W dniu 1 kwietnia 1960 r. rozpoczął działalność trzeci w Polsce ośrodek kulturystyczny - warszawski „Herkules”. Powstał z inicjatywy Władysława Czubaszka, pracownika Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Książki, Radia i Prasy, aktywnie wspomaganego przez Andrzeja Jasińskiego – ówcześnie najlepszego polskiego kulturystę, posiadającego tytułu Mister Polonia i zarazem dobrego gimnastyka oraz ciężarowca, który został pierwszym kierownikiem i instruktorem w Ośrodku.
Na pierwszy trening do małej salki wynajmowanej w szkole przybyło kilkudziesięciu młodych zapaleńców, zafascynowanych możliwością kształtowania siły i umięśnienia, propagowaną na łamach „Sportu dla Wszystkich” przez Stanisława Zakrzewskiego. Wśród nich był Jan Rozmarynowski, dziś sportowy fotoreporter znany, m.in. z łam kulturystycznych czasopism oraz - aktualny szef „Herkulesa”.
Mimo że do dyspozycji ćwiczących były tylko 4 ławeczki wykonane chałupniczym sposobem, 2 sztangielki i 30 par hantli nikt, nie na brak sprzętu nie narzekał, gdyż trening siły uzupełniano prostymi ćwiczeniami gimnastycznymi, izometrycznymi i pompkami na trzech stołkach, w których mistrzem był Jan Rozmarynowski.
Po kilku miesiącach aktywnej działalności, raczkujący „Herkules” pozyskał znacznego patrona - Dzielnicowy Komitet Kultury Fizycznej W-wa Praga – Południe, który szybko postarał się o lokal odpowiedni do uprawiania ćwiczeń siłowych. Pomimo, że było to kilka zdewastowanych pomieszczeń, w piwnicy po byłym magazynie na ul. Dąbrówki 9 , „herkulesiaki” cieszyli się ze stałej siedziby. Nie czekając na dotację i brygadę remontową, sami z entuzjazmem zabrali się do pracy. Używając swoich prywatnych narzędzi i materiałów wymienili spróchniałe podłogi, okna, pomalowali pomieszczenia. Wszystko zmieniło się nie do poznania. Powstała sala treningowa - licząca 80 metrów kwadratowych, szatnia, sanitariat oraz sekretariat, wszystko czynne do dziś. Ze składek członkowskich kupiono urozmaicony sprzęt.
Od pierwszych dni było tłoczno. Od godziny 7 do 22 ćwiczyło w sumie ok. 500 osób, głównie młodzież podzielona na grupy treningowe. Przez pierwsze 5 lat przez sale Ośrodka przewinęło się ponad 5 tyś osób.
O wszystkich trenujących starał się dbać Andrzej Jasiński. Każdy początkujący otrzymał od niego program treningu - na ówczesne lata nowatorski, sam też rygorystycznie pilnował jego realizacji. Wpajał ćwiczącym „żelazną” zasadę, że bez podstawowego przygotowania, w tym sprawnościowego, nie osiąga się dobrych wyników.
W 1962 roku Andrzej Jasiński wydaje swoją broszurkę „Tajemnice pięknej sylwetki”, przeznaczoną dla początkujących kulturystów, a rok później następną pt. „Zostań Herkulesem”. Ta druga zawiera roczny plan treningów dla zaawansowanych, metody szybkiego rozwoju, wskazówki specjalne i metodyczne wynikające z jego doświadczeń jako zawodnika i instruktora. Były to publikacje pionierskie i bardzo pomocne do poprawnego treningu. Szczególnie dobrze przysłużyły się jego najlepszym „uczniom” - czołowym polskim kulturystom pierwszej połowy lat sześćdziesiątych, do których należeli m. in. : Zbigniew Bieliński, Wiesław Chałas, Stefan Niedziałkowski, Stanisław Ptaszyński. Jan Rozmarynowski, Zbyszek Słodkowski.
W roku 1962 Ośrodek zmienił nazwę na „Ośrodek Ćwiczeń Siłowych Herkules”, jak również oprócz istniejącej sekcji kulturystyki, powstała sekcja podnoszenia ciężarów, z drużyną występującą w Warszawskiej Lidze Okręgowej.
W 5. rocznice powstania „Herkulesa”, podsumowania jego dotychczasowej działalności dokonał jej Andrzej Jasiński w jednej ze swoich publikacji, wymieniając wśród licznych sukcesów sportowych w kulturystyce i w podnoszeniu ciężarów oraz w pracy ideologiczno - wychowawczej i z tzw. „trudną młodzieżą”. Podkreślił, że te osiągnięcia były możliwe do tylko dzięki pomocy KD PZPR, Frontu Jedności Narodu z Saskiej Kępy i DKKFiT Praga Płd.
