Kontakt Polski z morzem staje się z każdym rokiem, z każdym dniem niemal serdeczniejszym. Oderwani od morza przez wiele lat – dzisiaj znów poznajemy jego urok i znaczenie dla mocarstwowej Polski. Przejawy tego mamy i w sporcie. Yacht Klub Polski to poważna placówka sportowa, która nie tylko propaguje przepiękny sport żeglarski, ale także szkoli szeregi młodych żeglarzy.

Yacht Klub Polski obchodził w ubiegłym tygodniu piętnastolecie istnienia. W ciągu tego okresu z małej organizacji urósł do rozmiarów poważnej placówki, posiadającej swoje oddziały w Gdyni, Augustowie, Lwowie, Wilnie i Katowicach, dysponującej bogatym taborem z jachtem dalekomorskim „Admirałem” na czele. Szczególnie ożywioną działalność rozwija ośrodek morski w Gdyni.

Uroczystości jubileuszowe wykazały w całej pełni rozwój Yacht Klub Polski. Po Mszy świętej w kościele na Saskiej Kępie, odbyły się obrady zjazdu delegatów Yacht Klubu, poczem członkowie złożyli hołd Panu Prezydentowi R.P., który jest Honorowym Komandorem Klubu. Flotylla klubowa wyruszyła pod żaglami w dół Wisły, gdzie żaglowce przybiły do wybrzeża gdańskiego. Z ogrodów zamkowych wyszedł Pan Prezydent w stroju Komandora Yacht Klubu i odebrał raport od jednego z twórców yachtingu polskiego komandora Antoniego Aleksandrowicza, któremu towarzyszyła dwójka najmłodszych junjorów klubu. Orkiestra odegrała w tej chwili hymn państwowy – poczem dokonał przeglądu załóg i flotylli. Krótkie przemówienie wygłosił profesor Karszo – Siedlewski, kończąc je okrzykiem na część Komandora Honorowego.

Po zakończeniu defilady Pan Prezydent zaprosił członków Klubu na herbatę do Zamku. W sali ansamblowej Pan Prezydent spędził dłuższą chwilę na rozmowie z żeglarzami
Artykuł z „Ilustrowanego Kuriera Sportowego Raz, Dwa Trzy” - rok 1939. Przygotował Jan Włodarek, listopad 2012 r.
Rej.640.Różne – 90/2011.11.10/ JWIP.PL
Aktualizacja 2012.11.13, godz. 17:03

JWIP.PL: Yacht Klub Polska istnieje od 10 grudnia 1924 roku. Jego pierwszym Komandorem był Mariusz Zaruski - generał brygady Wojska Polskiego zasłużony dla polskiego żeglarstwa, mający również sukcesy w różnych dziedzinach działalności państwowej i społecznej. Był ponadto znanym taternikiem, malarzem, poetą i fotografem. Wychowywał młodzież w duchu patriotyzmu i wysiłku fizycznego. Przez całe życie dbał o swoją kondycję fizyczną, codziennie intensywnie gimnastykował się. I do późnej starości zachował sportową sylwetkę.
Żeglarstwo to sport wymagający dużej sprawności fizycznej. Już w latach 60 – tych młodzież mogła zapoznać się z nim na łamach „Sportu dla Wszystkich”, którego redaktorem naczelnym był Stanisław Zakrzewski – Twórca Polskiej Szkoły Kulturystyki. On to w późniejszych latach został sekretarzem redakcji miesięcznika „Żagle” i wówczas często przypominał w nim o wspaniałej historii pierwszych lat polskiego żeglarstwa. Obecnie, w listopadowym numerze ładnie wydanymi na papierze dobrej jakości, nie ma nic o tych, którzy w pierwszych latach odzyskania niepodległości już sławili nasze młode żeglarstwo na morzach i oceanach.

Kolegę Jerzego Klawińskiego - sekretarza redakcji „Żagle” i jednocześnie aktywnego weterana kulturystyki pozdrawiamy.
J.W.