maj±ca swoj± historiê, któr± warto poznaæ, np. port w obecnym wygl±dzie powsta³ w latach 1899 – 1903, latarnia morska (1871), willa usteckich Carringtonów itd.

Miasto przygotowuje tradycyjnie wiele letnich atrakcji, które przyczyniaj± siê, do tego, ¿e w Ustce panuje atmosfera letniego kurortu. Organizowane s± liczne imprezy kulturalne oraz zawody, pokazy, festyny o charakterze rekreacyjno – sportowym.




(Marsz brzegiem morza ( 21 km). Pierwszy z lewej: Stanislaw Wielgus, ostatni: Bogdan Kaszuba. Fot. Szymek Kaszuba).

Nale¿y wspomnieæ, ¿e Bogdan Kaszuba – cz³onek zespo³u JWIP.PL – mieszkaj±cy w Ustce, organizator corocznych zawodów kulturystycznych w S³upsku, poprowadzi do Rowów brzegiem morza - „Marsz po Zdrowie” (21 kilometrów). Uczestnicz± w nim przewa¿nie wczasowicze. W czerwcowym marszu brali udzia³ kultury¶ci: pionier polskiej kulturystyki: Stanis³aw Wielgus z ma³¿onk±, weteran tego sportu Dariusz Pra³at, naturalny kulturysta profesor S³awomir Rzepczyñski ze S³upska. Prawie wszyscy dotarli do Rowów. Na mecie w Rowach, na zmêczonych piechurów, ale „otrzaskanych wiatrem i ubarwionych s³oñcem” czeka³a nagroda: ¶wie¿e sma¿one rybki z frytkami, surówk±, a na deser lody!

Do Ustki - urokliwego miasteczka - powracam co roku w czerwcu i za ka¿dym razem jestem namawiany do „Marszu”. Raz startowa³em, a teraz wolê samotnie „cz³apaæ energicznie”, pluskaj±c stopami w zimnej wodzie. Czêsto te¿ przemierzam ulice i dostrzegam rzeczywiste przemiany na lepsze. Nowe chodniki, zmieniona nawierzchnia ulic, stylowe latarnie, odnowione domy i coraz czy¶ciej w miasteczku. Trzeba równie¿ pochwaliæ miejscowych kierowców, dla których pieszy jest najwa¿niejszy. Wystarczy zbli¿yæ siê do ulicznego przej¶cia przez ulice, a kierowca ³agodnie zatrzyma swój pojazd. To mnie zaskakujê, bo przecie¿ ja z du¿ego miasta, w którym pieszy dla wiêkszo¶ci kierowców to wróg. Pokornie muszê czekaæ, a¿ jaki¶ w³adca ulicy ³askawie pozwoli mi przej¶æ na drug± stronê.




Bardzo podoba mi siê „ulepszony” herb miasta - Syrenka, któr± uwieczniono jako pomnik usytuowany na wschodnim molo. By³a o niego jednak kilkumiesiêczna i podstêpna walka, bo Syrenka niby gorszy mieszkañców i wczasowiczów tym, ¿e jest zbyt seksy: du¿e piersi, zachêcaj±ce biodra i kszta³tna pupa. Nawet kilku zdewocia³ych fanatyków czysto¶ci moralnej w nocnej porze odpi³owa³o jej piersi i mia³o zamiar jeszcze odr±baæ inn± cze¶æ jej zgrabnego „cia³a”. Dobrze siê sta³o, ¿e jednak zwyciê¿yli zwolennicy kobiecych kszta³tów, do których i ja siê zaliczam. Syrenka po remoncie w pe³nych okr±g³o¶ciach powróci³a na cokó³ ku zadowoleniu wiêkszo¶ci mieszkañców miasteczka i wszystkich wczasowiczów.

