|
Odwiedzi³o nas: 10457589 osób. |
|
|
Zdjêcie |
Wkraczaj±c autostrad± do Kapsztadu, 20 km jedzie siê przez slumsy townshipy. Nieznaj±c historii, ich obraz napawa wstrêtem. Domki o wymiarach 2/2m pospiesznie sklecone z kawa³ków falistej blachy, tektury lub ebonitu, walaj±ce siê puszki, dziurawe wiadra inne i ¶mieci, rozwieszone szmaty, a wszystko za siatk±, czê¶ciowo tylko zelektryfikowanego obszaru-oto obraz przedsionka ponoæ jednego z najpiêkniejszych miast ¶wiata. Co to za skupisko i jak tam mo¿na ¿yæ? Mo¿e w tym miejscu godnym uwagi jest przypomnienie, ¿e bia³y cz³owiek ju¿ w 1994r. dopu¶ci³ rdzennego mieszkañca Afryki do szkó³. Tym samym, ju¿ w 1994r. czarny obywatel RPA zdoby³ mo¿liwo¶æ poznania liter. Ju¿ w 1994r. móg³ stan±æ na tej samej pla¿y, na swojej pla¿y, na której le¿a³ bia³y. Oczywi¶cie jeszcze nie po to by korzystaæ z dobrodziejstw k±pieli czy z relaksu na gor±cym piachu, ale móg³ ju¿ tam wej¶æ. I zosta³ na niej do dzi¶, sprzedaj±c nikomu niepotrzebne samolociki, ptaszki, serca, kwiaty plecione z drutu, targaj±c przeno¶ne lodówki z ch³odnymi napojami, lub trzymaj±c pieczê nad ³ó¿kami pla¿owymi, na których mêcz± siê biali. Z brzydkim problemem townshipów w³adze miasta próbowa³y uporaæ siê wielokrotnie, wpuszczaj±c tam buldo¿ery. Ale gdzie podziej± siê ludzie, którzy nie maj± nic i nie maj± gdzie i¶æ? Wracaj± i buduj± dach z tego co zosta³o. Od prze³omu maja i czerwca 1984r. buldo¿ery ju¿ tam nie wkraczaj±. Wtedy ostatni raz pozbawiono dachu nad g³ow± 70 tys. ludzi a setki zabito. Obozów te¿ ju¿ nie ma. Wojen nie prowadzi siê. Ju¿ od 1994r. kiedy bohater narodowy Nelson Mandela opu¶ci³, po prawie trzydziestu latach, wiêzienie na Robben Island. Rdzenni mieszkanñcy zyskuj± udzia³y w³asno¶ci i miejsca w rz±dzie. ¦wiat ju¿ wie, dowiedzia³ siê w 1994r. ¿e w RPA run±³ jaki¶ apartheid. Wcze¶niej nie wiedzia³ nic, nie reagowa³. Teraz kiedy jest ju¿ dobrze, nie ma na co reagowaæ. Murzyni chodz± boso. W wioskach nie ma elektryczno¶ci. Bia³ym usuwa siê grunt spod nóg. W miastach, na murach wokó³ pa³aców czêsto widaæ druty kolczaste.
Kapsztad, zwany Tawern± Mórz, s³yn±³ jako rozpustny port znany wszystkim ¿eglarzom p³ywaj±cym miêdzy Europ± a Wschodem. Aglomeracja ulokowana pomiêdzy górami a oceanem, zachwyca warunkami geograficznymi, podobnie jak Vancouver w Kanadzie. Bogata linia brzegowa pe³na zatok, pó³wyspów, pla¿ kamienistych i piaszczystych, doki portowe Waterfront przekszta³cone w dzielnicê kawiarni, restauracji, hoteli, sklepów, Bulwary Wiktorii i Alfreda wraz z ulokowanymi w nich fenomenalnym akwarium, hal± rêkodzie³a artystycznego, kinem I-Max, stwarzaj± wiele mo¿liwo¶ci spêdzenia czasu.
Substancja miejska Kapsztadu wogóle nie mo¿e zachwycaæ tego, kto otar³ siê trochê o ¶wiat. Trudno postawiæ na szali kilka domów z epoki wiktoriañskiej z koronkami w stali, na przeciw pere³ architektonicznych np. Wencji, Krakowa, Barcellony, Pary¿a, Rzymu czy Egiptu, Korei, Indii. Z ciekawostek nale¿y wspomnieæ o bazarze rêkodzie³a w sercu miasta, oraz niezwyk³ej jak na tamte warunki kawiarni i restauracji, podobnie jak lokal PRL na wroc³awskim rynku czy na ul.Wroc³awskiej w Poznaniu, nawi±zuj±cej do tradycji i realiów komunistycznych. W Kapsztadzie klub jest piêtrowy, urz±dzony z wielkim rozmachem. Tam socrealizm i komunizm mieszaj± siê z wyrafinowanym surrealizmem. Wystrój wnêtrza przypomina raczej pa³ac z bajki o carze, Syberii, wódce, Leninie i stalini¼mie, ni¼li mia³by byæ reminiscencj± tzw. modrowni, obskórnych barów i halowych knajp z danci ngiem i strip-teas'em z epoki Polski Ludowej.
Pobyt na zupe³nie p³askiej jak stó³ Table Mounatain i Signal Hill, uwidaczniaj± sk±pan± w s³oñcu panoramê nieprzeciêtnie usytuowanego miasta. Zw³aszcza do tego drugiego miejsca, gdzie w po³udnie ka¿dego dnia odpala siê armatê Noon Gun (ostatni±, pozosta³± po ca³ej baterii dzia³ zainstalowanych przez Anglików w 1890r. do obrony portu), drogi Tafelberg i Signal Hill Rd. s± po zmierzchu zatarasowane samochodami. Zamieraj±c w absolutnej ciemno¶ci ulega siê tam wówczas wra¿eniu bycia zawieszonym ponad niebem i spogl±dania na nie z góry.W przepa¶ci, jakby bez granic, mieni siê ono panoram± tysi±ca gwiazd-¶wiate³ Kapsztadu.
Styczeñ 2005
Kapetown, Table Mountain
Fot. Dariusza Pacaka, dodana 18 lipca 2010 r.
Republika Po³udniwej Afryki - Kapsztad<<
>>
Komentarzy: 0
Obejrzano: 3797
|
|
Nie nale¿y rozpoczynaæ treningu si³owego pod wp³ywem ¶rodków dopinguj±cych i odurzaj±cych. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i æwiczeñ nale¿y siê skonsultowaæ z lekarzem. Autorzy i w³a¶ciciel strony JWIP.PL nie ponosz± jakiejkolwiek odpowiedzialno¶ci za skutki dzia³añ wynikaj±cych bezpo¶rednio lub po¶rednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie. |
|
Tylko aktywnych zapraszamy na forum oraz do Pionierów |
|
|