|
Odwiedziło nas: 10747456 osób. |
|
|
O strongmenach i kulturystach |
O strongmenach, kulturystach oraz prawach genetyki
Strongmani na pewno są nieprzeciętnie silni, a ich siła ma swoje korzenie w genetycznych uwarunkowaniach – mocni przodkowie, gruby kościec, aktywnie działający hormon wzrostu. Często jest tak, że ta siła nie ujawnia się u człowieka, który nie trenuje i nie pracuje ciężko fizycznie, ponieważ hormon wzrostu jest u niego „uśpiony”. Dopiero trening wyzwala pełną swobodę działania tego czynnika i wpływa na rozwój mięśni. Wiele osób zastanawia się, czy anaboliki mogą wywierać decydujący wpływ na ten rozwój. Otóż w przypadku, gdy zawodnik odznacza się wymienionymi powyżej zadatkami genetycznymi, sztuczne „popychadło” ma znaczenie trzeciorzędne. On i tak rozwinąłby swoje fizyczne możliwości ponad miarę, jeżeli tylko ostro trenuje, natomiast anaboliki zagwarantują mu co najwyżej te 5 procent siły dodatkowej, potrzebnej do ewentualnego pokonania przeciwników na zawodach. W praktyce okazuje się więc, że anaboliki nic mu naprawdę nie dają, tym bardziej że do dyspozycji są takie legalne suplementy jak zestaw kreatyna plus HMB, co również da mu te 5 procent w tym sensie, że umożliwi szybszą regenerację powysiłkową i zmusi do jeszcze bardziej intensywnego treningu.
Natomiast nie można przypisywać anabolikom roli wiodącej w przypadku strongmanów. Genetyka i tak decyduje o wszystkim. Na przykład trudno byłoby przypisać ogromną sprawność, jaką dysponuje niektórzy siłacze, jakimś „popychaczom”. Facet, który waży 130 kg i z miejsca wskakuje na podium o wysokości 130 cm, e bierze czegoś takiego ze sztucznych źródeł?
W przypadku kulturystów, którzy nie mają żadnych zadatków genetycznych, a chcą być „wielcy” w ciągu bardzo krótkiego czasu, anaboliki powodują rewolucję w organizmie i gwałtowny przyrost mięśni. Niestety, mięśnie wyrośnięte na pożywce z syntetycznego hormonu mają wartość tylko „sezonową”. Człowiek przestaje brać – sztuczna muskulatura przestaje istnieć, a w wielu przypadkach zamienia się w tkankę tłuszczową na skutek zadziałania wyrównawczych procesów metabolicznych. Z licznych wynurzeń ciężarowców „epoki bezkoksowej” wynika, że rozwój siły następował u nich pod wpływem treningu dużymi ciężarami, kiedy to liczba powtórzeń w seriach nie przekraczała trzech. Oznacza to, że najlepiej jest korzystać z własnych hormonów, bo one gwarantują muskulaturę na całe sportowe życie.
Autor: M.P.
|
|
Nie należy rozpoczynać treningu siłowego pod wpływem środków dopingujących i odurzających. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i ćwiczeń należy się skonsultować z lekarzem. Autorzy i właściciel strony JWIP.PL nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za skutki działań wynikających bezpośrednio lub pośrednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie. |
|
Tylko aktywnych zapraszamy na forum oraz do Pionierów |
|
|