Rozmowa z Aleksandrem Cichockim, entuzjast± kulturystyki, informatykiem i pianist±, od 24 lat mieszkaj±cym w Kanadzie.
D¼wiganie ciê¿arów, gra na fortepianie, tworzenie matematycznych programów informatycznych, czyli si³a, finezja i przestrzenne my¶lenie, to oryginalne po³±czenie...
A.C. Tworzê programy informatyczne i codziennie dla przyjemno¶ci przerzucam ¿elastwo, jedynie od ¶wiêta siadam za fortepianem.
Wykonywanie zawodu informatyka oraz gra na fortepianie zwi±zane jest z wielogodzinnym siedzeniem na sto³ku w pozycji zgarbionego wielb³±da; to pochy³o¶æ, po której zsuwa³em siê do katastrofy swojego krêgos³upa, czyli deformacji sylwetki, Ju¿ by³em temu bliski, zagra¿a³o mi ciê¿kie schorzenie, od czego wybawi³o mnie uprawianie kulturystyki.
Uprawianie kulturystyki jest dla Ciebie lekarstwem?
A.C. Treningi wzmacniaj± nie tylko moje umiê¶nienie, lecz ca³y organizm, daj± mi te¿ psychiczne ukojenie. Wzrasta moja odporno¶æ na codzienne napiêcia i stresy. Nie muszê, wiêc ³ykaæ proszków na poprawê koncentracji, co jest powszechne w ¶rodowisku ludzi pracuj±cych w du¿ym skupieniu i kilkugodzinnym wysi³ku umys³owym.
Zauwa¿y³em te¿, ¿e odk±d zacz±³em uprawiaæ æwiczenia si³owe, du¿o rzadziej zdarza³y mi siê kontuzje np. w je¼dzie na nartach, walce d¿udo. Zrozumia³em z czasem, ¿e nie si³a i du¿e umiê¶nienie s± celem kulturystyki, gdy patrzymy na to d³ugofalowo. Przede wszystkim jest to zdrowie.
Przed kulturystyk± uprawia³e¶ sport?
A.C. Owszem, w latach siedemdziesi±tych w okresie nauki w szkole ¶redniej i pierwszych latach studiów matematyki na Uniwersytecie Warszawskim nauczy³em siê je¼dziæ na nartach, koniu i ¿eglowaæ. Wyczynowo uprawia³em d¿udo pod kierunkiem Staszka Tokarczuka a tak¿e p³ywanie; zajmowa³em siê ponadto wyczynowym sportem motorowodnym, w którym mia³em szanse zostaæ mistrzem w wy¶cigach ¶lizgaczy. Mój ojciec – muzyk-skrzypek i filolog klasyczny – uwa¿a³ s³usznie, ¿e to sport najniebezpieczniejszy na ¶wiecie, a ponadto, ¿e to strata czasu i niepotrzebne odrywanie siê od nauki w szkole i od gry na fortepianie, wiêc zacz±³em siê rozgl±daæ za sportem, który móg³bym uprawiaæ rekreacyjnie w domu.
I wybra³e¶ æwiczenia si³owe?
A.C. Przez przypadek wpad³y mi w rêce ksi±¿ki Stanis³awa Zakrzewskiego: „Si³a, sprawno¶æ, piêkno”, „Jak staæ siê silnym i sprawnym”, w których autor nawi±zywa³ do antycznych herosów i w przystêpny sposób wyt³umaczy³, krok po kroku, jak æwiczyæ, ¿eby byæ silnym. Przeczyta³em je jednym tchem. Kupi³em sobie hantle (2 kg i 5 kg) i zacz±³em æwiczyæ w domu.
Uprawianie kulturystyki dawa³o mi szanse spe³nienia moich dzieciêcych marzeñ. Chcia³em wygl±daæ jak bogowie i atleci z greckich pos±gów i byæ silnym. Od wczesnego dzieciñstwa mia³em kontakt z kultur± antyczn±. Mój ojciec – posiada³ du¿± bibliotekê. By³y tam albumy przedstawiaj±ce zabytki kultury staro¿ytnej; wspania³e pos±gi zaszczepi³y we mnie przekonanie, ¿e cia³o ludzkie jest samo w sobie dzie³em sztuki i powinno byæ umiê¶nione i piêkne.
