|
|
Odwiedziło nas:
10032964
osób. |
|
|
| Co zdarzyło się 13 maja 1989 roku? Autor:Jacek Korczak- Mleczko |
Jest Związek!
Od chwili wydania pierwszego numeru „Atlety”, a było to już półtora roku temu, wielokrotnie pisałem o potrzebie powołania do życia Polskiego Związku Kulturystyki i Trójboju Siłowego. Mówiąc szczerze był to temat „widmo”, a cała zabawa polegała na tym, iż niby wszyscy chcieli, aby powstała kulturystyczna organizacja, lecz na słowach się skończyło. Nie ukrywam, że wielokrotnie przychodziło zwątpienie. Paradoks! Im lepsze wyniki osiągali nasi zawodnicy, tym strona organizacyjna mocniej kulała. Treść wyraźnie górowała nad formą, a środowiskowe podchody i animozje pogrążały sprawę do reszty.
Przełom nastąpił z nowym rokiem. W gmachu TKKF, w resorcie sportu, w mieszkaniach prywatnych spotykali się i dyskutowali działacze i entuzjaści bodybuildingu oraz trójboju. Omawiano taktykę starań o związek. Kłócono się o jego przyszły kształt i kompetencje. Na szczęście ZG TKKF, w czym zasługa Mieczysława Borowego, KMiKF oraz inni ludzie dobrej woli, zapalili wreszcie przed nami przysłowiowe „Zielone światło”. Dlatego w sobotę 13 maja 1989 r. przybyli z całej Polski delegaci w Warszawie mogli powołać Polski związek Kulturystyki i Trójboju Siłowego. Nie da się ukryć – jest to naprawdę historyczna data. Początek „normalności” w stosunku do innych dyscyplin, oficjalne uznanie sensu istnienia i wartości kulturystyki i trójboju.
PZKiTS został wciągnięty do rejestru polskich związków sportowych, wybrano jego władze. Prezydium Zarządu działa w składzie: Mieczysław Borowy- prezes, Jan Włodarek – wiceprezes, Andrzej Grzybowski - wiceprezes, Waldemar Jeliński, Jacek Korczak – Mleczko, Andrzej Michalak, Józef Stelmasiak, Paweł Fileborn, Zdisław Piekos, Eugeniusz Mehlich i Stefan Mizieliński. W pracach prezydium bierze również udział Ireneusz Kaczanowski, wybrany uprzednio szefem Komisji rewizyjnej związku. Pozostałymi członkami Zarządu zostali: Arkadiusz Leszczyński, Marian Ciemięga, Leopold Dzitkowski, Ryszard Sarnowski, Janusz Woch, Ryszard Sprusiński, Adam Szymański oraz Tomasz Kotecki.
Jestem pewien, że wszystkich wymienionych nie trzeba bliżej przedstawiać. Znacie ich na codzień. Nie „przyniesiono ich w teczkach”, nie są znikąd...Większość z nich tworzyła uprzednio grupę inicjatywną, która doprowadziła do zwołania zebrania założycielskiego, do opracowania statutu związku, załatwienia formalności prawnych oraz rozmów wstępnych z resortem sportu...
Ale wyniki spotkania z 13 maja, choć, mniemam, zadawalają aspirację środowiska, jego nadzieje i dążenia, są tylko początkiem drogi. Z chwilą powstania związku problemy nurtujące nasze dyscypliny nie rozwiążą się same. Trzeba działać! Trzeba słowa „związek” wypełniać treściami, konkretna robotą, uporządkować wiele spraw. To przecież Wy będziecie nas z tego rozliczać!(...)
W dniu 13 maja, powtarzam, jest szansa na normalność. Nie wolno jej zaprzepaścić. Całe środowisko kulturystyczne i trójbojowe ma jak nigdy dotąd możliwość integracji, wyciszania sporów, pogodzenia się odmiennie dotąd myślących i postępujących adwersarzy. Wykorzystajmy to!
Worek z problemami do rozwiązania zdaje się nie mieć dna. Ale to tylko złudzenie. Pracując systematycznie, kolektywnie i zdecydowanie Polski Związek kulturystyki i trójboju siłowego ma szanse stać się silną organizacją. Na to liczę rozpoczynając działalność w jego Prezydium...„ /Atleta”, czerwiec 1989 r./.
Autor: Jacek Korczak- Mleczko
|
|
Nie należy rozpoczynać treningu siłowego pod wpływem środków dopingujących i odurzających. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i ćwiczeń należy się skonsultować z lekarzem. Autorzy i właściciel strony JWIP.PL nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za skutki działań wynikających bezpośrednio lub pośrednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie. |
|
|
Tylko aktywnych zapraszamy na forum
oraz
do Pionierów |
|
|
• 
