Strona G³ówna

Nasz program

O nas

Forum

Galeria zdjêæ

PIONIERZY

Kontakt
Artyku³y:
Jan W³odarek
Historia
Sylwetki
Wywiady
Porady
Trening
Dietetyka
Medycyna
Wspomaganie
Sterydy
O¶rodki
RÓ¯NE
Statystyka
Odwiedzi³o nas:
10457163
osób.
Oni s± z nami:
Zdjêcie
Albumy Zdjêæ > DARIUSZ PACAK PODRÓ¯E KSZTA£C¡ > RPA, Przyl±dek Dobrej Nadziei << >>
afryka.jpg
Droga do Przyl±dka Dobrej Nadziei (pierwotnie, od 1448r., Przyl±dek Sztormów) zachwyca, zapiera w piersiach dech. Jej pierwszy, 10km odcinek wykuto w zboczach Chapman's Peak. Fale rozbijaj± siê o ska³y 160 m poni¿ej, jakby tu¿ pod ko³ami auta.

Jest tak fascynuj±ca jak prze³omy w Parku Taroko na Taiwanie. Dlatego zalicza siê j± do najpiêkniejszych tras ¶wiata. Zanim dojedzie siê na sam cypel przyl±dka, czeka podró¿nika wiele niespodzianek. Jedn± z nich s± pla¿e u³o¿one w zatokach, w których po³acie bia³ego jak papier piachu kontrastuj± z tward±, ostr± struktur± ska³ (Nordhoek, Kommetjie, Scarbrough). Odbite od nich promienie s³oñca-o¶lepiaj±. Wiatr wszêdzie wciska k³uj±ce, bia³e ziarnka. Przestrzenie wywo³uj± pragnienie lotu. W³a¶nie tam rozumie siê pragnienie Leonarda da Vinci, i jak¿e bardzo zazdro¶ci siê mewom.

Zmierzali¶my ku cyplowi Cape Point, maj±c nadziejê ujrzeæ Lataj±cego Holendra. Niestety, nie spotkali¶my statku kpt.van der Decken'a, ale u podnó¿a kolejki linowo-torowej wiod±cej na szczyt, ku starej latarni, czeka³y na nas pawiany czakma. Nie ba³y siê ani aut, ani ludzi. Siada³y na ³awkach i sto³ach przeznaczonych do biwakowania.

Mo¿na te¿ zatrzymaæ samochód wcze¶niej i przej¶æ górami, od miejsca w którym stoi tablica: Cape Of Good Hope. To miejsce, to swoistego rodzaju mekka dla turystów, dla tych którzy my¶l±, ¿e w³a¶nie tu spotykaj± siê wody dwóch oceanów. Tu widaæ potêgê i grozê ¿ywio³ów. Tu w³a¶nie fala zabiera co bardziej beztroskich, by ju¿ ich nigdy wiêcej nie oddaæ. To tutaj, przy spokojnej pogodzie, fala przekracza wielko¶ci± kilkakrotnie wzrost cz³owieka. Rozbija siê o ska³y wzniecaj±c ogromne fontanny i tumany mglistego py³u. A wiatr osi±ga tak± prêdko¶æ, ¿e wa¿±cej 60kg. osobie jest trudno ustaæ o w³asnych si³ach. I tak jest w upalny, s³oneczny, spokojny dzieñ. Zreszt± tam, ze wzglêdu na wiatr, o upale trudno jest mówiæ.

Id±c do latarni na Cape Point, ubrani w kurtki z kapturami (które s³u¿± choæby w Alpach na wys.3 tys.m. przy minus 20°C),wspinali¶my siê na grañ by pó¼niej kroczyæ scie¿k± po drewnianych, chybotliwych pomostach. Przy tak silnym wietrze g³os sam wraca do gard³a i trudno jest bez asekuracji, bezpiecznie, stawiaæ kroki. Mijamy le¿±c± w przepa¶ci niemal dziewicz± zatokê z wyja³owionym przez s³oñce piachem, zostawiamy za sob± rozpadliny i stromizny koñcz±ce siê bezpo¶rednio w toni Atlantyku, spogl±daj±c na nieustann± walkê toni ze ska³ami, zostawiamy z boku asfaltow± smugê szosy i dochodzimy do punktu docelowego- do starej latarni. Jednak tu przy³adek nie koñczy siê. Ci±gnie siê jeszcze kilkaset metrów na po³ud. Zdawa³o siê, ¿e widzê stamt±d oddalony o 200km. Cape Agulhas (Przyl±dek Igielny). Okr±¿aj±c latarniê nale¿y zej¶æ ¶cie¿k± na wsch. ¶cianie cyp la ku Bellows Rock. Na niej widnieje nowa latarnia, zbudowana podczas I wojny ¶wiatowej, by zapobiec takim tragediom jak katastrofa portugalskiego liniowca Lusitania, w 1911r.

Dopiero tam, o zachodzie s³oñca, czuje siê magiê miejsca. Ca³o¶æ okrywa siê pomarañczowo z³ot± po¶wiat±. Ska³y, czarne od wschodu, od zachodu szkl± siê ognist± ³un±. Brunatnieje ogrom toni wodnej, otaczaj±cej zewsz±d: z lewej i z prawej strony, a¿ po daleki horyzont, jakby p³aska bez granic ziemia by³a tylko oceanem. Znów wydaje siê, ¿e cz³owiek wisi w przestrzeni nad niewyoba¿alnymi jak kosmos masami ciemniej±cej ponuro cieczy. Zw³aszcza, ¿e wiatr niemal porywa ¶mia³ka, który siê tam zapu¶ci. I nie wiadomo czy to magma, p³ynna rtêæ p³on±ca srebrnymi ogniami uczy nas potêgi Boga, czy mo¿e, w kilka minut pó¼niej, kiedy s³oñce zmieni³o swój fokus i barwy ciep³e przyjê³y wyraz stali, to odpychaj±ca, przera¿aj±ca, smolista otch³añ bez dna, bêd±ca ¶mierci±. Mrozi siê w ¿y³ach krew, kiedy wyobra¼nia przywo³uje cz³owieka w to miejsce zim±, choæby podczas sztormu. Wzbudzaj±ca dreszcz Moc przera¿a³a, ale napewno nie walenia, który gwa³townie nikn±³ skrywany coraz bardziej pod lodowatym woalem nocy.

Styczeñ 2005
Afryka Po³udniowa, Cape of Good Hope


RPA, Przyl±dek Dobrej Nadziei
<< >>

Komentarzy: 0
Obejrzano: 3690
Nie nale¿y rozpoczynaæ treningu si³owego pod wp³ywem ¶rodków dopinguj±cych i odurzaj±cych. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i æwiczeñ nale¿y siê skonsultowaæ z lekarzem. Autorzy i w³a¶ciciel strony JWIP.PL nie ponosz± jakiejkolwiek odpowiedzialno¶ci za skutki dzia³añ wynikaj±cych bezpo¶rednio lub po¶rednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie.
Ostatnie Artyku³y
Skutki koronawiru...
¦wiêta Wielkiej ...
Zmar³ nasz Przyja...
Wspomnienie... Pa...
Rak j±dra choroba...
Flesz
Rysunek
Rysunek
GALERIA PRAC WOJTKA SIUDMAKA
Na forum
Tylko aktywnych zapraszamy na forum
oraz
do Pionierów



















































Je¿eli na tej stronie widzisz b³±d, napisz do nas.

Jan W³odarek | Historia | Sylwetki | Wywiady | Porady | Trening | Dietetyka | Medycyna | Wspomaganie | Sterydy | O¶rodki | RÓ¯NE