Strona Główna

Nasz program

O nas

Forum

Galeria zdjęć

PIONIERZY

Kontakt
Artykuły:
Jan Włodarek
Historia
Sylwetki
Wywiady
Porady
Trening
Dietetyka
Medycyna
Wspomaganie
Sterydy
Ośrodki
RÓŻNE
Statystyka
Odwiedziło nas:
9997884
osób.
Oni są z nami:
Gdzie sport pachnie naftą. Autor.Mieczysław Alaba

HISTORIA POLSKIEJ LUDOWEJ KULTURYSTYKI - 1989 r.

Gdy po ponad dwóch godzinach lotu z moskiewskiego lotniska Diemodiedowo Tu -134 niemal nieodczuwalnie dotknął płyty lotniska w Tiumeniu – pasażerowie podziękowali kapitanowi samolotu rzęsistymi oklaskami. Naprawdę na nie zasłużył.
Wśród nich znajdował się ekipa kulturystów Ludowych Zespołów Sportowych – Jan Rudziński, Ryszard Wiśniewski, Zenon Piwnicki i Halina Kunicka. A także kulturyści z NRD i Finlandii.

Już pierwsze zetknięcie z Syberią dla większości naszej ekipy było wydarzeniem. Syberię bowiem na własne oczy – poza mną (byłem już poprzednio dwukrotnie, nieco dalej bo w Irkucku i nad Bajkałem) oglądał jeszcze kierownik wyprawy Jan Włodarek przewodniczący Centralnej Komisji Kulturystyki Rady Głównej Zrzeszenia LZS, który gościł właśnie tu w Tiumeniu jako zawodnik przed 20 lat ( a działacz przed rokiem - przyp.jw.). Ale za każdym razem kraina ta fascynuje na nowo.

Tiumeń, 6 czerwca 1989 roku powitał nas niebywałym upałem. Słupek rtęci tego dnia skoczył do 35 stopni. Jakaż to Syberia – kwitowali nasi zawodnicy.
Na lotnisku witał nas widoczny z daleka transparent: „Mieszkańcy Tiumenia gorąco witają uczestników pierwszego międzynarodowego turnieju kulturystycznego mężczyzn i kobiet - Grand Prix – Tiumeń – ’89. Wszystkiego najlepszego”.


I już na trapie czekały na nas urodziwe dziewczęta w strojach ludowych z kwiatami. Przewodził im Jewgienij Kołtun – szef Federacji Kulturystycznej RFSRR, główny inicjator i organizator turnieju, jakiego dotąd Tiumeń nie oglądał.

Krótkie przemówienia, odbiór bagaży i… trochę walki… z komarami i małymi muszkami. Są tu niemal stałym elementem krajobrazu. Jewgienij uspakaja, że w tym roku w Tiumeniu wyjątkowo mało opadów, a więc i komarów mniej. Co bardziej łakomi ustawiają się po szaszłyk. Janek Rudziński ze względu na sto parę kilogramów wagi „zalicza” dwa.

Kilkunastokilometrową trasę z lotniska do Tiumenia prowadzącą piękną szeroką, asfaltową drogą pokonujemy w kilkadziesiąt minut nowoczesnym Ikarusem. Gościnni gospodarze chcą nam przekazać jak najwięcej informacji o Tiumeniu i obwodzie. Padają pytania.
- Gdzie ropa naftowa, szyby?

Gospodarze uśmiechają się, Jewgienij Kołtun tylko czeka na to pytanie. Jest doktorem geologii, specjalistą od wydobywania ropy naftowej. Przez wiele lat pracował w Instytucie Wydobycia Ropy Naftowej i Gazu.

W Tiumeniu znają go, jako geologa i sportowca, bowiem od ponad dwudziestu lat zajmuje się kulturystyką. Najpierw jako zawodnik ( rywalizował właśnie m.in. z naszym kierownikiem Janem Włodarkiem, czołowym kulturystom Polski w latach sześćdziesiątych), a teraz propagator tej dyscypliny w Związku Radzieckim.

- Żeby zobaczyć szyby naftowe i nafciarzy – mówi- trzeba pojechać trochę dalej, wiele kilometrów od Tiumenia. Ale tylko mieć nosa tak jak wasz rodak Ignacy Łukasiewicz.

Tiumeń stolica Tiumenii. Ileż skojarzeń budzi tiumeńska kraina w sercach Polaków. Mimo woli cisną się do głowy wyobrażenia o polskich zesłańcach, którzy z carskich wyroków za udział w powstaniu narodowym musieli tu przymusowo zamieszkać.

