|
Odwiedziło nas: 11233906 osób. |
|
|
Eugeniusz Sandow (1). Autor: Stanisław Zakrzewski |
Cz. 1.
Dziś, gdy oglądamy stare fotografie wąsatych panów w czarnych trykotach, opasanych wstęgą, obwieszonych medalami, z nogą na kulolasce, skłonni jesteśmy sądzić, że ilustrują one czasy dla sportu bardzo odległe. A tymczasem cóż wynika z zestawienia dat i faktów?
Kiedy pod koniec XIX wieku nastała „złota era silnych ludzi” — mistrzów hantli, kulolasek, bohaterów aren cyrkowych — toczyły się już w Hanley tradycyjne regaty wioślarskie, a bokserzy walczyli na ringach według przepisów, które — z nie tak wielkimi zmianami — do dziś obowiązują. Kiedy w 1900 roku Sandow walczył w San Francisco z lwem, Anglicy rozgrywali u siebie pierwszy Puchar Davisa w tenisie, a w Paryżu toczyły się drugie z kolei nowożytne igrzyska olimpijskie. A kiedy Zbyszko Cyganiewicz kładł na łopatki najsilniejszych swych przeciwników, w polskim sporcie nastąpiła już era Kucharów , lwowskiej Pogoni i Cracovii (rodzina Kucharów w latach międzywojennych była znana każdemu kibicowi sportu w Polsce. Byli reprezentantami Polski w piłce nożnej, hokeju, la. itp. – przypis JWIP.PL).
Tak więc, to nie niemożność wyboru skłaniała dziesiątki i setki młodzieży do poświęcenia się ćwiczeniom siłowym. Pchała ich ku nim ambicja, szukanie satysfakcji w popisywaniu się siłą, chęć wykazania swej przewagi nad przeciwnikiem, czyli to wszystko, co jest motorem udziału w sporcie. I choć siłaczy nie nazywano jeszcze wówczas sportowcami, byli nimi, gdyż w swych występach i walkach przejawiali ducha sportowego.
Do najgłośniejszych z nich należał Eugeniusz Sandow — ojciec kulturystyki.
Sandow urodził się 2 kwietnia 1867 roku w Królewcu. Jego prawdziwe nazwisko brzmiało: Friedrich Müller. Był synem jubilera. Do 16 roku życia chłopak był słabo rozwinięty; ćwiczeń raczej nie uprawiał. Uczył się natomiast pilnie, otrzymywał wiele wyróżnień w szkole, zwłaszcza za postępy w naukach matematyczno-przyrodniczych. Przełomu w jego życiu dokonał wyjazd z ojcem do „Wiecznego Miasta”.
Gdy stanął w Koloseum, pamięć wywołała obrazy bohaterów aren rzymskich. Jak przez mgłę widział walki gladiatorów, jawili się w wyobraźni wielcy zapaśnicy, walczący o życie na arenie cyrkowej. W Rzymie, we Florencji, gdziekolwiek wstąpił w progi muzeów, chłonął piękno wspaniałych rzeźb dawnych Greków, mistrzów olimpijskich, herosów i bogów.
— To byli ludzie! — mówił ojciec do młodego człowieka.
— I ja takim będę — odpowiadał Sandow. — Dołożę wszelkich starań, aby im dorównać.
Odtąd kalokagatia (kalos kai agathos — piękny i dobry) — ideał wychowania w starożytnej Grecji — łącząca doskonałość fizyczną, umysłową i moralną stała się ideałem Sandowa.
Wróciwszy z Rzymu, z całą energią wziął się do pracy. Chciał zmienić wygląd, stać się innym człowiekiem, aby zatrzeć w pamięci uśmiech politowania dziewczyny, najmilszej spośród wszystkich na świecie, która mu kiedyś wytknęła chude ramiona i zapadniętą klatkę piersiową.
Codzienne ćwiczenia siłowe szybko zmieniały jego wygląd. Gdy zdawał maturę, imponował już zręcznością i siłą. Był to u niego okres podziwu dla ludzi cyrku. Wreszcie sam zapragnął wypróbować w walce swe siły. Staje więc do pierwszych walk zapaśniczych, które wówczas odbywały się w cyrkach. I wtedy doszło do rozdźwięku między ojcem i synem.
—Kategorycznie zabraniam ci występowania w cyrku — sprzeciwił się poważany złotnik miasta Królewca. — Nie będziesz kompromitować rodziny.
