|
Odwiedzi³o nas: 10454745 osób. |
|
|
Poci±gnij swojego os³a za ogon. Autor: JureK |
Pewien klubowy idol z mojej m³odo¶ci twierdzi³, ¿e czytanie przeszkadza w trenowaniu, bo krew odp³ywa z miê¶ni do g³owy, a one z tego powodu wolniej rosn±. ¦mieli¶my siê z niego i jego têpoty, ale jemu to nie przeszkadza³o. Pakowa³ i by³ coraz lepszy, mimo ¿e nie wiedzia³ nawet, jak siê który miêsieñ prawid³owo nazywa: bicepsy to by³y dla niego baniaki, klatka piersiowa – pud³o, czworog³owy uda – bryczes, najszerszy grzbietu – skrzyd³a itd.
Dzi¶ ju¿ tak bym sobie z niego nie pokpiwa³, bo w³a¶nie czytanie i ogl±danie zdjêæ z treningów mistrzów zrobi³o mi masê... ale krzywdy! Nieprzygotowany do znaczeniowych subtelno¶ci angielszczyzny nie odró¿nia³em treningu startowego od off-season, kiedy ³apie siê prawdziw± masê æwicz±c mniej, ale ciê¿ej... Có¿, za g³upotê siê p³aci...
W³a¶nie te anglo- i niemieckojêzyczne lektury wyrobi³y we mnie – ze skruch± przyznajê – ba³wochwalcz± wiarê w s³owo pisane i przekaz fotograficzny (wiadomo – jeden obraz = 100 s³ów). Nie zauwa¿y³em przez to, ¿e jestem... nietypowy!
Nie, nie – spokojnie: nie przypominam czterorêkiego ksiêcia Goro z „Mortal Combat” (choæ mo¿e – trochê?J). Mam po prostu nieco nietypowo poprzyczepiane na ko¶æcu przyczepy miê¶niowe i standardowo wykonywane æwiczenia daj± mi inne efekty ni¿ te „katalogowe” u wiêkszo¶ci æwicz±cych. Przyk³ad? Bardzo proszê!
Æwicz±c klatkê piersiow±, zauwa¿y³em, ¿e p³askie wyciskanie bardzo dobrze wp³ywa mi nie tylko na ¶rodkow± jej czê¶æ, ale i górê miê¶nia piersiowego! Dziwne, bo skosu nie robi³em wcale... Nie mia³em na czym, po prostu. Po pewnym czasie zaobserwowa³em rosn±c± dysproporcjê pomiêdzy czê¶ci± brzuszn± (doln±) miê¶ni piersiowych a ich gór±. Zajrza³em do ksi±¿ek „oraz czasopism” i odkry³em wyciskania i rozpiêtki g³ow± w dó³ jako æwiczenia „na podkre¶lenie piersiowego”, jak siê to wtedy nazywa³o. Æwiczy³em ciê¿ko rok i... Nic! Literalnie – nic! Mimo ¿e robi³em po 6 - 8 powtórzeñ takich wyciskañ na 130 - 140 kg!
Ju¿ uwierzy³em, ¿e „siê nie da”, kiedy przypadek (uraz barku) zmusi³ mnie do nietypowego wykonywania owego wyciskania. Normalnie gryfem sztangi dotyka³em klatki 2 cm NAD lini± sutek. Z powodu bólu zacz±³em k³a¶æ sztangê (no bo przecie¿ nie przerwa³em treningu J) 2 - 3 cm POD piersiowymi. I...
Efekt ca³kowicie mnie zaskoczy³. „Dó³” ruszy³ z kopyta! Ale dlaczego? Przecie¿ na wszystkich zdjêciach mistrzowie k³adli sztangê NA piersiowym, a nie POD!
Kiedy jeszcze odkry³em, ¿e wyciskanie sko¶ne g³ow± w górê dzia³a bardziej na przód moich barków ni¿ na klatkê - zg³upia³em! To¿ to wbrew wszelkim regu³om sztuki! Tak nie wolno! Mistrzowie nie zalecaj±! Weider zabrania! M³odzi adepci patrz±c na moje wyczyny u¶miechaj± siê ironicznie! A ten wredny piersiowy... idzie jak g³upi!
Potem – prawem serii – odkry³em inne w³asne „dziwactwa”: ¿e nie powinienem podci±gaæ siê na dr±¿ku a¿ do dotkniêcia brod± czy klatk± prêta, ¿e unoszenie sztangielek bokiem na barki wystarczy dla mnie robiæ do k±ta ok. 80 stopni, bo potem rotacja w stawie barkowym zdejmuje pracê z naramiennego i przenosi na miêsieñ kapturowy (choæ zna³em zawodnika, u którego by³o... wrêcz odwrotnie!), ¿e... Itd., itp.
Dzi¶ przypomina mi siê rada mojego ¶p. Dziadka: Jak osio³ek nie chce i¶æ ci±gniêty do przodu, ci±gnij go za ogon! Pójdzie wtedy w po¿±danym kierunku przez przekorê! Po to mamy rozum, ¿eby odrzucaæ to, co nie daje rezultatów, i szukaæ tego, co daje.
Prêdzej czy pó¼niej znajdziesz swój sposób na oporne miê¶nie! Tylko - musisz szukaæ...
Autor:JureK, kwiecieñ 2008 r.
|
|
Nie nale¿y rozpoczynaæ treningu si³owego pod wp³ywem ¶rodków dopinguj±cych i odurzaj±cych. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i æwiczeñ nale¿y siê skonsultowaæ z lekarzem. Autorzy i w³a¶ciciel strony JWIP.PL nie ponosz± jakiejkolwiek odpowiedzialno¶ci za skutki dzia³añ wynikaj±cych bezpo¶rednio lub po¶rednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie. |
|
Tylko aktywnych zapraszamy na forum oraz do Pionierów |
|
|