Prawie ka¿dy wczasowicz przyby³y do Ustki ³apie ja za pier¶ i wypowiada ¿yczenia, bo taki jest teraz dobry zwyczaj!
Z³ota rybka trzy spe³nia ¿yczenia
Syrenka te¿ ma tu co¶ do powiedzenia
Jako ¿e ³uskê ma i ogon rybi
Jedno ¿yczenie spe³nia ani chybi

Kiedy ¿yczenie ju¿ w g³owie masz
Pier¶ lew± Syrenki dotykasz
Bo pod ni± jej serce ukryte
A w nim ¿yczenie twe skryte

Gdy pier¶ ju¿ Syrenki pocierasz
Praw± rêk± to czynisz masz
By my¶li twe prawe by³y
By nikogo nie krzywdzi³y

Noc± gdy ksiê¿yc ¶wieci
¯yczenie z jej serca uleci
I na grzywach spe³nionych fal
Pop³ynie morzem w dal


Teraz Syrenka jest nadzorowana przez internetowy monitoring, a jej wdziêki ogl±da tysi±ce osób. Wystarczy wej¶æ na stronê Lokalnej Organizacji Turystycznej Ustka www.lot.ustka.pl aby zobaczyæ Syrenkê i tych, którzy aktualnie na molo gapi± siê na wdziêki seksownej rybo – kobiety.

W tym optymistycznym duchu chcia³bym zakoñczyæ ten wczasowy niby felieton. Mimo ¿e teraz nad morzem ¶wieci s³oñce, a pla¿owicze s± zadowoleni z wypoczynku, ja równie¿ - to nie sposób udawaæ, ¿e wiara w cuda nie pomog³a naszym reprezentacyjnym pi³karzom. „Euro” zakoñczyli na ostatnim miejscu i to w najs³abszej grupie. Pesymi¶ci nie mieli problemów z przepowiedzeniem, ¿e reprezentacja Polski zajmuj±ca miejsce w siódmej dziesi±tce ma ¶wiecie nie mo¿e wyj¶æ z grupy. I tak siê sta³o, blama¿, bo w sporcie nie ma co liczyæ na cuda lub kierowaæ siê gdybaniem o sukcesie. A tak chcia³em byæ dumny z ich gry!

Moja naiwno¶æ mnie samego dziwi, bo przecie¿ ju¿ od wielu lat obserwujê to, co siê dzieje w naszej pi³ce no¿nej. By³ okres, w którym zawodowo przygl±da³em siê temu. Bez skutku. Dosz³o do tego, ¿e w narodowej reprezentacji graj± zawodnicy naturalizowani i ci nasi wspaniali z zagranicznych klubów. Wynik takiego mydlenia oczu po ich przetarciu chyba ka¿dy zobaczy³? Znany dziennikarz - Stefan Szczep³ek na ³amach „Rzeczypospolitej” napisa³: „Jeszcze raz przegrali¶my wa¿ny turniej, bo nasza pi³ka jest s³aba. Innych przyczyn pora¿ki nie ma”. Niestety inaczej to widz± nasi od lat niezast±pieni eksperci od kopanej pi³ki, którzy w mediach przepowiedzieli naszym du¿y sukces.

Wkrótce wracam do stolicy, ale ju¿ teraz my¶lê z niepokojem o naszych ekspresowych i lokalnych drogach oraz i o tych, którzy od lat szybko przemieszczaj± siê po kraju „na podwójnym gazie”. Przypuszczam ,¿e jednak szczê¶liwie jako¶ dojadê do domu.
Uda³o siê. Po 8 godzinach jazdy w³asnym samochodem po drogach ¶mierci, w stanie totalnego wyczerpania dotar³em do stolicy.

Autor: Jan W³odarek, koniec czerwca 2012. Wiersz z LOT Ustka
Rej.575./JW. - 50/ 2012.06.30/JWIP.PL
Aktualizacja: 2012.08.01, godz. 23:25


Nie nale¿y rozpoczynaæ treningu si³owego pod wp³ywem ¶rodków dopinguj±cych i odurzaj±cych. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i æwiczeñ nale¿y siê skonsultowaæ z lekarzem. Autorzy i w³a¶ciciel strony JWIP.PL nie ponosz± jakiejkolwiek odpowiedzialno¶ci za skutki dzia³añ wynikaj±cych bezpo¶rednio lub po¶rednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie.
Ostatnie Artyku³y
Skutki koronawiru...
¦wiêta Wielkiej ...
Zmar³ nasz Przyja...
Wspomnienie... Pa...
Rak j±dra choroba...
Flesz
Pami±tkowe zdjêcie
Pami±tkowe zdjêcie
SPOTKANIA
Na forum
Tylko aktywnych zapraszamy na forum
oraz
do Pionierów



















































Je¿eli na tej stronie widzisz b³±d, napisz do nas.

Jan W³odarek | Historia | Sylwetki | Wywiady | Porady | Trening | Dietetyka | Medycyna | Wspomaganie | Sterydy | O¶rodki | RÓ¯NE