Po takim oświadczeniu wysłał syna na studia medyczne do Brukseli. Sandow nie oponował. Chciał poznać budowę człowieka, jego mięśnie i ich działanie. Studia anatomiczne zaczął wykorzystywać dla rozwinięcia mięśni według własnych życzeń. Trenuje intensywnie i wynajduje wciąż nowe sposoby wzmacniania mięśni. Ale i nie rezygnuje z walk cyrkowych. Poznaje w Brukseli „profesora ćwiczeń atletycznych” — Louis Attila ( patrz-1/.). Młody Müller staje się najpracowitszym uczniem szkoły, w której ćwiczyli przede wszystkim cyrkowcy — żonglerzy i siłacze. Młody adept sztuki cyrkowej opanowuje wiele ćwiczeń zręcznościowych i numerów cyrkowych.
Tymczasem do ojca dotarły wieści, jak syn spędza czas na studiach. Wstrzymał więc apanaże i kazał wracać do domu. Młody Müller odpowiedział na to zerwaniem kontaktu z domem rodzicielskim. Zaczął zarabiać na chleb pozowaniem i występami na macie. Oznaką kompromisu w stosunku do ojca było przyjęcie innego nazwiska — Sand.
Następuje teraz ciężki okres w jego życiu. Wyrzekł się rodziców, ludzi sobie najbliższych. Czuł się obco w Brukseli. Borykał się z kłopotami finansowymi.
Nieustępliwy w postanowieniu
Młody Müller vel Sand udaje się do Amsterdamu, gdzie występuje w cyrku, zarabiając 3 dolary dziennie.. Za te pieniądze musi opłacić hotel i utrzymać się. Na dobre wyżywienie nie starcza. Nie dojada więc. Jest bliski załamania. Ale nawet wtedy, gdy zjawia się ojciec nakłaniając do zerwania z „wariackim” życiem cyrkowym i do powrotu do domu, odmawia. Nie może odejść od tego sportu, który dał mu zdrowie, herkulesową siłę i radość walki.
Niebawem los staje się dla niego łaskawszy. Profesor Attila i uczeń Sand tworzą pokazowy zespół akrobatów siłowych z pięknym programem, zapewniającym poklask tłumów. Występują w wielu miastach, odnoszą wszędzie duży sukces. Po kilku miesiącach Sand zmienia partnera. Ten nowy partner jest cyrkowcem, nazywa się Francois. Nasz bohater zmienia także nazwisko na Sandor.
Nowy numer Sandowa stanowi prawdziwą atrakcję w programach cyrków: swego partnera, Francois, przebranego za olbrzymią lalkę, Sandow podrzuca w górę, wyczynia z nią najrozmaitsze sztuczki zręcznościowe, a w końcu „wyrzuca za okno” — z wysokości pierwszego piętra. Gdy po skończonym seansie okazywało się, że pod przebraniem lalki kryje się dorosły człowiek, widzowie nie mogli wyjść z podziwu.
Po roku występów partnerzy rozstali się. Sandow zaczął występować na własną rękę jako zapaśnik na arenach cyrkowych różnych krajów.
Sandow — gladiator
W czasie pobytu w Wenecji Sandow zawarł na plaży znajomość z malarzem angielskim Williamem Aubery Huntem. Pozował mu do obrazu „Gladiator”. Przy tej okazji malarz wspomniał, że w Londynie dużą popularnością cieszą się Występy dwóch atletów: Sampsona i jego ucznia Cyklopa (patrz -2/). Obaj uchodzą za najsilniejszych ludzi świata. Miejscem ich popisów jest Royal Aquarium w Londynie. Siłacze ci wzywają do walki widzów, oferując duże sumy tym, którzy zdołaliby ich pokonać. Już niejeden próbował z nimi swych sił, ale bez powodzenia. Wystarczyło to, aby Sandow spakował manatki i udał się do Londynu.
I oto pewnego dnia Sandow zjawia się w Royal Aquarium. Sampson i Cyklop zbierają huczne oklaski. Potężne ich mięśnie budzą podziw tysięcy widzów. Co za siła, co za budowa!!
Przed przerwą, jak zwykle, Sampson oświadcza: — Kto dorówna Cyklopowi, otrzyma 100 funtów nagrody, a kto sprosta mnie, ten wyniesie z tej sali 1000 funtów szterlingów...
Na podium wstępuje Sandow. Wszystkich oczy kierują się na niego. Któż to taki? Sampson zaprasza śmiałka na scenę. Sala wybucha śmiechem! W ubraniu Sandow wygląda niepozornie, a przy Sampsonie, dwumetrowym prawie olbrzymie, jest wprost śmieszny. Padają przykre uwagi: „z czym do gościa”... „nie wygłupiaj się”... Sampson jednak zgadza się, by Sandow zmierzył się z Cyklopem. Przecież każdy ma do tego prawo...
1/.Luis Attila przyjął nazwisko od władcy Hunów z V wieku. Podobno matka Attili należała do potomków tego króla.