Nie by³o sprzeciwu?
A.C. Rodzice kulturystykê tolerowali; by³a to wtedy nowa dyscyplina sportu, uwa¿ana zw³aszcza przez moje rodzeñstwo za co¶ nieco tajemniczego i ekscentrycznego...
Tera¼niejsi m³odzi kultury¶ci uwa¿aj±, ¿e trening hantlami, to staro¶wiecki i nieskuteczny sposób na zwiêkszanie si³y i umiê¶nienia...
A.C. Obecna kulturystyka, przynajmniej w Kanadzie, to sterylne sale, wymy¶lne niklowane maszyny, sztangi, od¿ywki oraz metody treningu reklamowane - „æwicz i ³ykaj, a bêdziesz wielki”, powoduj±ce, ¿e m³ody cz³owiek stosuj±cy je staje siê wkrótce ociê¿a³ym, o ma³ej sprawno¶ci fizycznej osobnikiem. Teraz kolorowe ¿urnale dla kulturystów nie podaj± prostych, a skutecznych metod treningu; przewa¿nie s± to porady mistrzów dla tzw. przysz³ych mistrzów, a nie dla pocz±tkuj±cych.
W mojej m³odo¶ci popularn± metod± rozwijania miê¶ni by³y zestawy æwiczeñ hantlami. Opracowa³ je Eugen Sandow, angielski atleta – cz³owiek skazany przez lekarzy na ¶mieræ, który sam pokona³ w³asn± s³abo¶æ. Sandow by³ uwa¿any za najsilniejszego cz³owieka ¶wiata.
Uwa¿asz, ¿e metodê Sandowa nale¿y przypomnieæ?
A.C. Metoda Sandowa, choæ nadal bardzo skuteczna, jednak jest zapomniana. Polecam j± szczególnie m³odzie¿y stawiaj±cej pierwsze kroki w kulturystyce. Nie bez znaczenia jest to, ¿e mo¿na j± samemu stosowaæ w domu i to bardzo ma³ym kosztem. W pierwszym roku treningu jedyny wydatek, to zakup pary sztangielek. Ja t± metod± æwiczy³em kilka lat i radykalnie zmieni³em swoj± sylwetkê.
Trenuj±cy jego metod± stawali siê silnymi i ³adnie zbudowanymi, m.in. wielokrotny i niepokonany zawodowy mistrz ¶wiata w boksie w kategorii wagi ciê¿kiej – Rocky Marciano, czy te¿ Jan Czepu³kowski – wielokrotny mistrz Polski w podnoszeniu ciê¿arów i kulturysta z lat 60-tych. Uczniowie Sandowa nie wyciskali sztangi w le¿eniu, ale potrafili jedn± rêk± wycisn±æ kulolaskê (du¿y hantel) o wadze ponad 100 kg, wygi±æ ¿elazn± sztabê i rozerwaæ gruby ³añcuch. Ich si³a i umiejêtno¶ci s± poza zasiêgiem dzisiejszych mistrzów kulturystyki.
Mo¿esz przypomnieæ, jak æwiczy³e¶ wed³ug tej metody.
A.C. Sandow opracowa³ kilkana¶cie zestawów æwiczeñ z podzia³em wg wieku, ilustruj±c je rysunkami i dodaj±c opis æwiczeñ wraz z tabelami z ilo¶ci± powtórzeñ dla danego æwiczenia. Æwiczy³em wg zestawu dla m³odzie¿y powy¿ej 18 lat.
By³o w nim ¶rednio dziesiêæ æwiczeñ na wszystkie grupy miê¶ni i nale¿a³o je wykonywaæ codziennie. Na przyk³ad æwiczenie nr 1 wykonywa³em w dziesiêciu powtórzeniach, a co 6 dni zwiêksza³em o 3 powtórzenia. By³y te¿ æwiczenia, które nale¿a³o wykonywaæ a¿ do zmêczenia. Warto te¿ wspomnieæ o zasadzie zwiêkszania obci±¿eñ, która dopuszcza³a zwiêkszenie wagi hantli dopiero po miesi±cu treningu i tylko o jeden kilogram. W nastêpnym miesi±cu æwiczy³em ju¿ wed³ug innego zestawu. Najwiêkszy k³opot by³ z kupieniem hantli o odpowiedniej wadze. Ja wykorzysta³em radê Stanis³awa Zakrzewskiego i hantle powy¿ej 5 kg wykonywa³em sam z dwóch puszek, kawa³ka metalowego prêtu i cementu. Po sze¶ciu miesi±cach zacz±³em ju¿ trenowaæ sztang±.
