Strona G³ówna

Nasz program

O nas

Forum

Galeria zdjêæ

PIONIERZY

Kontakt
Artyku³y:
Jan W³odarek
Historia
Sylwetki
Wywiady
Porady
Trening
Dietetyka
Medycyna
Wspomaganie
Sterydy
O¶rodki
RÓ¯NE
Statystyka
Odwiedzi³o nas:
10031760
osób.
Oni s± z nami:
Kulturysta Stanis³aw Ptaszyñski na obczy¼nie

(Na zdjêciu Stanis³aw Ptaszyñski, 2012 r, Fot. z arch.)

W roku 1970 zosta³ wicemistrzem Polski, przegrywaj±c na zawodach w Sopocie tylko z Janem W³odarkiem, ale pokonuj±c startuj±cego tam mistrza Wêgier, Istvana Bittnera. Bittner zaprosi³ go pó¼niej do Budapesztu na rewan¿ i wygra³ dziêki lepszym wynikom si³owym, bo wtedy punktowano sylwetkê oraz wyniki uzyskane w przysiadzie i w wyciskaniu sztangi le¿±c.

Za sob± mia³ ju¿ 8 lat treningu w warszawskim klubie „Herkules”, kierowanym wtedy przez pierwszego mistrza Polski, Andrzeja Jasiñskiego. Szybko zaprzyja¼ni³ siê tam z Jankiem Rozmarynowskim, który zdo³a³ ju¿ zas³yn±æ z sensacyjnego rekordu w pompkach na trzech sto³kach, co wymaga³o bardzo niskiego schodzenia tu³owiem w dó³ przy ka¿dej pompce. Janek robi³ to w tempie wrêcz niewiarygodnym, osi±gaj±c wynik 75 powtórzeñ w ci±gu jednej minuty, co chyba do dzi¶ nie zosta³o pobite przez nikogo.
W roku 1965 ukoñczy³ studia na AWF i zosta³ instruktorem w tym klubie. Czêsto jednak bra³ udzia³ w zawodach i zawsze by³ klasyfikowany w ¶cis³ym finale.
W kilka lat pó¼niej zosta³ równie¿ nauczycielem WF w Szkole G³ównej Planowania i Statystyki (dzisiejsza Szko³a G³ówna Handlowa). Jako pierwszy nauczyciel akademicki zacz±³ organizowaæ zawody miêdzyuczelniane w trójboju si³owym.
Zasadniczy zwrot w ¿yciu Stanis³awa Ptaszyñskiego dokona³ siê jednak dopiero 18 wrze¶nia 1981 roku – wyjecha³ do Ameryki – jak to siê mówi – za chlebem. Tym chlebem mia³a okazaæ siê praca w Chicago, a jej ukoronowaniem – zdobycie „prawdziwych pieniêdzy” na poprawê ¿ycia w starym kraju.
W Chicago mieszka³ kuzyn Staszka, jak siê okaza³o – bardzo operatywny, bo szybko za³atwi³ rodakowi pracê, nie daj±c mu czasu na wytchnienie. Wysz³o bowiem tak, ¿e Staszek przyjecha³ w poniedzia³ek, a ju¿ w ¶rodê poszed³ do roboty.
Poniewa¿ pracowa³ do godziny 16, wiêc od razu postanowi³ te¿ rozejrzeæ siê za jakim¶ klubem kulturystycznym, gdzie móg³by kontynuowaæ swoj± pasjê. Mia³ wtedy 39 lat, a wiêc kulturystyka wesz³a mu w krew na tyle, ¿e w obcym kraju trudno by³o o niej zapomnieæ.
Okaza³o siê, ¿e w klubie, do którego zawita³, po³owê klientów stanowili Polacy i dziêki temu Staszek poczu³ siê od razu jak jeszcze niedawno w „Herkulesie”.
Planowa³ wtedy pracê na kilka miesiêcy lub d³u¿ej, je¿eli tylko bêdzie gdzie zarobiæ, ale niespodziewanie 12 grudnia w Polsce zosta³ og³oszony stan wojenny, co spowodowa³o, ¿e tzw. tury¶ci zarobkowi dostali szansê starania siê o prawo pobytu sta³ego w USA. Po namy¶le Staszek wykorzysta³ tê szansê i od tej pory móg³ pracowaæ oficjalnie, bez obawy o to, ¿e s³u¿by porz±dkowe mog± wydaliæ go do kraju rodzinnego. Pracowa³ w kilku ró¿nych miejscach, wprawiaj±c siê najpierw w operowaniu m³otem, kilofem i ³opat±, a dopiero pó¼niej, po zdaniu egzaminu uprawniaj±cego do prowadzenia samochodów ciê¿arowych, „awansowa³” na kierowcê.
Dziêki regularnej pracy nie tylko by³ w stanie op³aciæ treningi za ca³y rok z góry, ale równie¿ kupiæ dom. ¯ona, anglistka z zawodu, dawa³a lekcjê jêzyka Polakom i w sumie ma³¿eñstwu Ptaszyñskim zaczyna³o siê nie¼le powodziæ. A poniewa¿ ma³¿onka mia³a równie¿ ci±gotki sportowe, wiêc na treningi przychodzili wspólnie.
Klub, w którym æwiczyli, by³ wyposa¿ony w najnowocze¶niejsze maszyny, basen, a nawet w ¶ciankê do wspinaczki, poza tym funkcjonowa³ 24 godziny na dobê. Kiedy¶ oboje powracali o 2 w nocy z imienin, a poniewa¿ klub mie¶ci siê obok domu, w którym mieszkaj±, wiêc weszli do ¶rodka i okaza³o siê, ¿e ciê¿ary podnosi oko³o 50 osób. Ot, co kraj, to obyczaj.
Czas leci, Staszek z¿y³ siê ze swoim klubem do tego stopnia, ¿e nie zrezygnowa³ z æwiczeñ nawet wtedy, gdy trafi³ mu siê lekki zawa³ serca. Zreszt± specjali¶ci zalecili cardio oraz podnoszenie ciê¿arów „na pó³ gwizdka”, wiêc nie by³o powodu do rezygnacji z æwiczeñ.




