W 1963 roku na łamach „Sportu dla Wszystkich”, znanego dwutygodnika sportowego poświęconego między innymi kulturystyce ukazał się tekst o metodach treningowych, które od kilku lat są prezentowane w polskich kolorowych miesięcznikach kulturystycznych. Nie byłoby to dziwne ( bo są w sprzedaży), gdyby teraz nie nazywano ich nowoczesnymi metodami treningowymi.
Za „SdW” przytaczamy teraz dwie metody, które były znane polskim kulturystom ponad 50 lat temu, czyli w okresie „bezkoksowym” w tym sporcie.


METODA DODATKOWYCH POWTÓRZEŃ
…Jeśli np. ćwiczy się z takim obciążeniem, że z trudem można wykonać ruch 6 razy, trzeba się zmusić do powtórzenia ruchu jeszcze raz. To dopinguje mięśnie do krańcowego wysiłku, to dopinguje również ćwiczącego do wytrwania i przezwyciężenia swoich słabości. Przy tej okazji można się przekonać, co znaczy słowo chcieć! Po pewnym czasie ćwiczący będzie mógł powtórzyć ruch dodatkowo daw lub trzy razy. I wtedy zwiększy ciężar i znów będzie się zmuszał do wykonania odpowiedniej ilości powtórzeń.
A tą ultrasiłową metodą nie wolno przesadzać! (Używać ją przez trzy miesiące w roku – przyp. jwip.).

POŁĄCZONA METODA DŹWIGANIA CIĘŻARU I NAPINANIA MIĘŚNI
Zarezerwowana tylko dla zaawansowanych. Polega na tym, że wykonując ruch, nie tylko się dźwiga ciężar (np. sztangę), ale równocześnie napina mięśnie. W ten sposób wspaniale wyrabia się mięśnie i uplastycznia je.
Jak to wygląda w praktyce? Weźmy ćwiczenie bicepsu, uginanie przedramion. Unosząc ciężar do barków trzeba naprężyć biceps – jak tylko można najbardziej. Także i przy powolnym opuszczaniu ciężaru mięśnie ramion pozostają świadomie napięte.
Metody tej pięknie kształtującej ciało, nie wolno nadużywać. W kwartale nop. Można ją stosować w ciągu 2 tygodni. Po każdym takim treningu należy położyć nacisk na rozluźnienie mięśni i kilka szybkich ćwiczeń szybkościowych (szybkie skurcze i wyprosty tamion bez obciążenia).

Drogi Czytelniku te metody wówczas z powodzeniem stosowali miedzy innymi; Bogusław i Mieczysław Krydzińscy, Stanisław Ptaszyński, Antoni Kołecki, Zbigniew Bieliński, Zbigniew Małachowski, Marian Rossa - fenomen w treningu bicepsów. Każdy z nich długą i ciężką pracą treningową rozwinął bicepsy do obwodu powyżej 47 cm! I każdy z nich nie wspomagał się modnymi obecnie suplementami, odzywkami i szkodliwymi dla zdrowia środkami zakazanymi w sporcie.
J.W.
Rej.733/TRENING - 77/ 2013.07.30/JWIP.PL
Aktualizacja: 2013.10.02, godz: 15:59