Z Twoimi hantlami wi±¿e siê zabawne wydarzenie na amerykañskim kontynencie...
A.C. Jako m³ody informatyk, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, wyruszy³em w swoj± pierwsz± podró¿ do Kanady, aby odwiedziæ moj± nauczycielkê gry na fortepianie. Chcia³em zobaczyæ, jak tam jest naprawdê oraz trochê popracowaæ. Zabra³em ze sob± niewiele: tylko rzeczy osobiste i dziesiêciokilogramowe ciê¿arki, potrzebne mi do codziennego treningu miê¶ni. Na warszawskim Okêciu celnicy nie zauwa¿yli ich, wiêc bez problemu umie¶ci³em swój baga¿ – torbê, w samolocie lec±cym do Nowego Jorku, bo tam mia³em siê przesi±¶æ w nastêpny samolot, lec±cy do Toronto. Na nowojorskim lotnisku celnicy byli czujni i wy³owili moje ¿elastwo. Na pocz±tku gruba celniczka zaczê³a na mnie krzyczeæ; zrozumia³em tylko, ¿e zawróci mnie do domu. Pomy¶la³em, ¿e moje hantle niebezpiecznie wygl±daj±, bo „socjalistyczne” i przez nie bêdê musia³ siedzieæ w areszcie, a pó¼niej wracaæ do Warszawy. Po kilkunastu minutach niepewno¶ci zjawi³ siê olbrzym, specjalny funkcjonariusz ochrony lotniska, obejrza³ moje hantle i powiedzia³: ja te¿ æwiczê, proszê spokojnie swoim „sprzêtem” trenowaæ w czasie pobytu na ziemi amerykañskiej. Oczywi¶cie hantle codziennie by³y w ruchu. Wraca³em z tym samym baga¿em oraz z pozytywnymi opiniami na temat ¿ycia w Kanadzie. Hantle jednak musia³em jeszcze pokazywaæ, ale ju¿ nikt nie chcia³ mnie zawróciæ do Kanady. Celnicy, chyba fachowcy, pytali tylko, w którym wieku je zrobiono?
Wróci³e¶ do domu i dalej „przerabia³e¶” zestawy Sandowa?
A.C. Rozpocz±³em systematyczne treningi w klubie sportowym. Z istniej±cych wtedy w Warszawie o¶rodków: „B³yskawica” „Herkules” i „Syrenka”, wybra³em ten, którym w³a¶nie Ty kierowa³e¶. Zmieni³e¶ mi dotychczasowy program æwiczeñ na typowy trening wg systemu „Body Building”. Trenowa³em tam tylko przez ponad rok.
Wkrótce ponownie wyjecha³e¶ do Kanady...
A.C. Wyje¿d¿aj±c do Kanady po raz pierwszy robi³em to przede wszystkim, aby zarobiæ trochê pieniêdzy. Chcia³em te¿ zobaczyæ, jak ¿yje siê na Zachodzie. Przekona³em siê, ¿e „wyzysk cz³owieka przez cz³owieka” przybiera tu ca³kiem ludzkie formy. Postanowi³em przyjechaæ tu z rodzin± na sta³e. Nie perspektywy dostatniego ¿ycia by³y jednak g³ównym powodem podjêcia mojej decyzji. Najwa¿niejsze by³y dla mnie swobody obywatelskie i polityczne, których w naszym kraju zdecydowanie mi brakowa³o. Wyjechali¶my z Polski z ¿on± i synem na wiosnê 1981 roku.
Trudno by³o na pocz±tku?
A.C. Zarówno ja jak i moja ¿ona pracowali¶my w Polsce jako programi¶ci komputerowi; znali¶my nienajgorzej angielski. Pracê znale¼li¶my w naszym zawodzie ju¿ w drugim miesi±cu pobytu w Kanadzie.