( Na zdjêciu Stanis³aw Ptaszyñski, 1970 r. Fot. z arch.).

Co ciekawe, Polacy mieszkaj±cy w USA w ogóle nie entuzjazmuj± siê polityk± w rodzinnym kraju. Ba, nawet Jugos³owianie, których kraj rodzinny trwa³ przez d³ugi czas w ogniu wojny w pierwszej po³owie lat 90., traktowali tamte wydarzenia jak gdyby ich to nie obchodzi³o. Po prostu ¿ycie w USA nastawia imigrantów na percepcjê innych bod¼ców, tych miejscowych, od których zale¿y ich najbli¿sza przysz³o¶æ i dlatego sprawy krajowe pozostaj± w g³êbokim cieniu, co oczywi¶cie nie dotyczy dawnych przyja¼ni, bo te s± zawsze odnawiane.
Tymczasem Staszek, który ma za sob± d³ug± praktykê w prowadzeniu ciê¿arówek po amerykañskich szosach, w wolnych od treningu chwilach je¼dzi z ¿on± na wrotkach po specjalnych ¶cie¿kach przeznaczonych akurat do tego typu rekreacji.
Czy my¶li czasem o powrocie do Warszawy na sta³e? Raczej nie, bo w Chicago mieszka wielu przyjació³ i znajomych, z którymi od lat pozostaje w dobrym kontakcie. A poza tym m³odsza o 10 lat ma³¿onka musi pracowaæ do 67. roku ¿ycia, aby wypracowaæ sobie emeryturê. Co ciekawe, w USA nikt nie wyrzuca z pracy kobiet, które dobijaj± do sze¶ædziesi±tki lub j± przekraczaj±. Pracodawca ceni sobie do¶wiadczenie takich osób i traktuje je jak cz³onków rodziny. Sam Staszek, maj±c swego czasu 50 lat, pozwoli³ sobie na zmianê pracy bez obawy, ¿e kto¶ mu postawi zarzut, ¿e „urodzi³ siê za wcze¶nie”, jak to bywa regularnie w Polsce.
- W tej sytuacji pozostaniemy w USA do koñca ¿ycia – mówi teraz by³y wicemistrz-kulturysta – tym bardziej, ¿e kiedy ¿ona dostanie prawo do emerytury, ja bêdê mia³ akurat 77 lat, a w tym wieku trudno by³oby nawi±zywaæ nowe znajomo¶ci po ewentualnym powrocie do Polski.
Z tej amerykañskiej emerytury jest przynajmniej taki po¿ytek, ¿e Ptaszyñskich staæ na podró¿e po ca³ym ¶wiecie. W³a¶nie wybieraj± siê do Australii, podró¿owali po innych krajach, zamierzaj± odwiedziæ ró¿ne egzotyczne miejsca na ca³ym ¶wiecie.
- Po to jest siê emerytem – ¿artuje Staszek – ¿eby korzystaæ z przyjemno¶ci podró¿owania.
Jedyn± rzecz±, która nie budzi jego podziwu, jest kulturystyka zawodowa. Idolem z czasów m³odzieñczych lat Staszka by³ Steve Reeves, natomiast Arnold Schwarzenegger by³ ostatnim zawodnikiem, który zyska³ jego aprobatê. Pó¼niej to ju¿ nasta³a epoka mutantów, którzy kompromituj± ten sport.
