|
Odwiedziło nas: 10454904 osób. |
|
|
Społeczne podłoże nadużywania leków w sporcie |
Obecny sport XXI wieku, opiera się również na stosowaniu dopingu. Jak wiemy, doping to sztuczne podnoszenie wydolności fizycznej i psychicznej zawodnika metodami wykraczającymi poza normalny trening. Są to metody medyczne, potencjalnie szkodliwe dla zdrowia, które zostały oficjalnie zabronione. Z doniesień prasowych wynika, że m.in. kulturyści, ciężarowcy, trójboiści siłowi nieraz sięgają po steroidy anaboliczno-androgenne. Oprócz nich, szczególnie wyczynowym kulturystom nie są obce diuretyki - czyli środki moczopędne, zwiększające wydalanie wody z organizmu. One to stosowane przed zawodami powodują uzyskanie nienaturalnej "rzeźby" mięśni jak również wydalanie z moczem innych środków dopingujących. Jest jeszcze długa lista leków , wykorzystywanych w dopingu, np. hormon wzrostu.
Lekarze podnoszą alarm, że ich nieuzasadnione stosowanie może spowodować kalectwo a nawet zgon. Zażywanie steroidów anaboliczno-androgennych powoduje ginekomastię, impotencje, trądzik, nowotwory wątroby, prostaty, nadciśnienie krwionośne, wzrost agresji oraz obniżone libido. U kobiet zaś stosowanie tych środków powoduje zanik gruczołów sutkowych, zaburzenia miesiączkowania oraz maskulinizacje czyli obniżenie brzmienia głosu, owłosienie na ciele, przerost łechtaczki oraz męską budowę.
Przy stosowaniu diuretyków odnotowuje się uszkodzenie nerek, zaburzenia krążenia krwi oraz omdlenia, a hormonu wzrostu prowadzi do akromegalii czyli przerostu i deformacja kości ciała i stawów.
To każdy - z wyjątkiem małolatów - wie, ale jednak może jeszcze przeczytać niżej ciekawy fragment z książki pt.: „Kontrola dopingu w sporcie”, której autorami są Krzysztof Chrostowski i Marek Daniewski.
Autor: Piotr Puchalski, 3 listopada 2008 r.
(„Kontrola dopingu w sporcie” aut. Dr med. Krzysztof Chrostowski, dr Marek Daniewski, wyd. Instytut Sportu, Warszawa 1990).
Społeczne podłoże nadużywania leków w sporcie.
Problem nadużywania leków we współczesnym świecie ma szeroki aspekt społeczny.
Od zarania dziejów ludzkości poszukiwano "czarodziejskich środków" umożliwiających osiąganie zwycięstw nad wrogiem, poprawę samopoczucia i zdobycie przeświadczenia o własnej wartości i sile. Dla Adama i Ewy takim środkiem miało być jabłko, dla wojowników nordyckich grzyby (zawierające bufotenine i muakaryne), nasiona sezamu dla starożytnych Greków, liście koki - dla mieszkańców Południowej Ameryki. Obecnie w tych celach używana jest kawa, alkohol i strychnina. Środki mające podnosić sprawność fizyczna, a w następstwie umożliwić osiągnięcia w walce przeniknęły do sportu pośrednio i znacznie później. Dopóki jednak ich stosowanie dotyczyło ograniczonej grupy osób, a efekty były wątpliwe, dopóty miały one niewielki zakres oddziaływania i nikłe znaczenie społeczne.
Od lat czterdziestych obecnego stulecia datuje się znaczący rozwój farmakologii, która zaczęła dostarczać współczesnemu człowiekowi nowych, skutecznych leków. Synteza sulfonamidów 1933 r. i odkrycie penicyliny 1941 r. stanowiły moment zwrotny w zwalczaniu chorób zakaźnych, ale przyczyniły się jednocześnie do uzależnienia człowieka od środków chemicznych. Utrwaliło się powszechne przekonanie, że leki nie tylko likwidują choroby, ale także pomagają w usuwaniu zmęczenia, bezsenności, braku lub nadmiaru łaknienia, oraz łagodzą stresy wynikające z napięć i kłopotów naszego życia. Pojawiło się wielu lekomanów, uważających, że za pomocą leków uda im się rozwiązać trudności tak fizyczne, jak i psychiczne.
Współczesna dystrybucja leków wyszła poza gabinety lekarskie. Modne stało się "samoleczenie" praktykowane zarówno przez chorych, jak i zdrowych. Środki masowego przekazu dostarczają bardzo dokładnych informacji o środkach farmakologicznych i ich "cudownych" właściwościach łatwy dostęp do leków, możliwość nabycia ich bez recept, oraz bałwochwalcza wiara w ich skuteczność eliminują całkowicie obawę przed nieznanym specyfikiem. Zapomina się o szkodliwym, toksycznym działaniu wielu leków. Na rynku farmaceutycznym pojawiają się coraz to nowe, bardzo silnie i wybiórczo działające specyfiki, które pozwalają na modyfikacje funkcji niektórych systemów i narządów. Obok leków pobudzających, uspokajających i antydepresyjnych używane są również tzw. środki rekreacyjne jak np. alkohol, marihuana czy kokaina. Problem nadużywania leków i uzależniania od nich stał się na tyle ważny, że rząd federalny i rządy stanowe USA wypowiedziały zdecydowaną walkę o "miejsce pracy i szkoły wolne od leków i narkotyków". Wprowadza się również obowiązkowe badania pracowników niektórych zakładów i gałęzi przemysłu w celu wykrycia środków, których stosowanie może stanowić zagrożenie dla innych osób (np. pasażerów) lub zmniejszać wydajność pracy.