I przypomnia³e¶ sobie o æwiczeniach si³owych?
A.C. Na pocz±tku najwa¿niejsza by³a praca i osi±gniêcie stabilno¶ci ¿ycia. Po up³ywie pó³tora roku kupili¶my mieszkanie w bloku, w którym by³a sala ze sprzêtem do æwiczeñ, wiêc po do¶æ d³ugiej przerwie w³±czy³em æwiczenia kulturystyczne do mojego planu zajêæ sportowych, w którym znalaz³o siê p³ywanie i tenis ziemny.
Po dwóch latach pracy staæ nas ju¿ by³o na w³asny dom. Po jego kupieniu natychmiast urz±dzi³em sobie w nim ma³± si³owniê, w której jest nowoczesny sprzêt, no i oczywi¶cie sztanga i sztangielki, których zakup bardzo mnie uszczê¶liwi³. Sta³em siê posiadaczem sprzêtu, o którym zawsze marzy³em w Warszawie.
Obecnie æwiczê regularnie w du¿ym klubie sportowo –rekreacyjnym. Jest w nim basen p³ywacki, kryte korty tenisowe, sala do æwiczeñ si³owych posiadaj±ca bardzo urozmaicony sprzêt. Mogê wreszcie przez ca³y okr±g³y rok, niezale¿nie od pogody, uprawiaæ moje trzy ulubione dyscypliny sportowe: kulturystykê, p³ywanie i tenisa. Po treningu relaksujê siê w saunie lub „whirpoolu”.
Mimo tego ¿e zgromadzi³em w domu bardziej zró¿nicowany sprzêt do æwiczeñ si³owych, i trenujê równie¿ w wspania³ych warunkach w klubie sportowym, to mimo tych wszystkich luksusów gdybym móg³, bez wahania zamieni³bym to wszystko na treningi w warszawskim o¶rodku. To nie tylko sentyment. Bardzo wysoko oceniam jako¶æ zajêæ tam prowadzonych oraz atmosferê treningu i kole¿eñsko¶ci, któr± potrafi³e¶ tam stworzyæ.
Kanada pachn±ca ¿ywic± i przyjazna dla osób uprawiaj±cych sport dla zdrowia...
A.C. Jest w niej znakomita infrastruktura sportowa – jest du¿o rozmaitych o¶rodków z krytymi basenami p³ywackimi, lodowiskami, kortami tenisowymi, s± boiska i bie¿nie itp. czynne przez ca³y rok. Na przedmie¶ciach du¿o zieleni, pod miastem las i wspania³e, czyste powietrze.
Powszechna kultura fizyczna i sporty rekreacyjne s± oczkiem w g³owie kanadyjskiego rz±du. Na rozwój sportu rekreacyjnego s± du¿e ¶rodki finansowe, ale za to bardzo ma³e na sport wyczynowy (uprawiany przez wybranych), który utrzymuje siê z w³asnych wp³ywów oraz przez sponsorów.
Rekreacyjnie uprawiasz sport, a jak przebiega Twoja kariera zawodowa ?
A.C. Nie lubiê terminu „kariera zawodowa”. Karier± jest dla mnie zdobywaniem swobody osobistej. W moim zawodzie od pocz±tku nastawi³em siê na uzyskiwanie jak najwy¿szych umiejêtno¶ci technicznych. Zawsze unika³em wszelkiego zaanga¿owania siê w dzia³alno¶æ administracyjn±, co udaje siê to mi do dzisiaj. Pracuj±c w ciekawym zawodzie, jako konsultant - ekspert w dziedzinie „bizness-aplikacje” i mogê sobie pozwoliæ na nie wi±zanie siê na sta³e z ¿adn± instytucj±. Wykonujê na zamówienie konkretne, przewa¿nie unikalne projekty. Ostatnio testujê system informatycznego zabezpieczenia operacji bankowych, tj. szukam w nim s³abych punktów.
Zapowiada³e¶ siê na dobrego pianistê i „odpu¶ci³e¶"?