Louis Attila urodził się 2 lipca 1844 roku w Karlsruhe. Ćwiczeniami siłowymi interesował się od wczesnej młodości. W 17 roku życia zaczął występować na scenie jako tancerz i śpiewak. Pięknie grał na pianinie. A mimo to poświęcił się sportowi siłowemu. Sprawiło to spotkanie ze znanym wówczas siłaczem Felice Napolim. Olśniony występami Włocha postanowił pójść w jego ślady. Nigdy nie doszedł do takich wyników jak Sandow, ale położył ogromne zasługi na polu propagandy sportu siłowego. Zorganizował pierwsze na świecie ośrodki ćwiczeń siłowych w Paryżu, Brukseli, Wiedniu, Berlinie i Londynie.
Wprowadził też wiele nowych ćwiczeń i zreformował sprzęt. Kulolaski — prototyp sztangi, były jego pomysłem, podobnie jak hantle („pięciofuntówki”). Myślał już także o wprowadzeniu sztangi z obciążeniem wymiennym.
Choć nie był siłaczem najwyższej klasy, jego występy cieszyły się olbrzymią popularnością. Były to raczej widowiska artystyczne niż pokazy siły. Najefektowniejszy jego występ odbył się w 1887 roku na dworze królewskim w Londynie, w rocznicę wstąpienia na tron królowej Wiktorii. Oglądały go, obok całej angielskiej rodziny królewskiej, prawie wszystkie koronowane głowy Europy. Bohaterowi pokazu nie szczędzono słów uznania. Książę Walii (późniejszy król Edward VII) podarował mu broszkę wysadzaną 36 diamentami.
Niebawem Attila został instruktorem wychowania fizycznego przy angielskim dworze królewskim. W jego zespole ćwiczyli synowie króla Danii, przyszły król Norwegii Haakon, król Grecji Jerzy i inni.
Po porady i instrukcje w sprawie ćwiczeń siłowych zgłaszały się do niego najwybitniejsze i najgłośniejsze osobistości. Utrzymanie z nimi kontaktu umożliwiała mu znajomość pięciu języków.
Eugeniusz Sandow — siłacz nad siłacze — wiele zawdzięczał Attili. Kontakt nawiązał z nim w 1886 roku. Attila prowadził wówczas wspaniale wyposażony ośrodek ćwiczeń w Brukseli.
W 1893 roku Attila udał się do Nowego Jorku, gdzie otworzył cieszący się ogromnym powodzeniem „pałac sportowy”. Tam szkolili się „herkulesi” Nowej Ziemi. Mistrz świata wagi ciężkiej w boksie, słynny „dżentelmen Jim” — James J. Corbett, właśnie u Attili szlifował swoją formę przed spotkaniami mistrzowskimi.
Żoną Attili była znana siłaczka (zresztą jego uczennica) Rosa Sanders.
Attila zachował wysoką sprawność do późnej starości. Jeszcze w 77 roku życia wystąpił z pokazem siły. Wtedy to w mostku barkowym, wycisnął sztangę wagi 220 funtów = 100 kg.
Zmarł 15 marca 1924 roku przeżywszy 80 lat.
2/. Cyklop był Polakiem. Jego prawdziwe nazwisko brzmiało Franciszek Bieńkowski. Urodził się 5 lipca 1862 roku. Ojciec jego był kowalem w Gdańsku. W kuźni — pomagając ojcu — młody Bieńkowski wcześnie zaczął dźwigać ciężary i szybko wzmacniał siły. Wkrótce zasłynął jako najsilniejszy chłopiec w okolicy. Stąd już dzielił go krok od zaangażowania się jako zawodowy atleta.
Początkowo związał się z C.A. Sampsonem — mieniącym się najsilniejszym człowiekiem świata. Ale po sromotnej porażce z Sandowem w Royal Aquarium zespół ich rozpadł się. Z kolei Cyklop zawiązał spółkę z Montgomerym Irwingiem i przez kilka lat występowali we dwójkę w USA pod firmą „Cyklop and Sandowe”. Spółka ta utrzymywała się tak długo, dopóki autentyczny Sandow nie wytoczył jej procesu o podszywanie się pod jego nazwisko. Rzecz jasna, że Sandow ten proces wygrał.
Później Bieńkowski poświęcił się zapaśnictwu, występując wielokrotnie na ziemiach polskich w latach 1905—1914. Autor: Stanisław Zakrzewski, 1973 r.
Redakcja techniczna JWIP.PL - Mariusz Liwowski, kwiecień 2008 r.CDN
Ostania autoryzacja 8 maja godz. 08:47
|
|
Nie należy rozpoczynać treningu siłowego pod wpływem środków dopingujących i odurzających. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i ćwiczeń należy się skonsultować z lekarzem. Autorzy i właściciel strony JWIP.PL nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za skutki działań wynikających bezpośrednio lub pośrednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie. |
|
Tylko aktywnych zapraszamy na forum oraz do Pionierów |
|
|