Fascynuje nas syberyjska architektura. Obok wielkiej płyty, stoją zgodnie bogate w ornamenty coraz bardziej wrastające w ziemię – drewniane domostwa. Zbudowane z prawdziwym kunsztem. Wspaniała wizytówka budowniczych sprzed lat. Na ogól zadbane, pomalowane na niebiesko, z okiennicami z widocznymi tabliczkami ich właścicieli i napisami, że zbudowano je w XVIII i XIX wieku, a więc podlegają prawnej ochronie jako zabytek.

Niestety, nie wszystkie. Te, z których mieszkańcy przenieśli się do wielkiej płyty, oczekują na swoją kolej do… wyburzenia. Gdzieś spomiędzy domostw wyłaniają się złociste i zielone kopuły cerkiewek… Nastrój, nastrój…

Główna arteria Tiumenia – ulica Republiki z nowoczesnymi sklepami, licznymi pomnikami żyje swoim życiem jak gdyby nie obchodził jej los kilkusetletnich budowli. Tylko bazar przy „cumie” przypomina, że to jednak Syberia. Choć początek lata – skośnooki sprzedawca na „uazie” oferuje solidne „sapowi” wykonane z reniferze skóry. Towar za 40, 50 rubli znajduje nabywców. Cóż, zima tu nie żartuje, po krótkim, lecz gorącym lecie, przychodzi już w październiku.

Hotel „Wostok”, w którym kwaterujemy to ogromny kompleks. W holu recepcyjnym mieszają się różne języki. Ruch, ruch i jeszcze raz ruch. Tylko pilnujący ładu i porządku są spokojni. Masz kartę zakwaterowania wejdziesz do hotelu, nie masz – przepraszamy - wstęp wzbroniony.

Kulturystów natychmiast oblegają liczni kibice. W różnym wieku. Proszą o plakaty kulturystyczne, foldery, zdjęcia. Ku naszemu zaskoczeniu – znają tę dyscyplinę sportu. Kulturystyka, mimo że tu na Syberii, jak w ogóle w Związku Radzieckim, jest młodą dyscypliną ma swoich bardzo, bardzo licznych zwolenników.

Z pewnością poza Leningradem, w całym Związku Radzieckim Tiumeń może pretendować do miana drugiej stolicy kulturystyki. Zasługa to głownie właśnie Jewgienija Kołtuna. To on przed ponad dwudziestu lat założył jeden z pierwszych w Związku Radzieckim klub kulturystyczny „Antej”.

- Początki nie były łatwe. Na kulturystykę przed dwudziestu laty patrzono – u nas – co tu dużo mówić – niechętnie. Najlepiej gdyby jej e ogóle nie było – mówi Jewgienij. Po prostu przypisywano kulturystyce znaczenie polityczne (?), a jego rodowód wiązano z modelem konsumpcyjnym życia na Zachodzie itp.

Na szczęście, nie zrażaliśmy się tym. Czekaliśmy na lepsze czasy. I doczekaliśmy się. Dziś kulturystyka nie napotyka żadnych barier. Oficjalnie jesteśmy już członkami IFBB – Międzynarodowej Federacji Kulturystycznej. W Leningradzie powstaje nowoczesne centrum kulturystyczne, które będzie gotowe na mistrzostwa świata w 1990 r., których gospodarzem będzie po raz pierwszy Związek Radziecki.

Oceniamy, że w tym kraju kulturystykę uprawia już ponad milion osób. A nasi kulturyści z powodzeniem rywalizują z najlepszymi w Europie i na świecie.

Autor: Mieczysław Alaba,
artykuł z „Wiadomości Sportowe” 27.06.1989 r.
JW., przygotował dla JWIP.PL w dn. 19 grudnia 2009 r. W Galerii zobacz zdjęcia Jewgienij Kołtuna i jego zawodniczek. O nim są też artykuły w dziale „Sylwetki”.


Aktualizacja : 03.12.2010 r., godz. 11:53

Nie należy rozpoczynać treningu siłowego pod wpływem środków dopingujących i odurzających. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i ćwiczeń należy się skonsultować z lekarzem. Autorzy i właściciel strony JWIP.PL nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za skutki działań wynikających bezpośrednio lub pośrednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie.
Ostatnie Artykuły
Skutki koronawiru...
Święta Wielkiej ...
Zmarł nasz Przyja...
Wspomnienie... Pa...
Rak jądra choroba...
Flesz
Upłyneło 43 lat  (1967 -2010)
Upłyneło 43 lat (1967 -2010)
J. KOŁTUN Z DZIEWCZĘTAMI, ROSJA
Na forum
Tylko aktywnych zapraszamy na forum
oraz
do Pionierów



















































Jeżeli na tej stronie widzisz błąd, napisz do nas.

Jan Włodarek | Historia | Sylwetki | Wywiady | Porady | Trening | Dietetyka | Medycyna | Wspomaganie | Sterydy | Ośrodki | RÓŻNE