A.C. To ju¿ tylko sympatyczne wspomnienie; w warszawskiej ¶redniej szkole muzycznej by³em uczniem prof. Anny ¯urawlewowej, ¿ony prof. Jerzego ¯urawlewa, organizatora s³ynnych na ca³y ¶wiat Konkursów Chopinowskich. Prof. ¯urawlewowa nie zachêca³a mnie, w przeciwieñstwie do mojego ojca – skrzypka, do kariery zawodowego pianisty; uwa¿a³a, ¿e powinienem inwestowaæ w studia matematyczne. I tak pozosta³o – po klasycznym repertuarze: Bach, Beethoven, Mozart, Chopin... trochê muzyki ko¶cielnej, a potem – gra dla w³asnej przyjemno¶ci. Oczywi¶cie pasja s³uchania muzyki klasycznej zarówno instrumentalnej, wokalnej jak i orkiestrowej, a tak¿e rozrywkowej - pozosta³a na zawsze...
Twoje pasja i entuzjazm w uprawianiu sportu by³a dobrym przyk³adem dla Twoich synów?
A.C. Starszy syn Cezary jest urodzonym sportowcem. Muszê siê pochwaliæ, ¿e po kilku latach obserwacji moich systematycznych treningów, zacz±³ sam æwiczyæ si³owo w ramach uprawianych przez siebie sportów (bieg na prze³aj, tenis, p³ywanie, narty). W czasie studiów uniwersyteckich by³ reprezentantem Uniwersytetu w Walerloo w pi³ce wodnej oraz p³ywaniu. Trening si³owy bardzo przyczyni³ siê do jego muskularnej i zgrabnej sylwetki; pomog³o mu to osi±gn±æ lepsze wyniki.
Moje zmaganie ze sportem by³y wnikliwie obserwowane przez mojego m³odszego syna – Andrzeja. Wiêkszo¶æ sportów, jakie uprawia³, prawdê mówi±c uprawia³ pod przymusem. Gdyby mia³ wybór, wiêkszo¶æ czasu spêdza³by przed telewizorem. Gdy mia³ dwa lata zacz±³em uczyæ go je¼dziæ na nartach. W wieku piêciu lat, rozpocz±³ systematyczn± naukê tenisa. Pó¼niej przysz³o p³ywanie; nie lubi go za bardzo, co nie zmienia faktu, ¿e p³ywa lepiej i szybciej ode mnie.
Dwa lata temu spotka³em przypadkowo polskiego trenera ³ucznictwa – Macieja Kar³owskiego, który zaproponowa³ Andrzejowi, przy mojej sugestii, uprawianie nowej dyscypliny sportu. Po pierwszej próbie stwierdzi³, ¿e to jest w³a¶nie dla niego. Ma talent i polubi³ ten sport. W ubieg³ym roku (2004) zdoby³ tytu³ mistrza Kanady w swojej kategorii wiekowej i jest powa¿nym kandydatem do udzia³u w najbli¿szej Olimpiadzie. Obecnie z w³asnej woli zacz±³ trenowaæ p³ywanie wyczynowe.
Podobno Twoja siostra, która tak jak i Ty od lat pasjonuje siê ró¿nymi sportami, uprawiaj je i jednocze¶nie jest naukowcem znanym prawie na ca³ym ¶wiecie. Kto kogo zachêci³ do uprawiania sportu?
A.C. Prawdê mówi±c to ja pierwszy wykazywa³em wiêcej fascynacji kultur± oraz literatur± antyczn±. Ju¿ wspomnia³em wcze¶niej o ogl±daniu albumów z piêknymi pos±gami bogów greckich i rzymskich oraz atletów; czyta³em ju¿ w ¶redniej szkole trochê polskich przek³adów z literatury antycznej. W zesz³ym roku wpad³ mi do rêki angielski przek³ad „Medytacji” Marka Aureliusza – filozofa na tronie, ile w tych rozwa¿aniach aktualnych do naszych czasów prawd o ¿yciu...