Stało się tradycją że kolejnym rocznicom „Herkulesa” towarzyszyły jubileuszowe artykuły w czasopismach: „Rekreacja Fizyczna”, „Wiadomości Sportowe”, pisane przez Henryka Jasiaka – dziennikarza i pioniera polskiej kulturystyki.
Następne zmiany organizacyjne nastąpiły pod koniec 1965 r., kiedy to Ośrodek przekształcił się w „Atletyczny Klub Sportowy Herkules”. Niestety, jego działalność skupiła się na tworzeniu silnej drużyny w podnoszeniu ciężarów. Sekcja kulturystyki od 1966 przez kilka następnych lat przestała liczyć.
W tym czasie sekcja ciężarowców kierowana i trenowana przez Witolda Kowalskiego liczyła 80 zawodników seniorów i juniorów. Reprezentantem klubu był m.in. Roberta Wójcika - członek kadry narodowej, który jako pierwszy polski ciężarowiec uzyskał w trójboju 500 kg.
Rok później drużyna „Herkulesa” awansowała do I ligi podnoszenia ciężarów. Były sukcesy, drużyna liczyła się w kraju, ale w 1970 r. nastąpił nieoczekiwany regres w wynikach sportowych i nieodwracalny kryzys w funkcjonowaniu klubu. Zbiegły się z tym uzasadnione zastrzeżenia do jego statutowo - finansowej działalności. Władze sportowe Dzielnicy Praga Południe wstrzymały dotacje finansowe. Drużyna ciężarowców spadła z I ligi , a następnie została wycofana z rozgrywek.
Na początku 1971 r. zlikwidowano AKS „Herkules”, a Andrzej Jasiński, główna postać w kierownictwie klubu zaprzestał działalności w podnoszeniu ciężarów i kulturystyce. Klub przekazano do TKKF-u i w roku 1972 stał się Ogniskiem TKKF.
Kierownikami ośrodka kolejno byli : Jan Braun, Stanisław Nawrocki, Stanisław Ptaszyński, Stefan Mizieliński, (na początku lat 90. rozstał się z Ogniskiemu i kulturystyką).
Należy podkreślić, że kolejne zmiany organizacyjne i przynależność do TKKF spowodowały, że „Herkules” pod przewodnictwem Tadeusza Kosiarskiego - prezesa Zarządu, stał się jednym z przodujących ośrodków kulturystycznych w kraju. Wzrosła jego popularność wśród warszawskiej młodzieży. W latach 1977 –1989 w reprezentacji „Herkulesa” występowali czołowi kulturyści Polski, m. in. : Marek Bormański, Paweł Fileborn, Artur Gaj, Leszek Moniński, Mirosław Sawicki, Paweł Przedlacki, Andrzej Urbański,, Roman Zakrzewski, ,
W mistrzostwach Polski zdobyli 17 medali ( 7 złotych, 5 srebrnych i 5 brązowych).
W ostatnich latach zawodnicy „Herkulesa” odnieśli w sukcesy w wyciskaniu sztangi leżąc, w kraju i zagranicą.
„Herkules”, pomimo zakrętów i kryzysów w swojej historii przetrwał i ciągle tętni życiem. Za Henrykiem Jasiakiem można powtórzyć, że dotychczasowa działalność Ośrodka „stanowi swego rodzaju kamień milowy na drodze narodzin i dojrzewania polskiej kulturystyki jako sportu i stylu życia”. Dziś też dobrze służy kulturze fizycznej. Obecną wizytówką Ogniska jest sekcja wyciskania sztangi leżąc. Reprezentanci tej sekcji odnoszą znaczne sukcesy w rywalizacji sportowej. Główną w tym zasługa działaczy – duchem i ciałem, od wielu lat związanych z „Herkulesem. Z licznego grona tych społeczników, obecnie już weteranów, można wymienić m.in. : Jan Rozmarynowskiego - aktualnego prezesa zarządu Ogniska, Tadeusza Kosiarskiego - mającego za sobą kilka kadencji na stanowisku prezesa, Aleksandra Badowskiego, Bogdana Filipka oraz Leszka Legana - od 1980 roku pełniącego różne funkcję organizacyjne i szkoleniowe. Od kilkunastu lat nie ma już śp. Jana Kondrackiego, jednego ze współzałożycieli „Herkulesa” i twórców pozycji Ogniska w krajowej kulturystyce.
Ci co ćwiczyli w Herkulesie zostawili w nim cząstką swego - głównie młodego życia. Systematyczne treningi były dla nich stylem życia i fundamentem sprawności fizycznej i psychicznej.
Autor: Jan Włodarek . Maj 2002.
Rej. 38/ośrodki -2 /31.03.2010/ JWIP.PL
Ostatnia aktualizacja 31.03.2010 godz. 23:40
|