Witold Majchrzak niedościgniony wzór i propagator ćwiczeń siłowych, do końca jest wierny swojej ukochanej kulturystyce. Nie czuje się dobrze, męczy go choroba, lecz chętnie rozmawia o kulturystyce wykazując wartość tej prawdziwej, z minionych lat.
Sędziwy Nestor w dniu 15 lipca przyjął swojego długoletniego przyjaciela Jana Włodarka oraz przedstawiciela młodego pokolenia entuzjastów prawdziwej kulturystyki Bartosza Derdowskiego. Nestor rozmawiał o sportach siłowych i ich wpływie na kształtowanie charakteru młodego człowieka oraz o patologii w sporcie i życiu. Były również wspomnienia i oglądanie albumów ze zdjęciami Mistrza, obrazującymi Jego zamiłowanie do sportu i rywalizacje na arenach sportowych.
Spotkanie zakończyło się recytacją wiersza, który napisał Witold Majchrzak:
- Drodzy Koledzy i Przyjaciele,
Zawsze mile wspominam te chwile razem spędzone w sile,
Myślę, że i Wy, Drodzy Koledzy i Przyjaciele również mile wspominacie te chwile razem spędzone w sile.
Życie ucieka jak para, jak dym. Ale pamięć nie zawsze umyka.
To przejmujące słowa Nestora, które jednak nie można odnieść do członków kierownictwa Polskiego Związku Kulturystyki i Fitness i TS. Oni jak i równiez redektorzy kulturystycznych magazynow już dawno o Witoldzie Majchrzaku zapomnieli. Czyżby, dlatego że Witold o dzisiejszych wyczynowych kulturystach i o tych udających redaktorów, słusznie nie ma najlepszego zdania? Teraz On powiedział: - Ich recepta jest chemia, a to prowadzi do chorób (...), ale nie którym z tzw. działaczy przyności korzyści finansowe…
.
Na zdjęciu od prawej: Witold Majchrzak, stoją Jan Włodarek i Bartosz D., 15 lipca 2008 r.
Artykuły o Naszym Nestorze można przeczytać dziale „Sylwetki”, o spotkaniu z na Forum Młodych, są też zdjęcia.
Autor: J. W., lipiec 2008 r.
Rej.483./Sylwetki -50 / 2012.07.14/ JWIP.PL
Aktualizacja: 2012.07.14, godz.21.40
|