(Na zdjęciu Edmund Piątkowski w 1965 roku, fot. ze zbioru Stanisława Zakrzewskiego).
W latach 60. „Białym aniołem” nazywano Edmunda Piątkowskiego -znakomitego dyskobola, mistrza Europy, rekordzistę świata, 3 – krotnego olimpijczyka. Jego starty dostarczały młodzieży niezapomnianych wzruszeń. Na łamach „Sportu dla Wszystkich” często ukazywały się artykuły o jego siłowym treningu ilustrowane zdjęciami, eksponującymi jego atletyczną sylwetkę. Uznawano go za prekursora treningu siłowego w lekkiej atletyce. Ćwiczył na ogól samotnie, bez usług trenera. Był lekkoatletą, ale dobrze znanym pasjonatom kulturystyki. Był wówczas wzorem nie tylko dla kulturystów, gdyż „umiał, jak mało kto pogodzić uprawianie swej ukochanej konkurencji z życiem osobistym, nauką i pracą".
W jednym ze swoich wywiadów udzielonych Andrzejowi Bunn, który zastanawiał się: - czym jest sport dla młodych ludzi. Wielką Przygodą? Celem samym w sobie, dla którego należy poświęcić kilka dobrych lat? Sprawą, dla której warto opóźnić awans zawodowy, szybkie postępy w nauce itp., Piątkowski odpowiedział; „sport powinien być po prostu marginesem życiowym ”.
- Margines ten może być oczywiście większy lub mniejszy, zaleźnie od zdolności, możliwości, reprezentowanej klasy. Osobiście stawiałem zawsze uprawianie sportu na drugim planie. Gdy dostałem się na studia, ani razu nie uczestniczyłem w zimowym zgrupowaniu. Być może reprezentuję pogląd, który dziś ma już niewielu zwolenników, ale nie żałuję tego, że sportowi nie poświeciłem wszystkiego. Ułożyłem sobie życie rodzinne, ukończyłem „bez zakłóceń” studia na SGPiS-e (obecnie SGH- przyp. red.). Sport można pogodzić z nauką i pracą zawodową. Ale tylko pod tym warunkiem, że zachowa się odpowiednie proporcje, że margines ów zbytnio się nie poszerzył.
Edmund Piątkowski, jako jeden z pierwszych w kraju sportowców wypowiedział się z pogardą na temat stosowania dopingu :
- Niektórzy stosują doping, ot choćby rekordzista Europy Szwed Bruch, który z tym się nie nawet nie kryje, niezbyt sportowe metody w dojścia do mistrzostwa. Mam na myśli używania środków farmakologicznych, odżywek itp., dzięki którym sztucznie szybko zwiększają swoją masę mięśniową. Według mnie ma to niewiele wspólnego ze szlachetnym sportowym współzawodnictwem.
Dziś można dodać, że chemia wspomaga również trening kulturystów.
W 1969 roku E. Piątkowski odszedł od sportu , ale jego przesłania i spostrzeżenia na temat uprawiania wyczynowego sportu są nadal aktualne. W miarę możliwości w JWIP.PL będziemy starali się przypomnieć kilka artykułów o treningu siłowym Edmunda Piątkowskiego.
.
Aut. Andrzej Bunn, „Sport dla Wszystkich”,1965 r. Opracował: Ignacy Poniatowa ( na podstawie art. „Biały anioł” odchodzi).
Rej.664./Porady -78/2012.12.05/JWIP.PL
Aktualizacja: 2013.01.13, godz. 18:36
|