Moja siostra Helena jest profesorem nauk humanistycznych; specjalizuje siê od lat w retoryce – sztuce przekonywania s³owem; stara siê wykazaæ aktualno¶æ sztuki piêknego w³adania s³owem mówionym i pisanym od Arystotelesa a¿ do czasów nam wspó³czesnych. Ona tak¿e studiowa³a grê na fortepianie, ale tylko prywatnie, w mniejszym ode mnie zakresie; potem na lata rzuci³a pianistykê (to prof. ¯urawlewowa powiedzia³a jej: albo filologia, albo fortepian); prawie dwadzie¶cia lat temu wróci³a, ale tylko do amatorskiego uprawiania muzyki, przyjemnej w odbiorze...
Trenowa³a trochê z przerwami kulturystykê i fitness; lubi p³ywaæ i je¼dziæ na rowerze, uprawiaæ turystykê piesz±; ostatnio fascynuje siê „thai-chi”.
Tak wiêc obcowanie niemal od urodzenia z kultur± antyczn± sprowokowa³o nas do dbania zarówno o intelektualn± jak i o czysto fizyczn± stronê naszej osobowo¶ci...
Powróæmy jeszcze do æwiczeñ si³owych. Czy kulturystyka wyczynowa jest popularna w Kanadzie ?
A.C. Kulturystyka jest elementem programu rekreacyjno-sportowego wiêkszo¶ci ludzi dbaj±cych o zdrowie i dobr± kondycjê fizyczn±.
Kulturystyka jest w Kanadzie bardzo popularna, jednak ilo¶æ klubów nastawionych wy³±cznie na æwiczenia si³owe i wyczynowe uprawianie kulturystyki jest bardzo ma³a w porównaniu z ilo¶ci± tzw. „fitness clubów”. Kluby fitness, a w³a¶ciwie du¿e kompleksy zapewniaj± mo¿liwo¶ci wszechstronnego rozwoju fizycznego. S± w nim baseny do p³ywania, bie¿nie, sale do æwiczeñ zespo³owych, jak „aerobic” i oczywi¶cie bogaty zestaw maszyn rozwijaj±cych budowê i si³ê cia³a.
Kto wiêc uprawia kulturystykê wyczynow± ?
A.C. Prawdziwych wyczynowców, a szczególnie uprawiaj±cych zawodowo kulturystykê jest niewielu. Co roku kto¶ z nich próbuje zdobyæ tytu³ „Mister Universum” lub zakwalifikowaæ siê do walki o tytu³„Mister Olimpia”. Ma te¿ szansê na wyst±pienie w jakiej¶ reklamie, przewa¿nie dotycz±cej jednak tylko od¿ywek lub sprzêtu dla kulturystów.
Na wyst±pienie w filmie szanse s± znikome, publiczno¶æ woli ogl±daæ kilku najlepszych – ale w sztuce aktorskiej, a nie w obwodach miê¶ni i tych, których ju¿ zna. Pozostali próbuj± swoich si³ jako trenerzy w klubach sportowych, za do¶æ niskie pensje, lub otwieraj± swoje w³asne kluby, je¶li maj± od³o¿one pieni±dze. Wiêkszo¶æ zawodników uprawiaj±cych wyczynowo inne dyscypliny sportowe chêtnie w³±cza æwiczenia si³owe do swoich treningów. Równie¿ aktorzy trenuj± kulturystykê, ale tylko przez pewien okres, aby mieæ szansê wyst±pienia w filmach typu „akcji” i uzyskaæ rólkê gangstera.
Ale chyba w Kanadze, podobnie jak w Polsce, s± tysi±ce m³odych osobników, którzy chc± wygl±daæ tak jak Arnold Schwarzenegger w swojej m³odo¶ci?
W Kanadzie, tak jak w Polsce, jest czê¶æ m³odzie¿y, która po¶wiêca ca³y swój czas i energiê wy³±cznie na pracê nad rozwojem muskulatury Pod wp³ywem treningu i ¶rodków wspomagaj±cych ”puchn±”, ale do czasu. Wiêkszo¶æ z nich rezygnuje z wyczynu i przestawia siê na rekreacyjn± formê uprawiania kulturystyki lub innych sportów i wiêcej czasu zaczyna po¶wiêcaæ karierze zawodowej. Inni zapominaj± o sporcie, a tylko garstka ich próbuje zarobiæ na kulturystyce, np. prowadz± si³ownie.
