W rok 1958 w czasopiśmie „Sport dla Wszystkich” (ten miesięcznik nie ma nic wspólnego ze współczesnym Kif Sport dla wszystkich), ukazał się interesujący artykuł pt. „Sprawność ruchowa czy sprawność życiowa”, napisany przez profesora Włodzimierza Humena.
Autor dowodzi. że sprawność ruchowa, jakkolwiek posiada duże znaczenie dla człowieka, nie może być jednak celem sama w sobie. Tak jak budowanie mięśni
(kulturystyka) stanowiąca tylko następstwo ćwiczeń siłowych,dziś do tego trzeba dodać „wspomaganie”.
Nadrzędną wartością jest jednak sprawność życiowa. Jest ona stanem, który charakteryzuje stopień zdolności człowieka do działania. Określa on zdolność każdego człowieka do bardziej skutecznego życia w granicach możliwości. Wspomniana zdolność do działania polega na fizycznych, umysłowych, emocjonalnych i psychicznych składnikach sprawności, które są ze sobą powiązane i wzajemnie od siebie uzależnione.
Autor interpretuje sprawność życiową. Według niego oznacza to, że każdy człowiek w celu zaspokojenia swoich własnych potrzeb i współudziału w tworzeniu dobra społecznego musi posiadać:
1) optimum ograniczonego zdrowia w wyniku dziedziczności i nabycia odpowiedniej wiedzy o zdrowiu;
2) odpowiednią ordynację, siłę żywotność, aby mógł zaspakajać nagłe potrzeby tak dobre, jak i wymagania codziennego życia;
3) emocjonalną wytrzymałość przystosowaną do zaspokojenia naprężeń współczesnego życia;
4) zdolność przystosowania się;
5) doświadczenie i zmysł spostrzegawczy, umożliwiające podejmowanie odpowiednich decyzji i osiąganie celów;
6) stanowisko i kwalifikacje niezbędne w codziennej działalności;
7) duchowe i moralne zalety nieodzowne dla pełnego życia w demokratycznym społeczeństwie.
Z powyższego wynika, że problem sprawności ruchowej już pół wieku temu utożsamiany był z pojęciem sprawności sportowej i niżej oceniany niż sprawność życiowa. I nic się zmieniło w tym zakresie, bo najważniejsze są jednak właściwości człowieka czyniące życie łatwiejszym, umożliwiające wykonywanie zawodu i przedłużające zdolności człowieka do działania w społeczeństwie.
Autor: Bartosz Derdowski, luty 2008 r.
|