
(Na zdjęciu atleci o sylwetce kulturysty: Tadeusz Onybowski i Edmund Banaszkiewicz, fot. z arch.).
Podnoszenie ciężarów, gimnastyka i zapasy mają w Poznaniu dobre tradycje. Przed II wojną światową ciężarowcy poznańscy skupiali się w czterech klubach: „Zbyszko”, „Spalla” (póżniejszy klub imienia Teodora Sztekkera), „Gladiator” (późniejszy „Sokół) i „HCP” (zwany cegielskim).
W klubie „Zbyszko” do najlepszych ciężarowców pierwszej połowy okresu międzywojennego należeli: Józef Zajączkowski i Alojzy Szczepaniak startujący w wadze lekkiej. Edmund Banaszkiewicz i Edmund Czyż startujący w wadze ciężkiej. Trzej piersi uprawiali też zapaśnictwo i gimnastykę. Oprócz tych atletów, w klubie „Zbyszko” było jeszcze kilku nieprzeciętnych ciężarowców – zdobywców lokalnych tytułów mistrzowskich w poszczególnych wagach.
W klubie „Spalla’ większa część zapaśników ćwiczyła podnoszenie ciężarów. Do najlepszych w owym okresie należeli tu Marian Łukasiewicz (waga średnia) i Stanisław Czujewicz (waga ciężka). W latach późniejszych dołączyli do nich Stanisław Nowicki (waga piórkowa i Kazimierz Torzycki (w. lekka).
W klubie „Gladiator” wybijali się w owych latach: Wiktor Kurowski (w. kogucia), Wincenty Siwczak (w. piórkowa – lekka), Marian Nowacki (w. średnia), I. Kamiński (w. półciężka) i Tadeusz Grajewski (w. ciężka). W późniejszym okresie jednym z najlepszych ciężarowców tego klubu był Marian Tomaszewski (w. kogucia). Atleci „Gladiatora” w znacznej większości uprawiali także gimnastykę, a częściowo akrobatykę i zapaśnictwo.
Najliczniej jednak na zawodach w podnoszeniu ciężarów występował klub fabryczny „HCP”. Tutaj do najlepszych sztangistów należeli m.in.: Longin Piotrowicz i Tadeusz Onybowski (startujący w wadze lekkiej),Józef Spychała (startujący w wadze średniej lub półciężkiej), Arkadiusz Kasprowicz (w. średnia) i Antoni Dopierała (w. ciężka). Wszyscy należeli w poszczególnych latach do czołówki ciężarowców Poznania. Poza miastem Poznaniem podnoszenie ciężarów ćwiczono sekcji atletycznej dawnego stowarzyszenia „Swarzędz” w Swarzędzu, który tom klub, istniejący obecnie pod nawą „Unia”, cieszyli się dobrą renomą.
W dawnych latach podnoszenie ciężarów odbywało się nie tylko systemem trójbojowym (podnoszenie oburącz, lecz także jednorącz: jedną ręką wypychano, wyciskano i rwano ciężary. W pierwszych latach okresu międzywojennego używano tzw. kulolasek – ciężarów złożonych z dwóch kul złączonych osia. Operowanie też kulami pojedynczymi o różnej wadze.
W skali ogólnopolskiej wybijali się przede wszystkim: Alojzy Szczepaniak, który zdobył wicemistrzostwo Polski w wadze lekkiej i Józef Spychała – wicemistrz Polski w wadze półciężkiej. Był w owych latach jednym z najpracowitszych trenerów w podnoszeniu ciężarów i zapaśnictwie. Występował też po wojnie: po ostatnich działaniach zorganizował trzy pierwsze amatorskie imprezy w Poznaniu, Wrocławiu i Szamotułach.
Autor A. Czajczyński, 1964 r.(art. z „SdW”).
Rej.641./ Historia - 49 /2012.11.12/JWIP.PL
Aktualizacja: 2012.12.12, godz.10:12
|