Wszystkie problemy nurtujące współczesne społeczeństwa przenikają również do sportu. Nic też dziwnego, te właśnie w sporcie pojawiają się tendencje do wykorzystania farmakologii do zwiększenia sprawności fizycznej i uzyskiwania maksymalnych osiągnięć . Współzawodnictwo, a więc istota sportu, stało się motorem szukania łatwych dróg do sukcesu, zwłaszcza że zwycięstwo przynosi nie tylko satysfakcję, ale również lukratywne nagrody, stypendia, zaszczyty i honory. Stąd dąży się do zwycięstwa "za wszelką cenę", a dla osiągnięcia tego celu "wszystkie środki są dozwolone". Sport stał się przemysłem rozrywkowym i doskonałym światowym interesem. Sportowcy podlegają ogromnej presji zarówno ze strony menedżerów i sponsorów, jak i kibiców. Sport stał się również elementem gry politycznej. Liczba zdobytych medali i zwycięzców na Igrzyskach Olimpijskich czy Mistrzostwach Świata jest formą propagandy politycznej danego kraju, czasem nawet miarą jego prestiżu. Doping stosowany przez czołowych zawodników świata był przez wiele lat tematem tabu i stanowił niemal tajemnicę państwową.
Człowiek zbliża się do granic możliwości swych osiągnięć fizycznych. Analiza dynamiki poprawy wyników lekkoatletycznych w biegach w 1. 1951-1971 wykazuje ich wzrost od 2,9 do 8,9% 18). Obecnie przyrost ten wynosi zaledwie ułamek procenta.
Ciągle jednak trwa walka o uzyskanie lepszego wyniku. Świadczyć o tym może analiza rekordowych biegów na 1 milę. W 1954 roku Roger Banister przełamał barierę 4 minut wygrywając w czasie 3:59,4 i ustanawiając nowy rekord świata. W okresie, który upłynął od tego momentu do nowego rekordu ustanowionego przez Sebastiana Coe w 1931 r. (3:47,33), aż 15 zawodników poprawiało poprzedni rekord o mniej niż 1 sekundę. Aktualny rekord 3:46,32 na tym dystansie należy do Steve Crama, który ustanowił go w 1985 roku. Rekord ten jest lepszy od wyniku Banistera o 5,46%, a tylko o 0,4% od wyniku Sebastiana Coe.
Różnica ułamków sekundy dzieli światowej klasy mistrzów od zawodników zajmujących ostatnie miejsca. Obawa, że bez dopingu własne wyniki mogą być gorsze niż osiągnięcia tych, którzy jakoby go stosują, usprawiedliwia przed samym sobą używanie środków farmakologicznych. Ci, którzy namawiają do ich stosowania używają również tego argumentu. Motywacja jest tak duża, że znika obawa przed szkodliwymi następstwami spowodowanymi używaniem środków dających szanse sukcesu.
A następstwa mogą być poważne, prowadzenie nowego leku do terapii poprzedzone jest farmakologicznymi badaniami jego właściwości leczniczych i ewentualnego działania toksycznego. W zależności od rodzaju specyfiku badania te prowadzi się na zwierzętach oraz na określonej grupie ludzi zdrowych i chorych. Stosowanie środków farmakologicznych przez sportowców nie jest poprzedzone żadnymi oryginalnymi badaniami, a używane przez nich dawki są niepomiernie wyższe od aplikowanych w badaniach klinicznych. Doping wszak "nie ma na celu leczenia", ale uzyskanie maksymalnej sprawności fizycznej dla osiągnięcia zwycięstwa. Nadużywanie leków przez sportowców stwarza duże ryzyko wystąpienia objawów ubocznych. Ogromny wysiłek fizyczny sportowców jest stanem ekstremalnym, w którym działanie leków nigdy nie było sprawdzane. W czasie zawodów dochodzi do przegrzania ustroju, do zmian w przepływie krwi i w pracy serca oraz często do wzrostu temperatury wewnętrznej ustroju. Przyczyną śmierci kolarza brytyjskiego Tomy Simpsona w 1967 roku, podczas Tour de France, było krańcowe zaburzenie termoregulacji wywołane pobraniem związków amfetaminowych przed wyścigiem.
Apogeum stosowania leków w sporcie przypada na lata sześćdziesiąte i wówczas Komisja Medyczna MKOL ustaliła wyraźną linie podziału między środkami zakazanymi a lekami, które sportowcy mogą przyjmować.
|
|
Nie należy rozpoczynać treningu siłowego pod wpływem środków dopingujących i odurzających. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i ćwiczeń należy się skonsultować z lekarzem. Autorzy i właściciel strony JWIP.PL nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za skutki działań wynikających bezpośrednio lub pośrednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie. |
|
Tylko aktywnych zapraszamy na forum oraz do Pionierów |
|
|