Czyli zachêcasz m³odzie¿ do uprawiania kulturystyki ?
A.C. Oczywi¶cie – gor±co zachêcam wszystkich, którzy ukoñczyli 14 lat do trenowania kulturystyki ale nie w sposób wyczynowy. Radzê traktowaæ swoje treningi wy³±cznie jako jeden z elementów swojego rozwoju fizycznego. I nie zapominaæ, ¿e najwa¿niejsze jest zdrowie , a w m³odo¶ci – równie¿ w³a¶ciwe przygotowanie siê do doros³ego ¿ycia.
Sk±d u Ciebie niechêæ do wyczynowej kulturystyki ?
A.C. Æwiczenia si³owe uprawiam (ze zmienn± regularno¶ci±) od ponad 30 lat. Przez ten okres widzia³em wielu wyczynowców i rozmawia³em z nimi. Ci bardzo m³odzi byli zadowoleni, a wiêkszo¶æ tych starszych na ogó³ ¿yciowo nie spe³nieni, jakby przegrani. Pozosta³y im tylko wspomnienia swej zapomnianej przez innych kariery. Tego mam im ¿yczyæ?
Nie bez wp³ywu na Twoj± opiniê jest powszechna obecno¶æ w kulturystyce niedozwolonego dopingu?
A.C. O tym czêsto jest w mediach kanadyjskich i amerykañskich. Skala i skutki za¿ywania sterydów powinny przeraziæ ka¿dego rozs±dnego cz³owieka. Ja te¿ pora¿ony medialnymi informacjami na ten temat przypomnê wydarzenie z koñca lat siedemdziesi±tych. M³ody duñski sportowiec po „kuracji” sterydowej w ci±gu roku. przybra³ na wadze ponad 20 kg i jednocze¶nie powsta³y u niego zaburzenia psychiczne. Wkrótce pope³ni³ samobójstwo po bezkutecznym leczeniu w zak³adzie zamkniêtym. W tym okresie zanotowano ju¿ ponad 30 ¶miertelnych przypadków (w tym zwi±zanych z uprawiaj±cym sporty si³owe) spowodowanych ¶rodkami dopinguj±cymi. Dzi¶ jest jeszcze gorzej.
Czy osi±gn±³e¶ swój cel w kulturystyce ?
A.C. Oczywi¶cie – byæ silnym i mieæ ³adn± sylwetkê. Nie mia³em nigdy wystarczaj±co wiele czasu, aby osi±gn±æ to w zadowalaj±cym mnie stopniu. Ka¿dy ma tyle samo czasu – 24 godziny na dobê. To jednak by³o zawsze dla mnie zdecydowanie za ma³o. W dobie niezwykle szybkiego postêpu techniki i coraz bardziej zawê¿aj±cych siê zakresów specjalizacji we wszystkich dziedzinach kultury i nauki ja ci±gle chcia³em na¶ladowaæ ludzi epoki renesansu – byæ czynnie zaanga¿owanym w wielu dziedzinach ¿ycia. Nauki ¶cis³e by³y zawsze moim ulubionym kierunkiem. Od wczesnych lat interesowa³em siê równie¿ histori±; uprawia³em modelarstwo i krótkofalarstwo. Stara³em siê „nauczyæ” uprawiania jak najwiêcej sportów. Gdy rozpocz±³em pracê zawodow± musia³em bardzo zredukowaæ zakres czynnie uprawianych przeze mnie zainteresowañ, zw³aszcza ¿e zaanga¿owa³em siê w jeszcze jeden sport – bryd¿. Jest to moja kolejna pasja. Gdy po ca³ym dniu pracy i wype³niania codziennych obowi±zków mimo zmêczenia potrafiê zmobilizowaæ siê do wykonywania podstawowego zestawu æwiczeñ si³owych, czujê siê jak odrodzony. Jestem dalej silny i sprawny. Uwa¿am, ¿e lata treningów „ulepszy³y” moje ¿ycie.
Dziêkujemy za rozmowê Helena Cichocka i Jan W³odarek.
Grudzieñ 2005 r.
Rej.546./Wywiady -20/2012.04.16/JWIP.PL
Aktualilizacja 2012.04.16, godz. 17:08
|