- Ogl±dam czasem amerykañskich kulturystów wyczynowych – snuje refleksje Staszek – i widzê, ¿e wyczynowa kulturystyka sta³a siê patologiczna, budzi niesmak. Co gorsza, w amerykañskich pismach kulturystycznych prezentuje siê koks jako ¶rodek na szybsz± rekreacjê, a z drugiej strony pisze siê te¿ o tym, ¿e m³odzi ludzie umieraj± po przedawkowaniu sterydów. Niestety, Stany Zjednoczone to kolebka dopingu.
Dla amatorów pozostaje ju¿ tylko intensywna rekreacja, która pozwala utrzymaæ cia³o w mo¿liwie najlepszej formie.
Staszek zwraca uwagê na fakt, ¿e nie jest jedynym kulturyst±-emigrantem. Na emigracjê uda³a siê niemal ca³a czo³ówka tal zwanej epoki bezkoksowej: bracia Krydziñscy, Stefan Niedzia³kowski, S³awomir Filipowicz, Jan Koz³owski i wreszcie Wies³aw Szyd³owski, który w USA jest „profesorem od lotnictwa”. Na koñcu dobi³ jeszcze m³odszy o 10 lat Pawe³ Przedlacki, któremu równie¿ nie pali siê do powrotu na stare ¶miecie.
I wszyscy nadal æwicz±, co najlepiej ¶wiadczy o tym, ¿e jest to sport na ca³e ¿ycie. Sam Staszek æwiczy teraz tylko na maszynach, aby utrzymaæ siê w optymalnej formie, natomiast do treningu bicepsów pozwala sobie u¿ywaæ sztangi ³amanej, która mu najlepiej s³u¿y w tym celu.
Tak siê szczê¶liwie sk³ada, ¿e kulturystyka konserwuje chyba najlepiej ze wszystkich sportów, co widaæ na fotografiach przedstawiaj±cych wielu kulturystów w wieku „zas³u¿onym”, a Stanis³aw Ptaszyñski nie odbiega w najmniejszym stopniu od tych standardów. W zimowe wieczory spêdza wraz z ¿on± du¿o czasu na czytaniu polskich ksi±¿ek, co w najlepszy sposób pozwala nawi±zaæ kontakt intelektualny z klimatem kraju, który kiedy¶ opu¶ci³.
Autor: M.P. Maj 2012 r.
(Za zgod± St. Ptaszyñskiego i M.P.).
Rej.689./Pionierzy - 42/2013.02.20/ JWIP.PL
Aktualizacja: 2013.03.27, godz.22:42

Nie nale¿y rozpoczynaæ treningu si³owego pod wp³ywem ¶rodków dopinguj±cych i odurzaj±cych. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i æwiczeñ nale¿y siê skonsultowaæ z lekarzem. Autorzy i w³a¶ciciel strony JWIP.PL nie ponosz± jakiejkolwiek odpowiedzialno¶ci za skutki dzia³añ wynikaj±cych bezpo¶rednio lub po¶rednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie.
Ostatnie Artyku³y
Skutki koronawiru...
¦wiêta Wielkiej ...
Zmar³ nasz Przyja...
Wspomnienie... Pa...
Rak j±dra choroba...
Flesz
Jewgienij i atletk±, 2005 r.
Jewgienij i atletk±, 2005 r.
JEWGIENIJ KO£TUN, ROSJA
Na forum
Tylko aktywnych zapraszamy na forum
oraz
do Pionierów



















































Je¿eli na tej stronie widzisz b³±d, napisz do nas.

Jan W³odarek | Historia | Sylwetki | Wywiady | Porady | Trening | Dietetyka | Medycyna | Wspomaganie | Sterydy | O¶rodki | RÓ¯NE