Gdzie są chłopcy z tamtych lat? ( przyp. red.)
Rok 1972
Miasto włókniarzy Bielawa – usytuowane obok powiatowego Dzierżeniowa i włókienniczych Pieszyc – leżą u podnóża Gór Sowich w paśmie Sudetów. Ich szczyt – Wielka Sowa – wznosi się na wysokości 1014 m ponad poziom morza. Stąd też pochodzi nazwa ogniska TKKF „Sowa”.
Miasto – nić przędzy – rozciąga się na przestrzeni 12 km. Liczy 32 tysiące mieszkańców i jest największym ośrodkiem przemysłu bawełnianego na Dolnym Śląsku.
Kulturystyka w Bielawie narodziła się dopiero 5 lat temu ( w 1967 r.- przyp). Jej pionierami na tym terenie byli: Czesław Wojtas, Edward Sroka i Tadeusz Gerndt. Wraz z kilkoma kolegami zaczęli ćwiczyć w garażu, a w lecie w ogrodzie przy hotelu robotniczym. Sprzęt do ćwiczeń – dość prymitywny – wykonali sami. Ćwiczący – poprzez ognisko „Sowa” nawiązali kontakt z Franiszkiem Muszyńskim, doświadczonym od lat działaczem TKKF i prezesem wrocławskiego ogniska TKKF „Sęp”. Ten zapoznał ich z nowoczesnymi metodami treningowymi i udzielił im licznych rad i wskazówek do dalszej pracy. Zaprosił też najlepszych z nich na zbliżające się mistrzostwa Dolnego Śląska. I już pierwszy start w zawodach, przyniósł pierwsze sukcesy.
To zdopingowało bielawian do dalszej pracy. W międzyczasie Tadeusz Gerndt ukończył - z wynikiem dobrym – kurs pomocników kulturystyki w Wołominie. Po powrocie z kursu wraz z Edwardem Sroką, zorganizowali sekcję kulturystyki w ognisku „Sowa”. Do pracy włączył się niebawem Zenon Pietrzak, kierownik Domu Kultury, i on stał się motorem działalności ogniska, a przede wszystkim sekcji ćwiczeń siłowych i kulturystycznych. Jako sekretarz ogniska i kierownik sekcji, Zenon Pietrzak rozpoczął szeroką działalność propagandową i społeczną. Organizuje wszechstronną działalność ogniska. Wprowadza zespoły dżudowe, gimnastyczne i tenisowy, ale przed wszystkim opiekuje się kulturystyką.
Młodzież garnie się do ćwiczeń z ogromnym zapałem. Ani tymczasowy lokal w piwnicach Domu Kultury BZPB „Bieltex”, ani przyznana przez gospodarzy miasta, dawna sala jednej z restauracji (wyremontowana i przerobiona dzięki pomocy woj. Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki) nie mogą pomieścić chętnych do ćwiczeń. Jak oświadczył J. Mrozowski, prezes Dolnośląskiego Zarządu TKKF, kulturystyka opanowała Bielawę! Stała się tam sportem nr 1.
Ognisko organizuje liczne imprezy i pokazy ćwiczeń. Ma też zawodników, którzy reprezentowali barwy Polski w pierwszym międzynarodowym spotkaniu kulturystycznym Polska – Czechosłowacja w Mariańskich Łaźniach: Janusza Spisza i Zbigniewa Małachowskiego.
Pokazy kulturystyczne – odbywające się niekiedy na oczach wielotysięcznej widowni z okazji różnych imprez ( jak np. z okazji zakończenia VII etapu Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego Dookoła Polski na stadionie w Dierżonowie zgromadziły 15 tysięcy widzów) przebiegają według takiego programu:
• komentarz o kulturystyce i ćwiczenia siłowych,
• prezentacja uczestników,
• pokazy układów gimnastycznych i ćwiczeń siłowych,
• wyciskanie sztangi z dużym obciążeniem,
• ekspozycja mięśni ( pokaz umięśnienia i pozowania).
Takie pokazy warto rozpropagować.
Ognisko „Sowa”, przy współpracy z domem Kultury, organizuje – od czasu do czasu- ciekawe widowisko pod mianem: „Turkus”, czyli Turystyka+Kultura+Sport. W imprezie bierze udział zazwyczaj ośmiu judoków, ośmiu kulturystów oraz zespół instrumentalno-wokalny, prezentujący piosenki i zabezpieczający oprawę muzyczną.
Sekcja judo demonstruje ogólną zaprawę z akcentem ćwiczeń zręcznościowych ( przewroty itd.) oraz różne chwyty z dziedziny samoobrony. Kulturyści demonstrują ćwiczenia siłowe i kształtujące sylwetkę, boje siłowe (wyciskanie w leżeniu i przysiad ze sztangą) oraz starannie wypracowane układy pozowania.
Nie potrzeba dodawać, jak wielkim zainteresowaniem cieszą się te imprezy i to nie tylko w Bielawie i Dzierżoniowie, ale również w innych miejscowościach tego powiatu. Zmuszają one wielu widzów do odwiedzenia sąsiednich miast.
Ognisku „Sowa” można pogratulować dużych osiągnięć, jak również dobrych działaczy, wykazujących się dużą inicjatywą i pracowitością.
Autor Stanisław Zakrzewski. 1972 r.
Od JWIP.PL: To jeden z ostatnich artykułów Stanisława Zakrzewskiego, który w 1972 był poważnie chory.
Autor - twórca polskiej kulturystyki - zawsze występował, jako rzecznik upowszechniania ćwiczeń siłowych. W wielu swoich artykułach, przedstawił ofiarne zaangażowanie młodych chłopców, gorliwych entuzjastów, i to był bardzo dobry przykład inspirujący innych do ćwiczeń i zakładania ośrodków kulturystycznych.
Jak zawsze po lekturze archiwalnego artykułu, pytamy - gdzie są i co teraz robią wówczas młodzi propagatorzy kulturystyki, wymienieni przez Stanisława Zakrzewskiego?
Mamy nadzieję, że i dziś w Bielawie uprawia się ćwiczenia siłowe i ktoś z tego miasta dopiszę ciąg dalszy historii ogniska „Sowa”
Artykuł ten ukazał się w miesięczniku „Rekreacja fizyczna” nr 2/1972.
Rej.544./Ośrodki -20/ 2012.04.15/ JWIP.PL
Aktualizacja: 2012.04.15, godz.17:03
|