Ruchem można zdziałać cuda. Ale ruch umiejętnie dawkowany. Nawet wówczas, gdy lekarze nie widzą już innego środka ratunkowego poza operacją lub gdy położą krzyżyk na pacjencie. Będziemy często wracać do tego tematu na łamach naszego pisma. Dziś zajmiemy się przypadkiem Irwina Koszewskiego, Amerykanina polskiego pochodzenia. Przypadek ten wywołał wiele dyskusji w świecie nie tylko sportowym, ale i lekarskim.

Mówi się u nas często: „nie dźwigaj ciężarów, bo dostaniesz przepuklinę”. Dużo w tym racji, zwłaszcza, gdy się te ciężary dźwiga bez przygotowania. Można się wtedy „zerwać”. Nasi początkujący ciężarowcy łatwo mogą być na to narażeni, bo ćwicząc siłę ramion, grzbietu, ewentualnie nóg, zupełnie niemal nie dbają o wyćwiczenie mięśnii brzucha, tak ważnych dla każdego sportowca.

Podobnie było z Koszewskim. Jako młody chłopak chętnie grywał w piłkę, zwłaszcza futbol amerykański, ale o wszechstronnym przygotowaniu nie myślał? Toteż kiedyś – po jednym z forsowniejszych treningów piłkarskich spostrzegł tuż przy pachwinie wypukłość wielkości orzecha. W ciągu kilku dni znacznie się ona powiększyła i zaczęła Koszewskiemu dolegać. Przepuklina! Włożył pas, ale grał dalej. W czasie jednego ze spotkań, przy ostrym, przy ostrym zmaganiu, pas pękł. Sytuacja była tragiczna. Przepuklina rosła w oczach. Z trudem zszedł z boiska. Przewieziono go do szpitala. Ale gdy przygotowania do operacji były w toku, Koszewski powiedział - „nie!" „ Spróbuje innej drogi” – rzekł do lekarza.

I zabrał się do ćwiczenia mięsni brzucha. Założywszy pas przepuklinowy zaczął od wznoszenia nóg w leżeniu. Najpierw przez pewien czas unosił tylko jedną nogę, potem obydwie razem. Ćwiczył bardzo ostrożnie, ale wytrwale. Wykonywał setki, tysiące ruchów! Po kilku miesiącach przystąpił do ćwiczeń trudniejszych: do unoszenia tułowia z leżenia tyłem. Znów tysiącami powtarzał te ruchy. Mięsnie zaczęły się rozrastać, nabrzmiewać.
Przepuklina zanikała. Nadszedł dzień, kiedy pas można już było wyrzucić. Do ćwiczeń dodał skłony i krążenia tułowia, wznosy tułowia na skośnej ławce, ćwiczenia hantlami. Po kilkunastu miesiącach jego mięśnie tak rozwinęły się, że otwór przepukliny całkowicie został zamknięty.

Koszewski pozbył się przepukliny, ale nie zrezygnował z dalszych ćwiczeń. Trenował jak szalony! Codzienna dawka wznosów tułowia wynosiła około tysiąca. Ćwiczenie powtarzał w kilku seriach. Zresztą nie ograniczał się tylko do niego… Po czterech latach pracy miał tak piękną sylwetkę, że zdobył tytuł mistrza Kalifornii, we wszystkich konkursach, jakie odbywały się w latach 1950 – 1956 zajmował jedno z pierwszych miejsc, zachwycając sędziów najpiękniej rozwiniętymi mięśniami brzusznymi. Od „przepuklinowej kuracji” Koszewskiego minęło 10 lat. W tym czasie wielu innych osób poszło w jego ślady. Ci, którzy wytrwali, pozbyli się także dolegliwości przepuklinowych.

Nie znam dokładnej dawki rozmaitych ćwiczeń Koszewskiego, ale nie było ona chyba mniejsza od tej, jaką stosował inny, wyróżniający się wspaniałymi mięśniami brzucha atleta – Lynn Lymann. Oto jego trening:

- Wznosy tułowia. Na pochyłej ławce ( kąt 25 st.) 8 serii po 50 powtórzeń w każdej.
- W zwisie na drążku- wznosy wyprostowanych nóg. Niewielu z nas potrafi wykonać to ćwiczenie prawidłowo, gdyż nogi zupełnie wyprostowane, a to nie jest tak łatwo. Lyman wykonuje jednorazowo po 50 wznosów, i po kilku minutach przerwy powtarza serie pięciokrotnie.
- Skłony boczne. Seria ćwiczeń ze sztangielką ( stojąc) obejmuje 100 ruchów, a serie powtarzał sześciokrotnie..
- Wznosy wyprostowanych nóg do pionu w pozycji leżącej, 5 serii po 100 pow.
- Skurcze i wyprosty nóg w pozycji siedzącej. 4 serie po 100 ruchów. Po podkurczeniu kolan do klatki piersiowej, wyciąga nogi w przód, do całkowitego ich wyprostu w kolanach.
Ilość powtórzeń wydaje się nam nieprawdopodobnie wysoka. A jednak tak właśnie trzeba ćwiczyć, aby dojść do takiego rozwoju mięśni, które budzą zachwyt.
Autor: Stanisław Zakrzewski , 1959 r., artykuł wybrał i przygotował: Ignacy, 12 lipca 2009 r.

Zdjęcia I. Koszewskiego w "Galerii zdjęć", album "Tytani". Koniecznie przeczytaj artykuł: "Przepuklina w sportach siłowych" aut. Dr. Wasz, jest w dziale "Medycyna".
Rej.631/ Sylwetki -52/2012.10.20/ JWIP.PL
Aktualizacja: 2012.11.13, godz.16:40/JWIP.PL